Branża farmaceutyczna wspomaga duński wzrost gospodarczy

Doskonałe wyniki producentów farmaceutyków spowodowały podwyższenie prognoz wzrostu gospodarczego do 2025 przez Bank Centralny Danii.

Novo Nordisk i kilku innych duńskich producentów leków pokazało doskonałe wyniki finansowe zwłaszcza jeśli chodzi o sprzedaż za granicą. W efekcie Bank Centralny Danii stwierdził, że marcowe szacunki wzrostu PKB na poziomie 0,9% w 2023 roku są zaniżone i wzrost ten wyniesie 1,7%. Z kolei w 2024 roku duńska gospodarka wzrośnie o 1,3%, podobnie ma się stać w 2025 roku. Poprzednie estymacje określały wzrost PKB w 2024 i 2025 roku na 1,2%.

W komentarzu do nowych prognoz zauważono, że wzrost gospodarczy jest „zaskakująco silny”. Ekspansją duńskiej gospodarki jednak „wydaje się być napędzana produkcja w bardzo małym segmencie gospodarki, odbywającym się głównie za granicą pod duńską własnością” – stwierdzono w opisie.

Zdominowany przez Novo Nordisk przemysł farmaceutyczny Danii, stanowi o około 5% tamtejszej gospodarki. Sam koncern w zeszłym miesiącu podwyższył swoje prognozy zysków na rok 2023 pod wpływem popytu na nowy lek odchudzający Wegovy, szczególnie w USA. Z kolei zagraniczni partnerzy i podwykonawcy Novo Nordisk i innych firm duńskich także są uwzględnieni w krajowym zestawieniu eksportu i wskaźniku wartości dodanej, bowiem ostatecznie produkcja dobywa się pod duńską marką, co zwiększa produkcję brutto kraju – orzekł bank centralny Danii.

Gubernator banku Christian Kettel Thomsen powiedział na konferencji prasowej w Kopenhadze, że „bez wkładu producentów leków wzrost gospodarczy w nadchodzących latach byłby dość słaby”. Swoją prognozę wzrostu PKB podniósł także ośrodek analityczny duńskiego rządu, stwierdzając w sierpniu br. iż w 2023 roku należy spodziewać się wzrostu PKB na poziomie 1,2%.

Z kolei najnowsze dane dotyczące PKB pokazują, że w I poł. 2023 r. duńska gospodarka wzrosła o 1,7% licząc rok do roku, ale bez udziału przemysłu farmaceutycznego skurczyłaby się w tym czasie o 0,3%. Jednak bank centralny prognozuje, że ceny domów spadną  w obecnym roku o 3,2%, czyli mniej niż oczekiwany w marcu spadek o 9,4%. Oczekiwana stopa inflacji wyniesie w tym roku 3,8%, czyli mniej niż prognozowane wcześniej 4%.