EBC: Stopy bez zmian i raczej na długo

Christine Lagarde, prezes EBC

Europejski Bank Centralny po raz pierwszy od roku pozostawił stopy procentowe na dotychczasowym poziomie. Jednak nikt w EBC nie chce mówić o ich obniżaniu, a jeśli inflacja nie zelżeje możliwe są nawet dalsze podwyżki. Nawet jeśli strefie euro zagrozi recesja.

Obecne dane wskazują jednak, że inflacja powoli spada i możliwe będzie jej doprowadzenie do celu wynoszącego 2%. Spowodowało to, że EBC zakończył najdłuższy ciąg podwyżek w swojej 25-letniej historii.

Nie zmienia to faktu, że bank centralny krajów strefy euro ustalił stopę depozytów na najwyższym jak do tej pory poziomie 4%, stwierdzając przy tym, że jeśli pozostanie ona na tym poziomie „wystarczająco długo” wówczas może uda się stłumić inflację.

„Wcześniejsze podwyżki stóp procentowych dokonane przez Radę Prezesów w dalszym ciągu w zdecydowany sposób przekładają się na warunki finansowania. To coraz bardziej tłumi popyt, a tym samym pomaga obniżyć inflację” – stwierdził EBC w komunikacie po posiedzeniu.

To właśnie gwałtowny wzrost inflacji na początku nie dający się opanować był przyczyną, dla której EBC przez ponad rok po prostu podnosił stopy nie stosując takich środków stymulacyjnych jak zmniejszenie kosztów finansowania banków czy masowe zakupy obligacji. Efekt tej polityki już w strefie euro widać – słabnie aktywność gospodarcza, mniej też się bierze kredytów, zarówno w sektorze konsumenckim, jak i biznesowym, jak wynikało z analiz  ekonomistów zapytywanych przez Reuters.

Z wrześniowych danych wynikało, że inflacja spowalnia bardziej, niż oczekiwano. Według szacunków Bloomberg Economics w tym miesiącu może spaść do najniższego poziomu od dwóch lat wynoszącego około 3%.

EBC ogłosił też, że będzie do końca przyszłego roku nadal zakupywać obligacje o łącznej wartości 1,7 bln euro w ramach programu zakupów nadzwyczajnych na wypadek pandemii (PEPP). Program ten ma być dla banku pierwszą linią obrony przed zawirowaniami na rynku choć niektórzy szefowie resortów finansów państw UE domagali się, by PEPP zakończyć najdalej w I kw. 2024 roku.

Szybsza niż planowano likwidacja skupu PEPP oznaczałaby zacieśnianie polityki pieniężnej i odejście od bodźców pobudzających gospodarkę wprowadzonych w czasach kryzysu pandemicznego. Ale byłoby to ryzykowne w sytuacji wojny na Bliskim Wschodzie, która może rozlać się na inne kraje i spowodować podwyżkę cen ropy, gospodarka strefy euro słabnie, a włoskie problemy budżetowe znowu niepokoją inwestorów.

Według ekonomistów ankietowanych przez Bloomberg obecna stopa procentowa pozostanie na tym poziomie „długo” – przynajmniej do lata przyszłego roku. Przewidywania te opierają się na tym, że EBC nie zamknął drzwi do dalszych podwyżek jeśli inflacja nie spadnie wystarczająco szybko, a według  nieoficjalnych informacji stopa procentowa może zacząć spadać dopiero od jesieni 2024 – nawet jeśli Unii zagroziłaby recesja.

Rada Prezesów EBC bowiem stwierdziła, że napływające dane „w dużym stopniu potwierdziły” jej wcześniejszą ocenę średnioterminowych trendów inflacyjnych. „Nadal oczekuje się, że inflacja pozostanie nazbyt wysoka przez zbyt długi czas, a krajowa presja cenowa pozostanie silna” – stwierdzono.

Jak podkreśliła po naradzie w Atenach prezes EBC Christine Lagarde, w kwestii stóp procentowych „obecnie musimy zachować spokój”.

„Dyskusja na temat cięć jest całkowicie, całkowicie przedwczesna. To, że się zatrzymamy, nie oznacza, że już nigdy nie podejmiemy decyzji o podwyżce” – powiedziała w trakcie konferencji po posiedzeniu EBC.

Po posiedzeniu euro odnotowało straty w stosunku do dolara, włoskie obligacje, jako te które najbardziej skorzystały na inicjatywie PEPP, umocniły się, podobnie zresztą niemieckie. Po oświadczeniu EBC, że do końca 2024 roku obowiązuje limit zaprzestania reinwestycji w ramach OIPE rentowność 10-letnich włoskich obligacji spadła o 10 punktów bazowych, co spowodowało, że spread do niemieckich instrumentów dłużnych spadł poniżej 200 punktów bazowych.

„Jak to często bywa w przypadku polityki pieniężnej, transmisja (do gospodarki – red.) trwa przez cały czas. W przygotowaniu jest jeszcze więcej rozwiązań, a kolejne będą miały wpływ na gospodarkę realną. Zakłada się, że nastąpi to pod koniec 2023 r. i w pierwszym kwartale 2024 r.” – stwierdziła Lagarde.

Decyzja Europejskiego Banku Centralnego jest kolejną w kwestii stóp procentowych. 25 października Bank of Canada drugi raz z rzędu pozostawił stopy procentowe na niezmienionym poziomie, podobnie jak EBC pozostawiając otwartą możliwość dalszego zaostrzenia polityki pieniężnej. Prawdopodobnie o zatrzymaniu podwyżek zadecydują też Bank of England i FED – obie instytucje obradują na przełomie października i listopada.

„Gospodarka prawdopodobnie pozostanie słaba przez resztę tego roku. Ale w miarę spadku inflacji, dalszej poprawy realnych dochodów gospodarstw domowych i wzrostu popytu na eksport ze strefy euro, gospodarka powinna się wzmocnić w nadchodzących latach” – stwierdziła Lagarde.

Są bowiem i minusy takiej strategii gaszenia inflacji. Co prawda, korzystają na niej najwięksi kredytodawcy, jak np. banki francuskie czy Deutsche bank, ale za to odczyt danych dotyczących PKB strefy euro jaki znany będzie już za kilka dni według ekonomistów ankietowanych przez AFP wykaże słaby wzrost lub nawet wzrost bliski zeru. Badania PMI wykazały już dekoniunkturę w sektorach produkcyjnym i usługowym. Niemcy, największa gospodarka euro zony, stoją przed perspektywą drugiej już recesji w ciągu roku, przy tym z tej mogą już nie wyjść tak ulgowo, jak z pierwszej. Może to oznaczać ogromne kłopoty także dla gospodarki polskiej, której 47% aktywności eksportowej i ponad 60% eksportu do strefy euro obejmują właśnie ten kraj. Obecnie jednak decydenci EBC chcą poczekać na nowe prognozy analityków, obejmujące już okres do końca 2026 roku.