Czesi (jeszcze) nie tną stóp procentowych

Ales Michl, prezes czeskiego banku centralnego (CNB)

Czeski Bank Narodowy (CNB) utrzymał na listopadowym posiedzeniu stopy procentowe bez zmian, przedłużając tym samym najdłuższy okres ich stabilizacji na szczycie do niemal 1,5 roku.

Ponadto, bank pozostaje dość jastrzębi – na konferencji prasowej po posiedzeniu akcentowano ryzyka w górę dla inflacji, wspomniano o niskich kosztach dłuższej stabilizacji stóp na wysokim poziomie, podtrzymano zapowiedź utrzymywania stóp na wyższym poziomie niż w scenariuszu bazowym (modelowym: -50 pb cięć do końca b.r. i -350 pb do końca 2024) i podkreślano uzależnienie od danych oraz stopniowy charakter ewentualnego przyszłego łagodzenia polityki pieniężnej.

Jeżeli Czytelnik ma poczucie deja vu i retoryka CNB kojarzy mu się z EBC, to nie jest w tym jedyny. Czechy starają się bowiem prowadzić politykę pieniężną tak, jak rynki rozwinięte (DM). Jak się wydaje jednak, obecna sytuacja jeszcze bardziej sprzyja cięciom stóp niż w dużych krajach DM.

Po pierwsze, CNB jest bliski pokonania hydry inflacji. Wprawdzie inflacja pozostaje „nieakceptowalnie” wysoka (we wrześniu 6,9%), ale to w dużej mierze lusterko wsteczne i czynniki drugorzędne dla polityki pieniężnej. Momentum inflacji bazowej leci na łeb na szyję i jego obecne poziomy (3%) są niemal spójne z celem. Wg ostatnich prognoz inflacja ma być w paśmie odchyleń od celu już na początku przyszłego roku i w celu w horyzoncie oddziaływania polityki pieniężnej.

Po drugie, wyniki czeskiej gospodarki rozczarowują wszystkich analityków, łącznie z CNB – stąd rewizja prognoz PKB była w nowej rundzie największą ze wszystkich. Dość powiedzieć, że Czechy są jedynym krajem UE, który nie odrobił strat gospodarczych z pandemii. Rewizje rachunków narodowych mogą to poprawić, ale nie zmienią faktu, że Czechy plasują się w europejskim ogonie pod względem wzrostu PKB w ostatnich latach.

Ten ostatni fakt jest trochę zmitologizowany w polskiej debacie. Stagnacja czeskiego PKB nie ma większego przełożenia na rynek pracy i jest zapewne kwestią bardziej cykliczną niż strukturalną. Tym niemniej, popularne wyjaśnienie wiążące ją z wysokim udziałem przemysłu w PKB wydaje się nam co najmniej niekompletne. Przykładowo, wartość dodana w przetwórstwie wzrosła we wszystkich czterech głównych krajach regionu (CZ, HU, RO, PL) od szczytu z końca 2019 o 1-1,5% a małe różnice w udziale sektora w PKB nie wyjaśniają rozbieżności w skumulowanym wzroście PKB wartych 10 pkt. proc.

Główna stopa procentowa CNB
%

Źródło: Macrobond, Eurostat, Pekao Analizy

Wybrane miary inflacji w Czechach

Źródło: Macrobond, Eurostat, Pekao Analizy

PKB Czech na tle innych państw regionu
2019q4 = 1

Źródło: Macrobond, Eurostat, Pekao Analizy

Jakkolwiek problemy przemysłu (czyt. Niemiec) odgrywają tutaj rolę, słabość czeskiej gospodarki ma też podłoże krajowe, związane z restrykcyjnym policy mix. Oprócz polityki pieniężnej jest to związane z relatywnie niską skalą wsparcia fiskalnego w ostatnich latach. To, czy jest tu wymiana między tempem dezinflacji a wzrostem PKB, okaże się ex post, ale możemy być tu świadkami elementu tej układanki. Czeski policy mix w mniejszym stopniu niż w sąsiednich krajach złagodził skutki negatywnego szoku podażowego – przyspieszyło to powrót inflacji do celu, ale wydarzy się to przy niższym w międzyczasie poziomie PKB.

Kiedy więc stopy procentowe nad Wełtawą spadną? Prezes Michl sugerował, że grudniowe posiedzenie CNB może przynieść i cięcie, i jego brak. Efektywnie, na tę chwilę, jego wynik jest zbliżony do rzutu monetą. Sądzimy, że dane ostatecznie skłonią bank do cięcia o 25 pb.

Analizy Pekao