Balticconnector został uszkodzony celowo

Podmorski gazociąg Balticconnector oraz kabel telekomunikacyjny łączący Estonię i Finlandię został uszkodzony intencjonalnie poprzez działanie z zewnątrz – stwierdziło fińskie Ministerstwo Spraw Zagranicznych.

Balticconnector został unieruchomiony 9 października rano w związku z obawami o wyciek, co było widoczne w nienormalnym rozkładzie ciśnień w gazociągu. Jego podmorska część ma długość 77 km, w najgłębszym miejscu leży na głębokości 100 metrów. Rurociąg znajduje się pomiędzy Inkoo w Finlandii a Paldiski w Estonii i przecina Zatokę Fińską – zatokę Morza Bałtyckiego rozciągającą się na wschód od wód rosyjskich i kończącą się w porcie w Sankt Petersburgu. Balticconnector otwarto w grudniu 2019 r., aby umożliwić  integrację rynków gazu w regionie i zapewnić większą elastyczność dostaw Finlandii i krajom bałtyckim: Estonii, Łotwie i Litwie. Fiński operator Gasgrid przewiduje, że naprawa, zależnie od rozmiaru uszkodzenia, zajmie miesiące.

„Jest prawdopodobne, że uszkodzenie zarówno gazociągu, jak i kabla komunikacyjnego jest wynikiem działań zewnętrznych. Przyczyna uszkodzeń nie jest jeszcze jasna, dochodzenie jest kontynuowane we współpracy między Finlandią a Estonią” – stwierdził w oświadczeniu wydanym 10 października prezydent Finlandii Sauli Niinisto. Z kolei premier Finlandii Petteri Orpo stwierdził, że uszkodzenie rurociągu jest „niepokojące”.

„Jest zbyt wcześnie, aby wyciągać wnioski na temat tego, kto lub co spowodowało szkody” – zauważył Orpo na konferencji prasowej. Dodał, że gaz stanowi 5% dostaw energii w Finlandii.

Wszyscy fińscy politycy podkreślają jednak, że zaopatrzenie Finlandii w energię jest stabilne, zaś uszkodzenie kabla telekomunikacyjnego nie ma żadnego wpływu na fińską łączność ze światem.  Fiński operator telekomunikacyjny Elisa, do którego należy uszkodzony kabel, stwierdził przy tym, że jego odległość od Balticconnector była „znaczna”, jednak nie wypowiedział się co do tego ile dokładnie ona wynosi. Interesujące, że do uszkodzenia kabla doszło już na wodach estońskich, podczas gdy gazociąg uszkodzono na wodach fińskich.

Przed inwazją Rosji na Ukrainę część gazu transportowanego Balticconnectorem pochodziła z rosyjskiej sieci gazociągów, ale w ramach sankcji poinwazyjnych Finlandia zaprzestała importu gazu z Rosji. W wyniku uszkodzenia gazociągu koszt gazu w Finlandii może nieznacznie wzrosnąć zimą, ale prawdopodobnie nie wpłynie to znacząco na ceny energii elektrycznej.

Norweski instytut sejsmologii Norsar stwierdził w oświadczeniu, że zidentyfikował „prawdopodobną eksplozję” w pobliżu lokalizacji rurociągu na Morzu Bałtyckim. Zgadzał się  czas – niedziela wcześnie rano – jednak dane te wymagają zbadania i potwierdzenia. Fale sejsmiczne po eksplozji zostały odnotowane na stacjach sejsmicznych wzdłuż fińskiego wybrzeża.

„Spadek ciśnienia w rurociągu był dość szybki, co wskazywałoby, że nie jest to drobne uszkodzenie. Jednak jego przyczyna pozostaje niejasna” – powiedział agencji Reuters wysoki urzędnik ds. energetyki jednego z państw bałtyckich.

Fińskie biuro dochodzeniowe wszczęło śledztwo w sprawie zewnętrznych uszkodzeń rurociągu i jak stwierdziło prowadzone jest badanie czy „szkody powstały umyślnie czy przypadkowo”. Jednak, jak dodało biuro, rozmiar zniszczeń wskazuje na celowe działanie, zaś spowodowanie ich wymaga „specjalnej wiedzy”.

„Tego czynu nie mogła dokonać przypadkowa osoba” – powiedział dziennikarzom fińskim inspektor Timo Kilpelainen.

Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg powiedział, że NATO dzieli się informacjami na temat działań prowadzących do zniszczenia infrastruktury energetycznej i jest gotowe wspierać zainteresowanych sojuszników. Finlandia dołączyła do sojuszu wojskowego w kwietniu, a Estonia jest jego członkiem od 2004 roku. Rzecznik fińskich sił zbrojnych oznajmił, że obecnie nie widzi żadnego zagrożenia militarnego wobec Finlandii.

Europejskie ceny gazu wzrosły po tych komunikatach, a według danych LSEG referencyjny kontrakt holenderski na pierwszy miesiąc osiągnął cenę 49,75 euro za megawatogodzinę (MWh). Jest to najwyższy poziom od sześciu miesięcy, rosły one bowiem w związku z zaostrzeniem sytuacji na Bliskim Wschodzie, a po informacjach z Estonii wzrost ten przyspieszył. Operatorzy gazociągów – estoński Elering i fiński Gasgrid – oświadczyli, że nie spodziewają się niedoborów gazu, nawet jeśli gazociąg nie będzie działać zimą, co jest bardzo prawdopodobne. Podmorska naprawa Balticconnector w warunkach zimowych na Morzu Bałtyckim będzie bardzo trudna, a może okazać się niemożliwa. Jednak litewski operator systemu gazowego Amber Grid podał, że łotewski magazyn gazu w Incukalns przestawił się z magazynowania na wypompowywanie w celu zaopatrzenia Estonii zaraz po stwierdzeniu uszkodzenia Balticconnectora. Uszkodzenie nie zagraża Estonii i Łotwie, bowiem oba niewielkie kraje zaopatrywane są głównie z łotewskich magazynów gazu. Jednak nie będzie tego mogła robić Finlandia. Jej zaopatrzenie wspiera pływającą jednostkę magazynowania i regazyfikacji (FSRU) do odbioru skroplonego gazu ziemnego (LNG), gaz nią dostarczany jest głównie z USA. Podobna platforma Exemplar FSRU znajdująca się w porcie Inkoo dostarczała poprzez Balticconnector gaz do Estonii. Finowie posiadają także drugi terminal importowy LNG w Hamina, a jak twierdzi Gasgrid „ciągłość dostaw gazu w nadchodzącym sezonie zimowym jest zapewniona”.

„Ta sprawa jest analogiczna do eksplozji, która we wrześniu 2022 r. unieruchomiła gazociągi Nord Stream i modus operandi jest identyczny. Tym razem sprawca bardziej się postarał, bo zniszczył także podmorski kabel łączności. O sprawcy można powiedzieć jedno – to aktor państwowy i w zasadzie można już na tym zakończyć, bo wiadomo komu takie działanie przynosi korzyść” – powiedział ISBiznes.pl analityk wojskowy.