Amazon pozwany przez FTC i prokuratorów z 17 stanów

Amerykańskie organy regulacyjne i 17 stanów pozwały Amazon pod zarzutami nadużywania pozycji na rynku, zawyżania cen na platformie handlu elektronicznego i tłumienia konkurencji. Możliwe jest dołączenie innych stanów do pozwu.

Pozew, złożony 26 września przed sądem federalnym w macierzystym dla koncernu stanie Waszyngton, jest wynikiem wieloletniego śledztwa w sprawie działalności firmy. Jest on jednocześnie jednym z największych wyzwań prawnych postawionych jej w prawie 30-letniej historii.

Federalna Komisja Handlu (FTC) i stany, które dołączyły do pozwu stwierdzają, że Amazon narusza federalne i stanowe przepisy antymonopolowe. Oznaczałoby to, że sąd powinien zabronić gigantowi handlu elektronicznego niezgodnego z prawem postępowania a cały rynek winien zostać przemodelowany tak, by zmniejszyć jego „monopolistyczną kontrolę w celu przywrócenia konkurencji”.

W pozwie zarzuca się koncernowi tworzenie praktyk antykonkurencyjnych poprzez zniechęcanie sprzedawców do oferowania niższych cen produktów na stronach internetowych innych niż Amazon. W ten sposób pozew podtrzymuje zarzuty zawarte w podobnym piśmie procesowym z zeszłego roku złożonym w sądzie przez stan Kalifornia.

Amazon miał ponadto ukrywać oferty złożone po niższych cenach wystawione na innych stronach. Pobierał jednocześnie wysokie opłaty zmuszając sprzedawców do podnoszenia cen na platformie, a także w innych witrynach e-commerce, aby utrzymać konkurencyjność i monopol swoich produktów na Amazon.

„Pozew zawiera szczegółowe zarzuty wskazujące w jaki sposób Amazon wykorzystuje obecnie swoją pozycję monopolistyczną do wzbogacania się podnosząc jednocześnie ceny i obniżając poziom usługi na rzecz dziesiątek milionów amerykańskich rodzin, które robią zakupy na jego platformie oraz setek tysięcy firm, które polegają na Amazonie w zakresie dotarcia do nich” – stwierdziła w przygotowanym oświadczeniu przewodnicząca FTC Lina Khan.

Amazon.com z siedzibą w Seattle stwierdziła, że FTC „błędnie ocenia fakty i interpretuje prawo” i odeszła od swojej roli polegającej na ochronie konsumentów i konkurencji.

„Jeśli FTC postawi na swoim, rezultatem będzie mniej produktów do wyboru, wyższe ceny, wolniejsze dostawy dla konsumentów i ograniczone możliwości dla małych firm – co jest przeciwieństwem tego, do czego zaprojektowano prawo antymonopolowe” – napisał w przygotowanym oświadczeniu radca prawny Amazon David Zapolsky.

W pozwie zarzuca się także Amazonowi fałszowanie opinii dla klientów poprzez zastępowanie odpowiednich wyników wyszukiwania płatnymi reklamami, faworyzowanie własnych marek w stosunku do innych produktów, o których wiadomo było, że są lepszej jakości, oraz pobieranie wysokich opłat, które zmuszają sprzedawców do płacenia prawie połowy swoich całkowitych przychodów platformie. Według organizacji antymonopolowej Institute for Local Self-Reliance, opłaty sprzedawców na rzecz Amazona wzrosły z 19% w 2014 r. do 35% w 2020 r.

Ponadto Amazon miał wymuszać na sprzedawcach korzystanie z usługi logistycznej Fulfillment by Amazon, aby ich produkty kwalifikowały się do Amazon Prime, mimo że wielu z nich wolałoby korzystać z alternatywnych tańszych usług realizacji zamówień do klientów.

Obecne dane pokazują, że Amazon kontroluje już 40% rynku e-commerce, jest więc o krok od monopolu bowiem reszta udziałów jest mniej czy bardziej rozdrobniona. Większość sprzedaży na platformie jest obsługiwana przez niezależnych sprzedawców będących małymi i średnimi przedsiębiorstwami oraz osób fizycznych. W zamian za dostęp do swojej platformy Amazon otrzymuje miliardy dolarów, m.in. poprzez opłaty za polecenie i inne usługi, takie jak reklamy, dzięki którym produkty sprzedawane przez sprzedawców są bardziej widoczne na platformie.

Zdecydowana większość sprzedawców zewnętrznych korzysta również z usług firmy w zakresie realizacji zamówień w celu przechowywania zapasów i wysyłania produktów do klientów. Amazon konsekwentnie podnosi opłaty dla osób uzależnionych od programu, a ostatnio nałożył – i później musiał zrezygnować – na wszystkich sprzedawców, którzy nie korzystali jeszcze z programu. W zeszłym kwartale Amazon odnotował 32,3 mld dolarów przychodów tytułem usług stron trzecich.

Obecne spekulacje analityków obracają się wokół „casusu AT&T”, czyli wymuszonego podziału detalicznego giganta, który dominuje również w chmurze obliczeniowej. Jest też coraz bardziej widoczny w branży spożywczej i ochrony zdrowia. Jednak FTC milczy na ten temat.

„Na tym etapie skupiamy się bardziej na odpowiedzialności” – stwierdziła Lin Khan. Według prawników zajmujących się dochodzeniami antymonopolowymi prędzej czy później podział Amazona będzie musiał nastąpić.

Koncern od dawna spotyka się z zarzutami o niszczenie biznesów przedsiębiorstw prowadzących sprzedaż na jego platformie poprzez ocenę danych sprzedawców i tworzenie własnych, konkurencyjnych produktów, które następnie promuje na swojej stronie. W sierpniu firma oświadczyła, że eliminuje niektóre wewnętrzne marki, które nie cieszyły się uznaniem klientów i ponownie wprowadzi niektóre produkty pod istniejącymi markami, takimi jak Amazon Basics i Amazon Essentials. Z koncernem mają na pieńku także księgarze i autorzy, którzy wzywają Departament Sprawiedliwości do zbadania, jak to nazywają, „monopolistycznej władzy Amazona nad rynkiem książek i pomysłów”.

Lina Khan jest jednym z najmłodszych komisarzy FTC od dawna zaangażowana w krytykę Big Tech. Zasłynęła już w czasie studiów na Yale w 2017 roku pracą „Paradoks antymonopolowy Amazona”. Było to przyczyną, dla której Amazon starał się o wykluczenie jej z dochodzeń agencji przeciwko koncernowi.

Mimo jej dynamicznych działań ostatnie śledztwa wobec Big Tech nie zakończyły się powodzeniem – Komisji nie udało się zablokować przejęcia producenta gier wideo Activision Blizzard przez Microsoft czy wejścia na rynek rzeczywistości wirtualnej przez Meta z usługami klienckimi choć nadal trwa sprawa przeciw tej firmie o działania monopolistyczne. FTC wraz z Departamentem Sprawiedliwości prowadzą także sprawę sądową przeciw Google.

Jest to kolejny pozew przeciw Amazonowi. Prócz kalifornijskiego, rozpatrywanego, trwa właśnie sprawa odwoławcza od odrzucenia pozwu Dystryktu Kolumbia przeciw koncernowi. Dystrykt zarzucił Amazonowi „nierównoprawne traktowanie sprzedawców”. Jednak pozew federalny jest następstwem innych i zakrojonych na szerszą skalę działań podjętych przez FTC przeciwko Amazonowi w ciągu ostatnich kilku miesięcy. W czerwcu agencja pozwała firmę zarzucając jej stosowanie oszukańczych praktyk w celu zarejestrowania konsumentów w Amazon Prime i utrudniania im anulowania subskrypcji. Pod koniec maja firma zgodziła się zapłacić 25 mln dolarów kary w ramach ugody w związku z zarzutami dotyczącymi naruszenia prawa dotyczącego prywatności dzieci i wprowadzenia rodziców w błąd w sprawie praktyk usuwania danych w przypadku popularnego asystenta głosowego Alexa.