Wczorajsza konferencja prasowa prezesa A. Glapińskiego miała niejednoznaczny wydźwięk. Gołębie nuty mieszały się z jastrzębimi. Do tych pierwszych należy zaliczyć uwagę, że już w marcu 2024 inflacja znajdzie się w celu inflacyjnym NBP, a więc poniżej 3,5% r/r – być może nawet 2,5% r/r, czyli w środku celu.
Powodem spadku inflacji jest i będzie zdaniem A. Glapińskiego:
- słaby popyt konsumpcyjny – mimo ożywienia gospodarczego w 2poł 2024;
- niska presja kosztowa – spadek cen surowców;
- czynniki regulacyjne – zamrożenie cen energii;
- umocnienie złotego.
To z pozoru doskonałe argumenty dla wznowienia cyklu obniżek stóp procentowych w 2-3kw 2024. Rynek finansowy oraz większość ekonomistów bankowych w Polsce taki właśnie scenariusz obstawia. My jednak prognozujemy, że RPP nie zdecyduje się na taki ruch i będzie trzymać stopy na obecnym poziomie przez cały ten i przyszły rok.
Przyszła ścieżka stóp NBP

Czemu tak myślimy? Otóż zejście inflacji do celu będzie prawie na pewno przejściowe. W 2kw 2024 inflacja zacznie znowu rosnąć – co zresztą wprost zapowiedział wczoraj prezes NBP. Częściowo będzie to spowodowane czynnikami regulacyjnymi: w kwietniu przywrócona ma zostać 5% stawka VAT na żywność a w lipcu zaczną być odmrażane ceny energii (zakładamy że wzrosną o ok. 10%). Teoretycznie RPP nie musi się tymi zmianami przejmować, gdyż podbijają one poziom inflacji, ale nie zmieniają jej dynamiki.
RPP będzie miała też inne powody do martwienia się w kontekście inflacji. Popyt konsumpcyjny będzie na początku roku szybko przyspieszać, głównie ze względu na szybki wzrost realnych wynagrodzeń, napędzanych ciasnym rynkiem pracy, silną podwyżką płacy minimalnej oraz wzrostem płac w budżetówce. Wzrosną też dość istotnie transfery socjalne: 500+ zamieni się w 800+ i pojawią się nowe świadczenia (np. tzw. „babciowe).
Już teraz projekcja listopadowa NBP nie przystaje do rzeczywistości. Jak wiadomo od listopada, w 3kw 2023 konsumpcja prywatna rosła w ujęciu rocznym, co wg NBP miało się zdarzyć dopiero w I kwartale b.r. Ryzyka inflacyjne z tego źródła są oczywiste i nie umkną one uwadze autorów marcowej projekcji NBP. Zwłaszcza, że swoje dołoży perspektywa odblokowania KPO i jej konsekwencje dla wzrostu, zwłaszcza w 2025 r.
Momentum inflacji bazowej

Wprawdzie naszym zdaniem inflacja w 2024 wciąż jeszcze będzie w trendzie spadkowym (spodziewamy się ok. 5% r/r w grudniu 2024), ale ryzyka są wyraźnie po wyższej stronie. Prezes NBP też zwrócił na to wczoraj uwagę. W kolejnym roku spodziewamy się nawet lekkiego wzrostu inflacji, co oznacza że pozostanie powyżej celu NBP. To wystarczające naszym zdaniem powody, aby RPP nie zdecydowała się jednak na obniżki stóp ani w tym, ani też zapewne w przyszłym roku.
Analizy Pekao