Amerykański biznesowy sen może się spełnić

Polskie firmy coraz śmielej ruszają na podbój ojczyzny wolnego rynku – Stanów Zjednoczonych. Grubo ponad 300 mln zamożnych konsumentów, których wydatki stanowią prawie 1/3 światowej konsumpcji. USA to także ojczyzna technologicznych gigantów znana z innowacyjności i gotowości do adaptacji nowych technologii. Nic dziwnego, że kraj za Wielką Wodą kusi coraz bardziej i coraz więcej przykładów pokazuje, że ekspansja na ten rynek nie musi być jedynie niespełnionym marzeniem, a zupełnie realnym biznesem.

Stany Zjednoczone są obiektem westchnień inwestorów z całego świata – to kraj, który przyciąga najwięcej zagranicznych inwestycji bezpośrednich – według najnowszego raportu UNCTAD „World Investment Report” przyciągnęły w ubiegłym roku inwestycje wartości 285 mld dolarów.

W kolejnych latach ten trend może ulec przyspieszeniu za sprawą podpisanej w sierpniu 2022 roku tzw. ustawy IRA (Inflation Reduction Act), w myśl której administracja USA przeznaczy na dotacje, kredyty i ulgi podatkowe 369 mld dolarów dla firm inwestujących w rozwój odnawialnych źródeł energii i niskoemisyjnych technologii w Stanach Zjednoczonych. Jeśli dodamy do tego również zawarte w tym akcie prawnym reformy upraszczające system podatkowy, może ona być potężnym wabikiem dla inwestorów w najbliższych latach.

Magnes dla inwestorów

Jednak i wcześniej Stany Zjednoczone były atrakcyjnym rynkiem przyciągającym zagraniczne firmy, kuszone zarówno potężnym konsumpcyjnym popytem, jak i wolnorynkowymi zasadami (co z drugiej strony oznacza znacznie ostrzejszą niż na innych rynkach konkurencję).

„O atrakcyjności inwestycyjnej Stanów Zjednoczonych decyduje co najmniej kilka czynników. USA są potęgą geopolityczną i ekonomiczną, a dolar amerykański jest główną walutą rezerwową świata, co oznacza niższe ryzyko walutowe dla potencjalnych inwestorów. Amerykańska gospodarka dominuje pod względem technologicznym w wielu branżach. Z punktu widzenia inwestorów zagranicznych kluczowe znaczenie ma – z jednej strony – jej stabilny i relatywnie szybki rozwój, a z drugiej – otwartość tej gospodarki na inwestycje zagraniczne. Największy rynek konsumencki przyciąga firmy, które chcą zdobyć dostęp do szerokiej bazy klientów” – ocenia dyrektor zarządzający Funduszem Ekspansji Zagranicznej w PFR TFI Marcin Prusak.

Nic zatem dziwnego, że polskie firmy coraz śmielej wchodzą na ten rynek, czy to za sprawą eksportu (w 2022 roku obroty handlowe między Polską i Stanami Zjednoczonymi osiągnęły rekordową wartość 27,2 mld dolarów, w pierwszym półr. 2023 r. eksport wyniósł 5,9 mld dolarów, import 7,7 mld dolarów), czy bezpośrednich inwestycji za oceanem. Jak informuje Narodowy Bank Polski, w ubiegłym roku polskie firmy zainwestowały tu 254,1 mln złotych, wobec 142,1 mln w roku poprzednim. W sumie stan należności z tytułu polskich BIZ w USA wyniósł na koniec 2022 r. 2,63 mld złotych.

Rynek nieoczywisty

Stany Zjednoczone to atrakcyjny, ale i wymagający rynek. Dla polskich firm, dla których podstawowymi rynkami zagranicznymi są kraje Unii Europejskiej zderzenie z amerykańską rzeczywistością może być zaskoczeniem – nie ma tam wprawdzie np. federalnego podatku VAT, ale są różnego rodzaju podatki stanowe i lokalne, przy inwestowaniu w tym kraju trzeba również pamiętać o znacznych niekiedy różnicach w prawodawstwie w poszczególnych stanach.

„Inwestor musi oczywiście pamiętać też o pewnych wyzwaniach charakterystycznych dla tego kraju. Niewiele się o tym mówi, ale jest to rynek niejednorodny. Przede wszystkim mówimy o 50 odrębnych stanach, z których każdy funkcjonuje na nieco innych zasadach i ma inne przepisy, które regulują standardy bezpieczeństwa, ochrony środowiska, prawa antymonopolowego, praw konsumenta i prawa pracy. Planując więc inwestycje w USA, inwestor musi przeanalizować dużą liczbę lokalnych systemów. Z tego względu dla inwestora z Polski rynek amerykański jest w pewnym sensie rynkiem nieoczywistym, ponieważ działa zupełnie inaczej niż europejski” – mówi Marcin Prusak.

Polskie przyczółki

Przymiarki do amerykańskiego rynku rozpoczęły się kilkanaście i więcej lat temu. Polskie inwestycje w Stanach Zjednoczonych kojarzyły się przede wszystkim z przemysłem surowcowym – za sprawą inwestycji KGHM w kopalnie Robinson w Newadzie i Carlota w Arizonie przejętych w ramach transakcji dotyczącej zakupu kanadyjskiej spółki Quadra FNX – lub stosunkowo niszową działalnością, jak produkcja świec – polski potentat tej branży w 2014 roku kosztem 18 mln dolarów postawił zakład produkcyjny w stanie Virginia (Pulaski County).

Nieco wcześniej w USA stanęła fabryka producenta mebli Com.40, która powstała za ponad 36 mln dolarów w Danville w stanie Virginia. Także  Selena – która specjalizuje się w produkcji chemii budowlanej, a która sprzedaje swoje towary na rynek amerykańskich od 2001 roku zdecydowała się w 2008 roku na utworzenie zakładu produkcyjnego w stanie Indiana. Comarch, który działa na rynku amerykańskim od końca XX wieku, kiedy to firma otworzyła swój oddział w Waszyngtonie poinformował w 2021 r. o budowie centrum danych w Mesa w Arizonie za 22 mln dolarów.

Dopiero jednak ostatnie lata przyniosły jeśli nie przełom, to wyraźne przyspieszenie. Od 2015 roku producent maszyn rolniczych SaMASZ rozpoczął działalność w Ameryce Północnej poprzez swoją spółkę zależną SaMASZ North America, która od tego czasu sprzedała tam 4 tys. maszyn o wartości 30 mln dolarów i systematycznie umacnia amerykański przyczółek. W 2019 r. Fundusz Ekspansji Zagranicznej FIZ AN udzielił spółce SaMASZ finansowanie 2 mln dolarów na dalszy rozwój jej spółki zależnej – SaMASZ North America w Kanadzie i Stanach Zjednoczonych. Celem inwestycji było zwiększenie dostępności maszyn na tych rynkach. Firma rozwinęła kanały dystrybucji, rozbudowała magazyny, a także zwiększyła zatrudnienie. W efekcie dynamika sprzedaży produktów SaMASZ wzrosła.

Od spółki do spółki

Są polskie firmy, które traktują Stany Zjednoczone jako teren łowów na spółki. I są to, co do zasady, udane łowy. W 2019 r. Elemental Holding poprzez swoją spółkę zależną – Elemental USA we współpracy z Funduszem Ekspansji Zagranicznej – nabył 66% udziałów amerykańskiej spółki PGM of Texas (w styczniu 2023 r. zwiększył udziały do 100%). Ta inwestycja pozwoliła na zwiększenie rozwoju grupy kapitałowej na największym rynku katalizatorów z około 40% udziałem w rynku światowym. W ramach tej inwestycji Fundusz Ekspansji Zagranicznej objął wówczas 49% akcji w spółce Elemental USA.

Kolejnym krokiem w kierunku rozwoju spółki na rynku amerykańskim była inwestycja zrealizowana w maju 2021 r. Grupa Elemental Holding sfinalizowała przejęcie spółki Maryland Core, będącej jednym z liderów recyklingu metali strategicznych z grupy platynowców na wschodnim wybrzeżu USA. Ta inwestycja również została zrealizowana we współpracy z FEZ.

To był początek ekspansji. W tym samym roku, również we współpracy z Funduszem Ekspansji Zagranicznej, polska firma nabyła udziały w Legend Smelting and Recycling, zaś w 2023 roku  Elemental podpisał umowę nabycia udziałów w firmie Daniel Ball Converter Recycling oraz przejęła 100% udziałów w Colt Recycling i Colt Recycling Southeast, wiodącej amerykańskiej grupy zajmującej się recyklingiem e-odpadów i utylizacją aktywów IT (ITAD) działającej na wschodnim wybrzeżu USA.

W październiku 2023 r. wspólne inwestycje Elemental Holding i Funduszu Ekspansji Zagranicznej w Stanach Zjednoczonych zostały rozliczone – Elemental odkupił udziały w Elemental USA od funduszy zarządzanych przez PFR TFI i w efekcie Grupa posiada obecnie 100% udziałów amerykańskiej spółki.

„Udział Funduszu Ekspansji Zagranicznej w projektach zagranicznych Grupy Elemental był kluczowy, w szczególności na początkowych etapach inwestycji. Pierwsze kroki na rynkach zagranicznych dla każdej firmy są największym wyzwaniem ponieważ wymagają zaangażowania większych środków finansowych, ale też zasobów ludzkich i nowego podejścia do organizacji procesów biznesowych. W tym czasie inwestor zdobywa doświadczenie na zagranicznym rynku. Obecność partnera finansowego, jakim jest fundusz, zapewnia stabilne finansowanie, co pozwala skupić się przedsiębiorcy na aspektach biznesowych, a także uwiarygadnia jego pozycję na zagranicznym rynku. W sumie Grupa Elemental zainwestowała na rynku amerykańskim przeszło 100 mln dolarów, co stawia ja w gronie największych polskich inwestorów bezpośrednich w tym kraju” – wyjaśnia Marcin Prusak.

Na inwestycje za Oceanem zdecydowała się również poznańska firma Netguru działająca w perspektywicznej branży konsultingu IT. W I kw. 2022 r. przejęła mniejszościowy pakiet udziałów w amerykańskim studiu innowacji Pilot 44, specjalizującym się we wdrażaniu innowacji cyfrowych w firmach i konsultingu IT. Inwestycja była współfinansowana przez Fundusz Ekspansji Zagranicznej.

„Wybór tego kierunku ekspansji dla Netguru wynikał z analizy rynku. Stany Zjednoczone zdominowały światowy rynek konsultingu IT. W 2022 r. przychody branży w USA wyniosły 692,9 mld dolarów. Nie tylko Nowy Jork, który jest finansową stolicą świata, lecz także inne regiony, w których występuje skupisko firm świadczących usługi finansowe, przyciągają usługi tej branży. Co więcej, prognozy wskazują, że rynek będzie dalej się rozwijać w stałym tempie do 2028 r. W regionie wyraźny jest wysoki napływ inwestycji przeznaczonych na badania i rozwój w obszarze nowych technologii. Analitycy rynku oczekują, że wzmożony nacisk na internet rzeczy (IoT) i technologie big data zwiększy popyt na rozwiązania IT i oprogramowanie. Ponadto przyspieszenie transformacji cyfrowej prowadzi do zwiększonego zapotrzebowania na doradztwo w zakresie oprogramowania i tworzenia innowacji” – ocenia Marcin Prusak.

Nie można oczywiście porównywać inwestycji amerykańskich w Polsce i polskich w Stanach Zjednoczonych – różnica potencjału obu gospodarek sprawia, że nie ma mowy o równowadze. A jednak okazuje się, że wymagający rynek amerykański jest na tyle duży, że mogą na nim szukać szans biznesowych (i je znajdować)) także polskie firmy. Obiecujące przykłady powinny zachęcić innych.