W 2027 roku zostaną w Szwecji wprowadzone egzaminy z „życia w społeczeństwie szwedzkim” i języka szwedzkiego dla imigrantów spoza UE chcących uzyskać stałe prawo pobytu. Jednak już obecnie widoczny jest nacisk na znajomość szwedzkiego na dość wysokim poziomie, nawet w stosunku osób z Unii Europejskiej przybywających do pracy.
Według Sverige Radio, politycy szwedzcy układają już program takich testów, bowiem ustawa o nich ma zostać przegłosowana przez szwedzki parlament – Riksdag – jeszcze w tym roku. Szwedzcy Demokraci (SD), partia lokowana na zdecydowanej prawicy twierdzi, że test językowy powinien odzwierciedlać poziom B2 znajomości języka szwedzkiego oraz obejmować historię Szwecji i praktyczne przykłady działania procedur administracyjnych. Zieloni twierdzą, że takiego testu nie zdałoby sporo „etnicznych Szwedów” z SD, zaś aby znać szwedzki na poziomie B2 trzeba co najmniej dwóch lat nauki – co imigranci mają robić przez ten czas?
Państwowe szkoły językowe szwedzkiego SFI (Swedish for Immigrants) krytykowane są za niski poziom nauczania oraz za to, że w większości oddziałów lekcje szwedzkiego prowadzone są… po szwedzku. W efekcie, aby się uczyć szwedzkiego trzeba najpierw opanować ten język na poziomie przynajmniej A2. Oddziały prowadzące lekcje po angielsku są nieliczne.
Zaczynają się także problemy z przybywającymi do pracy obywatelami krajów Unii Europejskiej. W wielu przypadkach pracodawcy oczekują od nich znajomości szwedzkiego na poziomie B2 już w chwili podejmowania zatrudnienia, i to nawet w środowiskach gdzie tradycyjnie zespoły są międzynarodowe, jak np. instytuty naukowe. Wyjątek stanowią firmy IT.
Warto jednak pamiętać, że Szwecja z 10,43 mln obywateli, od 2010 roku przyjęła ponad 1 mln imigrantów. Jest więc krajem gdzie mniej niż co 10 mieszkaniec pochodzi z innego kraju. To tworzy ogromne trudności w integracji, rosnącą przestępczość w typie gangowym i zarazem przesuwanie się nastrojów społecznych w prawo. Obecnie działania mające na celu „zamknięcie furtek” dla imigracji mają zdecydowane poparcie społeczne, zaś w wielu środowiskach politycznych dominuje przekonanie, że przy imigracji do Szwecji powinien zostać zastosowany system punktowy i granica wieku, podobnie jak w Australii i Nowej Zelandii.