Smartwatche Apple zniknęły ze sprzedaży za naruszenia patentowe

Tuż przed Świętami Bożego Narodzenia Apple musiała zawiesić sprzedaż popularnych smartwatchów Apple Watch w wersjach Series 9 i Ultra w sklepach stacjonarnych w USA oraz wysyłki tych produktów zakupionych w sklepach internetowych spoza USA. Koncern prawdopodobnie wstrzymał też sprzedaż dla klientów spoza USA i obecnie liczy straty. To efekt niezwykle ostrego sporu patentowego.

Apple złożył w ostatnim tygodniu przed Świętami wniosek o sądowe zezwolenie na sprzedaż tych dwóch najpopularniejszych modeli smartwatchów. 19 grudnia firma oświadczyła, że zakaz sprzedaży, jeśli zostanie utrzymany, oznacza „nieodwracalną szkodę”. Wniosek został złożony jako że U.S. International Trade Commission ITC, niezależna komisja ds. handlu międzynarodowego, potrzebowała dwóch tygodni na rozpatrzenie odwołania Apple w kwestii zakazu sprzedaży, zaś Święta Bożego Narodzenia wypadały dokładnie w czasie tych dwóch tygodni.

Decyzja o zakazie sprzedaży prawdopodobnie będzie Apple kosztować straty rzędu 300-400 mln dolarów – tak wyliczył dla agencji AP analityk Wedbush Securities, Dan Ives. Dla Apple nie jest to duża suma, zwłaszcza w trakcie sezonu świątecznego. Estymacje analityków zakładają, że firma wygeneruje w IV kw. 2023 r. sprzedaż wartości ok. 120 mld dolarów. Jest to jednak klęska wizerunkowa.

Cały problem wziął się z orzeczenia ITC, która 26 października br. ustaliła, że Apple naruszył dwa patenty będące własnością amerykańskich firm Masimo Corp. i Cercacor Laboratories. Po 60-dniowym terminie, w trakcie którego przeprowadzono dokładną analizę, uprawomocniła się decyzja o zakazie sprzedaży dwóch modeli smartwatchów, których dotyczyło orzeczenie. Koncern z Cupertino musiał wycofać je ze sprzedaży na terenie USA. Zdecydowano także o wstrzymaniu wysyłki do USA ze sklepów Apple poza Stanami Zjednoczonymi. 19 grudnia Katherine Tai przedstawicielka Departamentu Handlu w ITC zdecydowała się poprzeć wniosek, a nie wetować go. Decyzja więc weszła w życie.

Oprotestowaną technologią była funkcja pulsoksymetru korzystająca z innej technologii niż dotychczas stosowana w smartwatchach koncernu. Według wnioskodawców – Masimo Corp. i Cercacor Laboratories – nowa technologia wykorzystała rozwiązania znajdujące się w patentach tych firm.

Apple oczywiście oprotestował decyzję ITC wskazując, iż opiera się ona na „błędach co do faktów”, i że firma Masimo nie sprzedaje w USA konkurencyjnego produktu w „znaczących ilościach” i nie poniósłby szkody w przypadku sprzedaży produktu Apple.

Prawdopodobnie sprawa będzie trwała w sądach jeszcze w 2024 roku. Analitycy twierdzą, iż zakończy się ugodą.