Perspektyw rynkowe na pierwsze półrocze 2024

Co naszym zdaniem może wydarzyć się w gospodarce i na rynkach w tym rozpoczętym właśnie pierwszym półroczu? Co z inflacją i stopami procentowymi? Jakie szanse i ryzyka widzimy dla obligacji i akcji? Między innymi o tym piszemy w najnowszym raporcie analitycznym „Perspektywy rynkowe – na pierwsze półrocze 2024”.

Publikowane co pół roku „Perspektywy rynkowe” są przeglądem opinii zarządzających z Departamentu Zarządzania Aktywami Pekao TFI o tytułowych perspektywach – szansach i ryzykach – gospodarek na świecie i poszczególnych głównych klas aktywów (jak np. rządowe obligacje krótko- i długoterminowe, obligacje korporacyjne, akcje na rynkach światowych i akcje polskie). Jest to więc próba opisu naszego inwestycyjnego „house view” – pokazania opinii zespołu profesjonalistów. Bardzo wyraźnie jednak zastrzegamy, że nie jest to ani rekomendacja, ani forma doradztwa. My zarządzamy funduszami i portfelami, a decyzje o ich wyborze podejmują sami inwestorzy – klienci.

„Zgodnie z naszymi założeniami, rok 2023 okazał się nieporównywalnie lepszy niż rok 2022. Bardzo silna dezinflacja i spadek rentowności pozwolił na realizację naszego taktycznego scenariusza na rynku polskich obligacji. Przyniosło to znaczące zyski w strategiach zarówno długo-, jak i krótkoterminowych. Natomiast, mimo przejściowego tąpnięcia na przełomie lata i jesieni, mocniejszy od oczekiwań był rynek akcji” – podsumowuje Jacek Babiński, wiceprezes zarządu Pekao TFI.

Tradycyjnie – elementem naszego raportu jest m.in. inwestycyjny „rachunek sumienia” – w tym najnowszym opracowaniu rozliczenie naszych głównych pomysłów na niedawno zakończone drugie półrocze 2023 r. I tu cytat z poprzedniego raportu, sprzed pół roku: „Patrząc na drugą połowę roku 2023, przede wszystkim podtrzymujemy pozytywne nastawienie do obligacji skarbowych. Liczymy bowiem na dalszy wyraźny spadek inflacji i perspektywę obniżenia stóp procentowych” – tak pisaliśmy w lipcowym wydaniu naszego raportu. No i – mówiąc wprost – wykorzystaliśmy wspomnianą okazję z nawiązką. Ale emocji przy tym nie brakowało. Rok 2023 był bowiem kolejnym, w którym dynamika wydarzeń na rynkach przerosła wszelkie scenariusze, prognozy i wyobrażenia. Dzięki trafnemu wyborowi strategii zarobiliśmy dla naszych klientów – inwestorów jeszcze więcej niż szacowaliśmy choćby i właśnie owe pół roku temu. Prognozowaliśmy bardzo dobry rok dla polskich obligacji, co wykorzystaliśmy z dużym sukcesem w naszych strategiach dłużnych. Można zażartować, że hossa na polskich obligacjach przerosła nawet nasze oczekiwania. Dzięki temu stopy zwrotu z części portfeli obligacji w roku 2023 sięgnęły kilkunastu procent. Niesamowite przyspieszenie, skądinąd oczekiwanych przez nas procesów, w końcowych miesiącach 2023 roku zadziałało jak dopalacz w rynkowym silniku odrzutowym. W efekcie, w połowie grudnia, rynek zrealizował sporą część scenariusza, o którym dyskutowaliśmy w kontekście… pierwszego półrocza 2024 r.

Patrząc na sytuację, w jaki kończyliśmy rok 2023 i zaczynaliśmy 2024 warto zwrócić uwagę na co najmniej kilka ważnych tematów: 

• banki centralne USA i strefy euro przez podwyższenie i utrzymanie wysokich stóp faktycznie przyczyniły się do mocnego stłumienia inflacji, ale złożyło się na to kilka istotnych procesów (w tym np. pochodne zaostrzania polityki pieniężnej, czyli wyhamowanie kredytu, tańsze surowce i słabsza aktywność w części gospodarek);

• kosztem tej operacji w strefie euro było bardzo bolesne wyhamowanie aktywności gospodarczej; sytuację komplikują tu zaskakujące problemy budżetowe Niemiec (wynikające jednak bardziej z pułapki regulacji niż z braku finansowania);

• zdumiewająco mocna była – do trzeciego kwartału włącznie – gospodarka amerykańska, która jednak jesienią zaczęła sygnalizować, że szczyt aktywności już za nami – szacunki i prognozy członków Fed z grudnia 2023 r. pokazały zresztą oczekiwania na ryzyko wyraźnego osłabienia tempa wzrostu gospodarczego, co zresztą współgrało z „gołębim” zwrotem w narracji Fed; pytanie: czy spadki rentowności obligacji i oczekiwane w 2024 r. cięcia stóp wybronią gospodarkę USA przed jeszcze głębszym hamowaniem (i wcale niezerowym, w naszym odczuciu, ryzykiem nawet np. jakiejś krótkiej, płytkiej recesji);  

• nadal rozczarowywała gospodarka chińska, obciążona olbrzymimi problemami strukturalnymi i brakiem wyraźnych decyzji tamtejszych władz;

• zgodnie z naszymi obawami, w lecie i jesienią 2023 r. obserwowaliśmy korektę na rynkach akcji, która jednak została zrekompensowana fenomenalnym listopadem i udanym grudniem. Rynki akcji były w przekroju całego roku znacznie mocniejsze niż oczekiwaliśmy. Świetnie zarobiły na tym nasze strategie akcyjne. Nie przestało nas to jednak dziwić i nie zmieniło naszego generalnie ostrożnego podejścia do globalnych rynków akcji. Tym bardziej, że…  

• …tym bardziej, że – bazując na naszym scenariuszu makroekonomicznym – jednocześnie eksploatowaliśmy z powodzeniem nasz główny „call” inwestycyjny. I tu znowu cytat z raportu sprzed pół roku: – „Wbrew bieżącym modom, nie zmieniamy jednak naszych głównych tez inwestycyjnych. W perspektywie drugiego półrocza, pozytywnie patrzymy na obligacje skarbowe, w tym także polskie” – deklarowaliśmy na przełomie czerwca i lipca 2023 r. I to był strzał w dziesiątkę. A nawet lepiej, bo skala hossy na obligacjach przerosła nasze oczekiwania. 

I tu – znowu istotny cytat – z naszego najnowszego raportu. -„Oczywiście cieszymy się z sukcesów inwestycyjnych roku 2023. Ale od razu zadajemy sobie przy tym pytanie, czy rynek nie przesadził z tempem dyskontowania niektórych scenariuszy? Czy np. listopadowy euforyczny wzrost indeksów rynków akcji i jednocześnie drożejące w szalonym tempie obligacje nie są sygnałem ostrzegawczym, że ktoś tu się myli w ocenie perspektyw roku 2024, a może i lat kolejnych? Czy dominujące na rynku założenie, że kluczowa gospodarka amerykańska wyjdzie obronną ręką ze spodziewanego osłabienia, nie jest zbyt optymistyczne? Szanse i ryzyka dla koniunktury – tej gospodarczej i tej rynkowej – to temat tego, nowego wydania „Perspektyw rynkowych” – pisze Jacek Babiński. A perspektywy te podsumowuje tak:

• W naszej ocenie okres relatywnie lepszego zachowania krajowych obligacji skarbowych dobiega już końca, a w pierwszych miesiącach roku 2024 możliwy jest także średnioterminowy dołek inflacji w Polsce. W perspektywie początku 2024 r. pozytywnie patrzymy zarówno na obligacje z krótkiego, jak i długiego końca polskiej krzywej rentowności, jednak w perspektywie całego 2024 roku wyraźnie preferujemy już krótki koniec.

• Jednocześnie odnotowujemy bardzo wyraźny wzrost atrakcyjności obligacji skarbowych z rynków bazowych (tzw. rynki „core”) np. amerykańskich czy niemieckich, które w roku 2024 preferujemy względem krajowych. Nadal ciekawym segmentem są według nas globalne obligacje korporacyjne o ratingu inwestycyjnym.

• Z uwagi na raczej kruche globalne makro, ostrożnie patrzymy na globalne rynki akcji, a większego potencjału upatrujemy na wybranych segmentach polskiej giełdy. Dlatego, przypominając o ryzykach globalnych (także tych geopolitycznych), przy lekko negatywnym nastawieniu do światowych rynków akcji, pozytywnie patrzymy na rynek akcji w Warszawie. Jak wspomnieliśmy, cały raport „Perspektywy rynkowe na pierwsze półrocze 2024” jest już dostępny TUTAJ. A papierowa wersja tego opracowania – już w drodze do placówek banku Pekao SA. Zapraszamy do lektury i refleksji! A o inwestycjach – także w kolejnym wydaniu Tygodnika!

Łukasz Kwiecień, Pekao TFI