Budżet obronny Finlandii na 2024 rok, który będzie ratyfikowany do końca października br. określa wydatki na obronność na poziomie 6,21 mld euro, co jest wzrostem o 5% w stosunku do i tak dużego, jak na Finlandię, budżetu obronnego z 2023 roku.
Wzrost wydatków budżetowych na obronę powiązany jest bezpośrednio z przystąpieniem Finlandii do NATO, koniecznością wzmocnienia liczącej 1330 km granicy z Rosją oraz wzrostem napięcia w regionie po inwazji Rosji na Ukrainę w lutym 2022. Zwiększa on wydatki fińskiego MON do poziomu 2,3% PKB, co jest sporo powyżej celu NATO wynoszącego 2% dla państw członkowskich.
Według SIPRI – Sztokholmskiego Międzynarodowego Instytutu Badań nad Pokojem – który przytacza dane o wydatkach na obronność odniesionych do kursu wymiany danego roku, w 2020 roku Finlandia wydała na obronność ok. 3,87 mld dolarów. Rok później było to 3,8 mld dolarów, zaś w 2022 roku – 4,8 mld dolarów. Budżet obronny na 2023 rok wyniósł około 6,26 mld dolarów.
Obecny plan budżetu obronnego na 2024 rok obejmuje budowę 200 km tzw. inteligentnego ogrodzenia wspieranego przez zaawansowane czujniki i drony obsługiwane przez fińską Straż Graniczną. Zostanie ono wzniesione w strategicznych punktach wzdłuż granicy fińsko-rosyjskiej i ma kosztować 400-500 mln dolarów. Przewidziano także płatności 272 mln dolarów dla MON na pokrycie kosztów wymiany uzbrojenia, sprzętu wojskowego i wyposażenia przekazanego Ukrainie. Natomiast na program modernizacji technicznej fińskiej armii zostanie bezpośrednio przeznaczone 1,6 mld dolarów.
Fiński minister obrony Antti Häkkänen określił zwiększenie budżetu jako „fundamentalne dla bezpieczeństwa narodowego i wzmocnienia zdolności obronnych. Nie możemy ignorować tego, jak wojna wywołana przez Rosję zmieniła krajobraz bezpieczeństwa w naszym regionie nordyckim i w szerszym sąsiedztwie. Świat wokół Finlandii staje się coraz bardziej niebezpiecznym miejscem. Pomimo wyzwań gospodarczych, przed którymi stoi Finlandia, jesteśmy teraz częścią NATO, a członkostwo wiąże się z dodatkowymi kosztami i obowiązkami” – stwierdził Häkkänen. Jak dodał, mimo gróźb Rosji, Finlandia nie jest zagrożona.
Przykładem takiego rozmijania się rosyjskich gróźb z rzeczywistością jest baza w Alakurtti położonej na wschód od fińskiego regionu przygranicznego Laponii. Jest to baza, w której została sformowana i ćwiczyła 200. Brygada Strzelców Zmotoryzowanych, nazywana „wzmocnioną brygadą” – jedna z najlepiej wyposażonych i uzbrojonych brygad rosyjskich Sił Zbrojnych, trenowana specjalnie do walki w Arktyce. Skierowana na front ukraiński została dwukrotnie rozbita i to do tego stopnia, iż został z niej tylko numer. Dostrzegł to także Sztab Generalny Sił Zbrojnych Federacji Rosyjskiej, który ogłosił o sformowaniu nowej brygady arktycznej – 2. Brygady Strzelców Zmotoryzowanych oraz uzupełnianiu stanów 200. Brygady. W teorii są więc obecnie dwie brygady arktyczne. Prace budowlane w bazie Pietrozawodsk, na południe od Alakurtti, obejmują prace nad dużym magazynem wojskowym i nowymi budynkami, w których mieszczą się czołgi, opancerzone pojazdy transportowe i mobilne działa artyleryjskie. Tymczasem, według wywiadu armii fińskiej, nie trwają żadne prace nad formowaniem nowej brygady i uzupełnieniem stanów starej zaś ruchy logistyczne do i z Pietrozawodska sugerują, że baza jest wykorzystywana jako regionalny magazyn do dostarczania sprzętu rosyjskim siłom zmotoryzowanym pierwszej linii frontu atakującym Ukrainę.
„Rosja wielokrotnie nas ostrzegała, że wzmocni swoje bazy przygraniczne jeśli Finlandia przystąpi do NATO. Nie jesteśmy zaskoczeni tymi działaniami. Z działań naszego wywiadu wynika, że te nowe prace strukturalne w bazach wojskowych stanowią część normalnych operacji rosyjskich. Nie wierzymy, że stanowią zagrożenie” – powiedział minister Häkkänen.