Chiny wystrzeliły testowego satelitę technologii internetowej

SEG 2025

Satelita testowy nowej technologii internetowej został wystrzelony z Centrum Startu Satelitarnego Xichang w chińskiej prowincji Syczuan. Chiny nie ukrywają, że chcą stworzyć własną sieć dostępu internetowego opartą na podobnej zasadzie co Starlink. W tle pomysły Rosji i Iranu, by stworzyć „własny Internet” komunikujący się ze światowym tylko poprzez ograniczoną ilość witryn biznesowych.

Rakieta Long March 2D została wystrzelona 23 listopada o godzinie 18:00 czasu pekińskiego, czyli 10:00 czasu Greenwich i według China Daily ma to być 54 misja rakietowa w tym roku. Na jej pokładzie miał się znaleźć satelita testowy nowej technologii, która miała być wykorzystana w chińskiej wersji megakonstelacji, takich jak Starlink i projekt Kuiper Amazona, przy którym prace już się rozpoczęły.

Parametry Long March 2D określają, iż rakieta ta może wynieść ładunek o masie do 1,3 t na orbitę synchroniczną z wysokością 700 km, jeśli więc był to jeden satelita, to nie był zbyt mały. Z kolei 9 lipca wystrzelono „kosmiczny demonstrator technologii internetowej” na pokładzie Long March 2C z Centrum Startów Satelitarnych Jiuquan. I tu także celem było testowanie nowych technologii internetowych.

Chińskie władze milczą o przeznaczeniu obu obiektów, ale analitycy z NASA uważają, że testowana technologia jest przeznaczona dla chińskiego projektu megakonstelacji o nazwie Guowang. Megakonstelacja ta będzie się składać z tysięcy satelitów umieszczonych na niskiej orbicie okołoziemskiej LEO by zapewnić szerokopasmowy Internet na całym obszarze Chin.

Jednak nie jest to takie proste. W 2021 roku Bao Weimin, członek Komitetu Narodowego Chińskiej Ludowej Politycznej Konferencji Konsultacyjnej i dyrektor Komitetu Nauki i Technologii Grupy Naukowo-Technologicznej ds. Lotnictwa i Kosmonautyki, powiedział: „Planujemy i rozwijamy kosmiczny Internet satelitarny i wystrzeliliśmy satelity testowe.” Jak stwierdza Shanghai Securities News, prace testowe nadal trwają, zaś umieszczenie tysięcy obiektów na orbicie będzie „bardzo trudne” być może więc zamiast tysięcy małych satelitów, będą ich setki, ale znacznie większych.

W tle chińskich prac jest podobny projekt irańsko-rosyjski, o którym nieco powiedziano na listopadowych posiedzeniach Komisji Obrony Dumy Państwowej Rosji. Projekt ten zmierza do stworzenia własnego dostępu satelitarnego i jednocześnie „rosyjskiej sieci” komunikującej się tylko z sieciami „krajów przyjaznych” zaś z „sieciami krajów nieprzyjaznych” jedynie wymieniającej dane w reżimie automatycznym. Wejście do rosyjskiej sieci z Zachodu byłoby możliwe jedynie na niewielką liczbę wyselekcjonowanych portali biznesowych i propagandowych. Hostowanie rosyjskich portali czy witryn na Zachodzie byłoby niemożliwe – „co w rosyjskiej sieci zostaje w Rosji”. Podobnej sieci życzy sobie Iran. Wspólne prace nad taką siecią miały się rozpocząć już latem br.