Ukraina otrzyma amunicję kasetową. Prawdopodobnie w postaci pocisków 155 mm M864. Ma to wyrównać przewagę, jaką ma Rosja, która stosuje taką amunicję od początku inwazji na Ukrainę. Pierwsza transza tej amunicji jest częścią nowego pakietu pomocy wojskowej o wartości 800 mln dolarów.
Prawdopodobnie decyzja ta spotka się z mieszanymi reakcjami w samym Pakcie Północnoatlantyckim w trakcie szczytu NATO na Litwie, jako że 2/3 jego członków zakazało tej broni jako wyjątkowo groźnej dla cywilów na terenie walk. Jednak jak dotąd reakcje sojuszników były wyciszone. Sekretarz generalny NATO Jens Stoltenberg podkreślił 8 lipca, że sojusz wojskowy nie zajmie stanowiska w sprawie amunicji kasetowej i jest to decyzja, którą podjęli sojusznicy. A Niemcy, które podpisały traktat zakazujący stwierdziły, że nie dostarczą tego typu amunicji Ukrainie, mimo iż ją posiadają, ale wyraziły zrozumienie dla stanowiska amerykańskiego.
„Jesteśmy pewni, że nasi amerykańscy przyjaciele nie podjęli lekko decyzji o dostawie takiej amunicji. Musimy jeszcze raz przypomnieć, że Rosja użyła już amunicji kasetowej na dużą skalę w swojej nielegalnej agresji na Ukrainę” – powiedział dziennikarzom w Berlinie rzecznik niemieckiego rządu Steffen Hebestreit.
W samej USA niektórzy Demokraci byli przeciw tej decyzji, zaś Republikanie ją poparli.
Amunicja kasetowa to pociski artyleryjskie, rakiety lub bomby, które po odpaleniu bądź zrzuceniu na określonej wysokości rozcalają się uwalniając dziesiątki mniejszych podpociskóww, tzw. subamunicji, które mają wybuchnąć po uderzeniu w cel. Odmianą tej broni są niezwykle groźne systemy minowania narzutowego, wystrzeliwujące rakiety, z których uwalniają się miny przeciwpiechotne bądź przeciwpancerne. Takich systemów jednak USA nie dostarczy. Chodzi o pociski M864 kalibru 155 mm, załadowane 72 granatami DPICM M777, identycznymi jak używane we wcześniejszych pociskach M483.
Colin Kahl, podsekretarz obrony ds. polityki, powiedział, że Stany Zjednoczone dadzą Ukrainie najnowocześniejszą amunicję kasetową, która ma znacznie niższy wskaźnik niewypałów. Jak dodał, pociski były testowane pięć razy w latach 1998-2020, a Stany Zjednoczone są przekonane, że wskaźnik niewybuchów wynosi poniżej 2,35%. Chociaż odmówił podania, ile USA wyślą teraz, powiedział, że Stany Zjednoczone mają „setki tysięcy” sztuk amunicji kasetowej dostępnej dla Ukrainy.
Jak zauważył, głównym powodem dostarczenia pocisków jest utrzymanie Ukrainy w walce. Kahl powiedział, że pociski kasetowe nie są trwałym rozwiązaniem, ale raczej „pomostem”, ponieważ Stany Zjednoczone i sojusznicy pracują nad zwiększeniem produkcji pocisków kalibru 155 mm.
„Sprawy idą trochę wolniej, niż niektórzy się spodziewali. Ma to więc na celu upewnienie się, że Ukraińcy mają pewność, że mają to, czego potrzebują. Ale szczerze mówiąc, także to, żeby Rosjanie zrozumieli, że Ukraińcy pozostaną w grze” – powiedział Kahl na odprawie Pentagonu.
Kahl powiedział, że Ukraińcy złożyli pisemne zapewnienia, że nie będą używać amunicji na terenach miejskich i wiejskich zamieszkałych przez ludność cywilną i że zostaną dokładnie określone obszary jej użycia.
Dostarczenie amunicji kasetowej zmniejszy również presję na obecnie ograniczone zapasy amunicji w USA. Stany Zjednoczone przejmują wielkie ilości pocisków kalibru 155 mm z zapasów Pentagonu i wysyłają je na Ukrainę, wywołując obawy dotyczące szybko spadających stanów magazynowych US Army. Amunicja kasetowa, która jest wystrzeliwana przez tę samą artylerię, co konwencjonalna 155 mm, zapewni Ukrainie rozszerzone zdolności ataku i obrony, a także pozwoli uderzyć na więcej rosyjskich celów przy użyciu mniejszej liczby pocisków.
Rosjanie używają amunicji kasetowej od pierwszego dnia inwazji na Ukrainę i to zarówno w postaci bomb ładowanych 1,5 kg małymi bombami PTAB, jak i pocisków rakietowych z subamunicją wystrzeliwanych przez wyrzutnie rakietowe 220 mm Tornado oraz 122 mm i 152 mm pociski artyleryjskie ładowane subamunicją.
Według informacji ISBiznes.pl, po ogłoszeniu w rosyjskiej TV państwowej Rossija 1, że USA dostarczą amunicję kasetową Ukrainie stwierdzono, że „w najbliższym czasie” nastąpi decyzja co do wzrostu użycia amunicji kasetowej „wszystkich typów” w „reakcji za dostarczenie przez Amerykanów juncie w Kijowie tej broni szczególnie okrutnej”. Informacji tej później nie powtarzano.
Istnieją sprzeczności co do wskaźnika niewypałów tej subamuncji. Według oficjalnych testów Pentagonu wynosi on 2,35%. Jednak w warunkach rzeczywistego użycia wynosił on 14%. Oba wskaźniki są przy tym prawdziwe, dlatego że oficjalne testy subamunicji przeprowadzano na poligonie Yuma w Arizonie, gdzie pustynny grunt był twardy i zbity i wybuchały prawie wszystkie granaty. W warunkach rzeczywistych przy uderzeniu w wodę, błoto, piasek, grunt miękki, jak i zaorane pole, wskaźnik niewypałów rośnie. Drugim problemem są drzewa, krzewy i płoty, o które odbija się subamunicja DPICM. Jeśli uderzy w cel pod kątem 45 stopni lub większym, granat przewróci się zamiast eksplodować. DPICM może także swoimi stabilizatorami o coś zaczepić i zawisnąć dopóki coś – lub ktoś – przypadkowo nie strąci ich i nie uderzą o ziemię, gdzie mogą zdetonować.
M864 jest pociskiem „base-bleed”, czyli o zwiększonym zasięgu od starszych M483. Przenosi jednak mniej, bo 72 granaty w porównaniu do 88 znajdujących się w starszym M483. Prawdopodobnie Ukraina otrzyma M864.
Decyzja ta jest postrzegana jako dostawa amunicji krytycznie potrzebnej Kijowowi, która ułatwi wzmocnienie ofensywy i przebicie się przez rosyjskie linie obrony.
Doradca prezydenta USA, Jake Sullivan bronił tej decyzji mówiąc, że Stany Zjednoczone wyślą wersję amunicji, która ma zmniejszoną „częstość niewypałów”, co oznacza mniej zawodnych granatów w każdym pocisku. Jest to istotne, bowiem to właśnie niewybuchy tego rodzaju amunicji zaśmiecające pola bitew i obszary zamieszkane przez ludność cywilną powodują najwięcej ofiar.
„Zdajemy sobie sprawę, że amunicja kasetowa stwarza ryzyko obrażeń ludności cywilnej w wyniku niewybuchów. Dlatego odkładaliśmy decyzję tak długo, jak tylko mogliśmy. Ale istnieje również ogromne ryzyko dla ludności cywilnej, jeśli rosyjskie wojska i czołgi przetoczą się przez pozycje ukraińskie i zajmą więcej terytorium Ukrainy oraz podporządkują sobie więcej ukraińskich cywilów, ponieważ Ukraina nie ma wystarczającej artylerii. To jest dla nas nie do zniesienia” – powiedział Sullivan na konferencji w Białym Domu.
Jednak Marta Hurtado przemawiając w imieniu biura ONZ ds. praw człowieka powiedziała w piątek, że „używanie takiej amunicji powinno zostać natychmiast przerwane i nie powinno się jej używać w żadnym miejscu”. ONZ powołuje się na dane Międzynarodowego Komitetu Czerwonego Krzyża, mówiące że niektóre rodzaje amunicji kasetowej pozostawiają po sobie subamunicję, która ma wysoki wskaźnik niewybuchów – w niektórych przypadkach nawet do 40%. Jednak nie wiadomo skąd pochodzą te dane choć rosyjskie pociski z DPICM użyte w Syrii istotnie miały 38% niewybuchów tej subamunicji.
Jak jednak zauważył zgryźliwie włoski oficer rezerwy i analityk Thomas C. Theiner, obecnie Rosjanie rozmieścili 10 mln min na Ukrainie i aby osiągnąć ten sam wynik niewypałów z subamunicji, Ukraińcy musieliby odpalić 500.000.000 pocisków M864.
Jak poinformował Sullivan, USA długo konsultowały się z sojusznikami przed podjęciem decyzji, dodając, że nawet sojusznicy, którzy podpisali się pod zakazem użycia bomb i pocisków kasetowych, „wskazywali, zarówno prywatnie, jak i wielu z nich publicznie w trakcie dzisiejszego dnia, że zrozumieli naszą decyzję”.
Sojusznicy „uznają różnicę między Rosją używającą amunicji kasetowej do ataku na Ukrainę, a Ukrainą używającą amunicji kasetowej do obrony swoich obywateli i suwerennego terytorium” – powiedział. Stany Zjednoczone „nie pozostawią Ukrainy bezbronnej w żadnym momencie tego konfliktu i kropka”. Jednak w samej USA reakcje były niejednoznaczne. Senator Betty McCollum, Demokratka z Minnesoty, nazwała tę decyzję „niepotrzebną i straszną pomyłką”. A kongresmen Jim McGovern, Demokrata z Massachusetts, powiedział, że ryzyko dla cywilów utrzymuje się „często długo po zakończeniu konfliktu”. Tymczasem senator Tom Cotton, Republikanin z Arkansas poparł ten ruch mówiąc, że Ukraina potrzebuje dostępu do broni, której Rosja już używa.
Do konwencji zakazującej używania amunicji kasetowej przystąpiło ponad 120 krajów, które zgodziły się nie używać, nie produkować, nie przekazywać, ani nie gromadzić broni i usuwać ją po przekroczeniu terminu ważności. Stany Zjednoczone, Rosja i Ukraina należą do tych, które się pod tym aktem nie podpisały.
Ryan Brobst, analityk naukowy Fundacji Obrony Demokracji, powiedział, że podczas gdy większość członków NATO podpisała się pod zakazem stosowania amunicji kasetowej, kilku najbliższych sąsiadów Rosji – Estonia, Łotwa, Polska, Rumunia i Turcja – tego nie zrobiło.
„Najważniejsze z nich to Polska i Rumunia. Chociaż niektórzy sojusznicy zgłaszają sprzeciw, nie zapobiegnie to transferowi (amunicji kasetowej) na Ukrainę” – powiedział Brobst zauważając, że amerykańska broń prawdopodobnie przejdzie przez te kraje w drodze na Ukrainę.
Cała amunicja kasetowa jest istotną częścią pakietu pomocy wojskowej dla Ukrainy wartości 800 mln dolarów, a więc jednego z większych. Poza nią zawiera on „klasyczną” amunicję 155 mm, amunicję artyleryjską 105 mm oraz 31 haubic 155 mm, po 32 M2 Bradley i Stryker, a także dużą ilość amunicji strzeleckiej, przeciwpancernych pocisków kierowanych, drony, sprzęt saperski, rakiety systemów Patriot i HiMARS.