Najmniejsza torebka na świecie i artystyczni prowokatorzy

Mikro torebka Louis Vuitton

Najmniejsza na świecie torebka Louis Vuitton może być oglądana tylko przy pomocy mikroskopu. Ale i tak sprzedano ją na akcji za 63 750 dolarów. Wykonał ją znany z tego typu prowokacji kolektyw artystyczny MSCHF (Mischief).

Torebka z modnej linii Louis Vuitton kosztuje normalnie mniej więcej 3000 dolarów. Jednak jej zminiaturyzowaną wersję sprzedano za 63 705 dolarów. Mocno pomniejszoną – ma wymiary 657x222x700 mikrometrów. Jeśli przymierzymy ją do normalnych wymiarów okaże się, że jest mniejsza niż małe ziarnko soli. Do jej oglądania potrzebny jest mikroskop. Całą aukcję prowadził dom aukcyjny Joopiter należący do producenta muzycznego Pharrella Williama. Licytacja miała formę aukcji internetowej, rozpoczęła się 23 czerwca od 15 000 dolarów, co  miało „pokryć koszty przedmiotu i samej aukcji”, a zakończyła ostatecznie 28 czerwca.

Wykonana z polimerów zielona torebka ozdobiona logo Vuittona i niczym – poza wymiarami – nie różniąca się od torebek z jego najnowszej kolekcji, jest autorstwa brooklyńskiego kolektywu artystycznego MSCHF, który nowemu właścicielowi dorzucił do torebki świetlny mikroskop polaryzacyjny, by w ogóle mógł oglądać swój nabytek. Wykonawcy twierdzą, że torebka jest „wystarczająco wąska, by przejść przez ucho igielne” zaś, jak dodali na Instagramie: „Są duże torebki, normalne torebki i małe torebki, ale to ostatnie słowo w miniaturyzacji toreb. W miarę jak kiedyś funkcjonalny przedmiot, taki jak torebka, staje się coraz mniejszy, jego status przedmiotu staje się coraz bardziej abstrakcyjny, aż staje się wyłącznie znakiem rozpoznawczym marki”.

MSCHF nie zapytał jednak Louis Vuitton o zezwolenie na użycie logo projektanta – po prostu to zrobił. Dyrektor kreatywny MSCHF, Kevin Viesner, skwitował to słowami: „jesteśmy najlepsi w tej szkole wiec proś o wybaczenie nie o pozwolenie”.

Faktem jest, że MSCHF miał już problemy z przywłaszczaniem sobie znaków towarowych. W 2021 r. nie udała się mu inna prowokacja – ponad 1200 par butów sportowych butów Nike Air Max 97 zostało przez kreatorów firmy „zmodyfikowane”. Buty zaprojektowane we współpracy z raperem Lil Nas X, rzekomo zawierały kroplę ludzkiej krwi i były sprzedawane pod nazwą „Satan Shoes” za 1018 dolarów sztuka. Nike szybko się jednak zorientował i 665 par nie zostało sprzedanych. Rok później kolektyw postanowił zrobić coś podobnego ze zmodyfikowanymi sandałami tak, by można je było nazwać „butami Jezusa”, ale ostatecznie wycofał się z tego pomysłu.

Na torebce Vuittona  nie kończy się jednak działalność artystycznych prowokatorów z Brooklynu. Ich najnowsze przedsięwzięcie to „Pyramid Chat” – piramida finansowa działająca na Discord, gdzie użytkownicy kupują dostęp do serwera za 8 dolarów, a każda polecona przez nich osoba zarabia 5 dolarów. MSCHF stwierdził, że celem projektu była „pomoc idiotom w szybkim zarobieniu pieniędzy”. Następną aukcją ma być sprzedaż złota z planetoidy. Do tej pory większość tego typu akcji kolektywowi się udawała, więc może i tym razem sprzedadzą naiwnym a bogatym – bo do nich zwykle te akcje są adresowane – kawałek kosmosu.