Wojna w Gazie i związane z nią problemy na rynku paliw przyspieszą odchodzenie od paliw kopalnych takich jak ropa i gaz na rzecz energetyki ze źródeł odnawialnych, pomp ciepła i samochodów elektrycznych – stwierdził Fatih Birol, dyrektor wykonawczy Międzynarodowej Agencji Energetycznej.
Jak zauważył dyrektor MAE, obecny kryzys na Bliskim Wschodzie przypomina ten z 1973 roku kiedy z dnia na dzień nastąpił gwałtowny wzrost cen ropy, co spowodowało pierwsze wysiłki na rzecz ochrony środowiska i przechodzenia w energetyce na paliwa alternatywne.
„Dziś ponownie stoimy w obliczu kryzysu na Bliskim Wschodzie, który może po raz kolejny zaszokować rynki ropy” – powiedział Birol. Obecna sytuacja jest jego zdaniem jeszcze trudniejsza, bowiem Rosja odcięła dostawy gazu do Europy po sankcjach spowodowanych jej inwazją na Ukrainę.
„Połącz te dwie rzeczy w jedną całość, a nikt nie będzie w stanie mnie przekonać, że ropa i gaz to bezpieczny wybór energetyczny dla krajów lub konsumentów” – powiedział Birol agencji Associated Press.
Jak stwierdził, obecne wydarzenia „mogą przyspieszyć transformację energetyczną na całym świecie, zaś źródła odnawialne jak wiatr czy energia słoneczna oferują „długotrwałe rozwiązanie problemów bezpieczeństwa energetycznego” i zahamowanie zmian klimatycznych.
Po ataku popieranej przez Iran milicji Hamas na Izrael i późniejszych izraelskich operacjach wojskowych związanych z odpieraniem tej napaści, wzrosty cen ropy naftowej do obecnej chwili są umiarkowane. Ceny ropy Brent wyniosły nieco ponad 90 dolarów za baryłkę, co stanowi 6 dolarów więcej w porównaniu z ceną sprzed ataku Hamasu. Prawdopodobnie tak niski wzrost spowodowany jest faktem, że walki nie doprowadziły do przerw w dostawach.
Raport MAE opublikowany 24 października stwierdza, że rynki paliw są „napięte i niestabilne”, mimo że ich ceny spadły w stosunku do szczytów z 2022 r.
„Niektóre bezpośrednie napięcia wynikające ze światowego kryzysu energetycznego osłabły, ale rynki energii, geopolityka i gospodarka światowa pozostają niespokojne, a ryzyko dalszych zakłóceń jest zawsze obecne” – stwierdzono w raporcie.
Birol odnosząc się do tego dokumentu zauważył, że to właśnie arabskie embargo na ropę nałożone podczas wojny Jom Kippur w 1973 r. i wzrost jej ceny o 300% spowodował powstanie Międzynarodowej Agencji Energii rok później, co miało ustabilizować rynek paliw. Jednak kolejny szok cenowy spowodowała irańska rewolucja w 1978 roku, której efektem był szybki rozwój energetyki samochodowej i nałożenie norm spalania na samochody.
„Tym razem mamy wszystkie dostępne technologie. Mamy energię słoneczną, wiatrową, nuklearną i samochody elektryczne. Zadziałają znacząco na całym świecie i będzie to dodatkowy impuls do transformacji energetycznej” – powiedział Birol.
Zauważył on, że w ostatnich latach nastąpił zdecydowany rozwój samochodów elektrycznych: jeśli w 2020 roku jeden na 25 samochodów był elektryczny, to obecnie w 2023 roku jest to już jeden na 5. Także udział paliw kopalnych w wytwarzaniu energii elektrycznej spadł z 70% dziesięć lat temu do 60% obecnie, zaś w 2030 roku powinien osiągnąć 40%.
Raport zaznaczył zmianę roli Chin, jeszcze niedawno głównego gracza po stronie popytowej ze względu na zwiększone zapotrzebowanie na energię związane z szybką industrializacją i wzrostem gospodarczym. Tymczasem zapotrzebowanie na energię może w tym kraju osiągnąć szczyt już w 2025 roku z powodu spowolnienia gospodarczego i promowanego przez rząd przechodzenia na czystą energię, jak słoneczna i jądrowa.
Zaznaczono także, iż potrzebne jest współdziałanie międzynarodowe zwłaszcza podczas zbliżającej się konferencji klimatycznej Organizacji Narodów Zjednoczonych bowiem konieczne jest rozszerzenie stosowania czystych technologii i określenie nowych form finansowania wielkich inwestycji w tym zakresie, zwłaszcza w krajach rozwijających się.
Obecny popyt na paliwa kopalne według Międzynarodowej Agencji Energetycznej osiągnie szczyt przed 2030 rokiem, jednak mimo iż zacznie ono powoli spadać, to rządy będą musiały zwiększyć wysiłki, by przyspieszyć transformacje energetyczną, jeśli ma zostać osiągnięty globalny cel jakim jest zahamowanie ocieplenia na poziomie poniżej 1,5 st. Celsjusza.