Nadwyżka na japońskim rachunku bieżącym w I poł. obecnego roku fiskalnego potroiła się w porównaniu z analogicznym okresem zeszłego roku wynosząc 12,71 bln jenów, czyli 84 mld dolarów. Jest to efekt rekordowo wysokich zwrotów z inwestycji zagranicznych, spadających kosztów importu energii i spadku deficytu handlowego.
Dochód pierwotny Japonii wyniósł 18,38 bln jenów, co oznacza wzrost o 3,9% w porównaniu z zeszłym rokiem fiskalnym. Wpływają na to wysokie rentowności inwestycji za granicą i słabszy jen. Jest to najwyższy wynik od roku fiskalnego 1985.
Spadek cen energii spowodował, że Japonia która, podobnie jak surowce, zawsze ją importowała spowodował, że deficyt handlowy kraju zmniejszył się o 84,7% do 1,4 bln jenów przy imporcie rzędu 51,03 bln jenów, co oznacza spadek o 13,2%.
Eksport, według wstępnych danych, utrzymał się na poziomie 49,62 bln jenów. Dostawy samochodów, zwłaszcza do Stanów Zjednoczonych, utrzymywały się na założonym poziomie w miarę zmniejszania się niedoborów części i komponentów.
Deficyt z sektora usług spadł o 29% do 2,33 bln jenów. Nadwyżka z usług transportowych i turystycznych odnotowała około 15-krotny wzrost do 1,65 bln jenów, co stanowi rekord w ujęciu sześciomiesięcznym. Jest to spowodowane szybkim wzrostem liczby turystów zagranicznych odwiedzających Japonię. Obecnie nadwyżka ta znacznie przekracza kwoty wydawane przez japońskich turystów za granicą.
W porównaniu z poprzednim rokiem fiskalnym jen był o 5,2% słabszy w stosunku do dolara amerykańskiego i o 10,5% w stosunku do euro. Jest to efekt niskich stóp procentowych utrzymywanych przez Bank Japonii w okresie kiedy FED i EBC znajdowały się w cyklu szybkich podwyżek stóp.
We wrześniu br. nadwyżka na rachunku obrotów bieżących wzrosła ponad trzykrotnie do 2,72 bln jenów, zaś w ujęciu miesięcznym wyniosła 341,2 mld jenów po tym, jak import spadł o 18,1% do 8,72 bln jenów, podczas gdy eksport wzrósł o 2,6% do 9,06 bln jenów.
W ubiegłym roku fiskalnym w połowie roku nadwyżka fiskalna Japonii gwałtownie spadła wraz ze wzrostem importu ropy naftowej i innych koniecznych surowców energetycznych. Rynek był wtedy niestabilny, a ceny wysokie, co związane było z wojną w Ukrainie i globalnym ożywieniem gospodarczym po pandemii Covid-19.