Tempo wzrostu płac będzie słabło w kolejnych miesiącach wg analityków

Warszawa, 22.05.2023 (ISBnews) – Tempo wzrostu płac w warunkach spowalniającej aktywności gospodarczej będzie słabło, wzmacniając dezinflacyjny proces, oceniają analitycy. Według nich, realnie płace zanotują ścieżkę wzrostową od III-IV kw. przy utrzymującym się trendzie spadkowym inflacji.

Jak podał Główny Urząd Statystyczny (GUS), przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw (w których liczba pracujących przekracza 9 osób) w kwietniu br. wzrosło o 12,1% r/r, zaś zatrudnienie w przedsiębiorstwach wzrosło o 0,4% r/r. W ujęciu miesięcznym, przeciętne wynagrodzenie spadło o 1% i wyniosło 7 430,65 zł. Natomiast zatrudnienie w przedsiębiorstwach w ujęciu miesięcznym wzrosło o 0,1% i wyniosło 6 524,3 tys. etatów, podano w komunikacie.

Konsensus rynkowy to 12,1% wzrostu r/r w przypadku płac i 0,3% wzrostu r/r w przypadku zatrudnienia.

Jak wskazują analitycy PKO Banku Polskiego, “dane z rynku pracy potwierdzają, że jego temperatura spada, co łagodzi obawy o proinflacyjne oddziaływanie. Nie następują też żadne procesy, które mogłyby zwiastować istotny wzrost stopy bezrobocia”.

Polski Instytut Ekonomiczny (PIE) oczekuje, że tempo wzrostu wynagrodzeń w kolejnych miesiącach znajdzie się w okolicach 10%.

Analitycy oceniają, że badania koniunktury nie zapowiadają redukcji zatrudnienia, które mogłoby prowadzić do wzrostu stopy bezrobocia. Spadek zatrudnienia obserwowany jest w rolnictwie, budownictwie i administrowaniu oraz działalności wspierającej. 

Ekonomiści banku Credit Agricole wskazują, że “presja płacowa w polskim przemyśle nadal rozkłada się nierównomiernie i jest szczególnie silna w branżach kontrolowanych przez skarb państwa”.

Realnie płace zanotują ścieżkę wzrostową od III-IV kw. przy utrzymującym się trendzie spadkowym inflacji.

Poniżej przedstawiamy najciekawsze komentarze analityków:

“Rynek pracy, jak na panujące aktualnie warunki gospodarcze, ma się cały czas bardzo dobrze. Następuje dostosowanie do słabszej koniunktury, ale można powiedzieć, że są to dostosowania kosmetyczne. Redukcja zatrudnienia następuje jedynie tam gdzie jest to absolutnie konieczne, a jednocześnie pracodawcy cały czas godzą się na żądania płacowe pracowników. Mocny rynek pracy na pewno nie ułatwi zadania RPP, jakim jest walka z podwyższoną inflacją w Polsce” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

“W następnych miesiącach tendencja spadkowa dynamiki płac będzie kontynuowana. W szczególności wzrost wynagrodzeń powinien obniżać się wolniej niż inflacja, a w rezultacie CPI będzie do niego stopniowo zbiegać. Tym samym, skala spadku realnych wynagrodzeń będzie się kurczyć, a na przełomie 3 i 4 kwartału roku płace realne powinny zacząć ponownie rosnąć” – ekonomistka Departamentu Analiz Makroekonomicznych Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Aleksandra Beśka

“NBP wskazuje, że podwyżki w horyzoncie kolejnych trzech miesięcy planuje wciąż 46,5% przedsiębiorstw. Rok temu było to 48,1%. W rezultacie tempo wzrostu wynagrodzeń w kolejnych miesiącach oscylować będzie w okolicach 10%” – analityk PIE, zespół makroekonomii Sebastian Sajnóg

Poniżej przedstawiamy najciekawsze wypowiedzi ekonomistów in extenso:

“Krajowy rynek pracy pozostaje stabilny. Wzrost zatrudnienia spowolnił w kwietniu. Równocześnie wynagrodzenia stale rosną w dwucyfrowym tempie, chociaż ich siła nabywcza wciąż maleje. Przewidujemy, że trend ten odwróci się w drugiej połowie roku wraz ze spadkiem inflacji. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu wzrosło o 0,4%. W marcu było to 0,5%. Liczba osób zatrudnionych znajduje się obecnie na historycznie najwyższym poziomie. Spowolnienie gospodarcze zahamuje przestrzeń do dalszych wzrostów. W kolejnych miesiącach zobaczymy stabilizację zatrudnienia na ubiegłorocznych poziomach. Będzie to związane także z efektem bazy statystycznej – w 2022 r. znacznie rosło zatrudnienie uchodźców z Ukrainy, podczas gdy obecnie obserwujemy jego spadek. Tempo wzrostu wynagrodzeń spowolniło w kwietniu z 12,6% do 12,1%. To kolejny miesiąc, kiedy wynagrodzenia rosną wolniej od inflacji – ta wyniosła 14,7%. Różnica jest jednak coraz mniejsza. Wraz z dalszym spadkiem inflacji w wakacje, wynagrodzenia będą rosnąć szybciej niż ceny. Oznacza to, że siła nabywcza pensji ponownie zacznie rosnąć. W kolejnych miesiącach wzrost wynagrodzeń prawdopodobnie będzie niższy. NBP wskazuje, że podwyżki w horyzoncie kolejnych trzech miesięcy planuje wciąż 46,5% przedsiębiorstw. Rok temu było to 48,1%. W rezultacie tempo wzrostu wynagrodzeń w kolejnych miesiącach oscylować będzie w okolicach 10%” – analityk PIE, zespół makroekonomii Sebastian Sajnóg

“Rynek pracy pozostaje mocny, odsezonowane zatrudnienie lekka poprawa po słabszym 1kw23. W kwietniu przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło o 12,1%r/r wobec 12,6%r/r w marcu. Wynik jest zgodny z konsensusem. Wzrost przeciętnego zatrudnienia wyhamował do 0,4%r/r (konsensus: 0,3%) z 0,5%r/r miesiąc wcześniej. Rynek pracy pozostaje napięty mimo symptomów schłodzenia koniunktury m.in. w handlu, transporcie, administracji i niektórych działach przetwórstwa przemysłowego. W warunkach wysokiej inflacji przekłada się to na utrzymywanie się dynamicznego wzrostu płac. Wynagrodzenia od miesięcy rosną jednak wolniej od inflacji, skutkując spadkiem siły nabywczej Polaków. Ten trend najprawdopodobniej nie zmieni się przez większą część roku. Efektem będzie stagnacja lub niewielki spadek realnych wydatków gospodarstw domowych” – główny ekonomista ING Banku Śląskiego Rafał Benecki, ekonomiści Adam Antoniak, Piotr Popławski

“Na rynku pracy w kwietniu widzimy kontynuację trendów z ostatnich miesięcy. Wciąż szybkie tempo notuje wzrost płac nominalnych w sektorze przedsiębiorstw, a jest to oczywiście związane z utrzymującą się na podwyższonym poziomie inflacją. Jednocześnie dynamika nominalna płac nie jest aż tak wysoka jak wskaźnik inflacji, w związku z czym realnie płace spadają: w kwietniu o 2.2%r/r. Zgodnie z oczekiwaniami w kwietniu ponownie zmniejszyło się roczne tempo zatrudnienia, choć w bardzo niewielkiej skali. W ujęciu miesięcznym liczba etatów zwiększyła się, o 7.5 tys. Jak wskazuje w komunikacie GUS, niewielkie zwiększenie przeciętnego zatrudnienia w kwietniu w porównaniu do marca było wynikiem, m.in. przyjęć pracowników w jednostkach, a także powrotów pracowników z zasiłków chorobowych oraz urlopów bezpłatnych. Rynek pracy, jak na panujące aktualnie warunki gospodarcze, ma się cały czas bardzo dobrze. Następuje dostosowanie do słabszej koniunktury, ale można powiedzieć, że są to dostosowania kosmetyczne. Redukcja zatrudnienia następuje jedynie tam gdzie jest to absolutnie konieczne, a jednocześnie pracodawcy cały czas godzą się na żądania płacowe pracowników. Mocny rynek pracy na pewno nie ułatwi zadania RPP, jakim jest walka z podwyższoną inflacją w Polsce” – główna ekonomistka Banku Pocztowego Monika Kurtek

“Płace wchodzą w trend spadkowy, a zatrudnienie wychodzi ze stagnacji. Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w kwietniu o 12,1% r/r, zgodnie z oczekiwaniami rynkowymi i nieco powyżej naszej prognozy. Dynamika płac rozpoczęła więc długo wyczekiwany trend spadkowy, którego początek miał miejsce w marcu (wtedy wzrost płac wyhamował do 12,6% r/r z 13,6%). Szczegóły dzisiejszych danych sugerują jednak, że pojawiły się wyraźne i najprawdopodobniej jednorazowe czynniki podbijające wzrost wynagrodzeń w marcu. Były nimi podwyżki lub/i premie w górnictwie oraz leśnictwie. O ile wzrosty płac w samym leśnictwie podbiły dzisiejszy odczyt o jednie 0,1 pkt. proc. ze względu na niewielki udział tej sekcji w zatrudnieniu, o tyle wkład górnictwa wyniósł 0,9 pkt. proc. W rezultacie kwietniowy wzrost wynagrodzeń został podbity o solidny 1 pkt. proc. W następnych miesiącach tendencja spadkowa dynamiki płac będzie kontynuowana. W szczególności wzrost wynagrodzeń powinien obniżać się wolniej niż inflacja, a w rezultacie CPI będzie do niego stopniowo zbiegać. Tym samym, skala spadku realnych wynagrodzeń będzie się kurczyć, a na przełomie 3 i 4 kwartału roku płace realne powinny zacząć ponownie rosnąć. Przeciętne zatrudnienie w sektorze przedsiębiorstw wzrosło w kwietniu o 0,4% r/r wobec wzrostu o 0,5% r/r miesiąc wcześniej. Jest to wynik nieco lepszy od konsensusu analityków (0,3%) i naszej prognozy (0,2%), a jednocześnie dzisiejszy odczyt był pierwszym w tym roku pozytywnym zaskoczeniem tej zmiennej. GUS odnotował wzrost liczby etatów o 8 tys. w ujęciu miesięcznym. Biorąc pod uwagę słabe, lecz ulegające systematycznej poprawie nastroje na rynku pracy, jest to dość dobry wynik nawet na tle poprzednich lat. Jest spora szansa na to, że zatrudnienie osiągnęło swój lokalny dołek w 1Q23, a kwietniowe dane to pierwszy sygnał jego odbicia” – ekonomistka Departamentu Analiz Makroekonomicznych Zespół Analiz i Prognoz Rynkowych Aleksandra Beśka

“Przeciętne wynagrodzenie w sektorze przedsiębiorstw w kwietniu wpisało się w rynkowe oczekiwania i wzrosło o 12,1% r/r wobec 12,6% r/r w marcu i przeciętnie 13,3% r/r w 1q23. Po oczyszczeniu o silnie zmienną branżę górniczą (w kwietniu wzrost płac o 48,6% r/r) wynagrodzenia wzrosły o 11,1% r/r. Poza górnictwem ponadprzeciętnie wysokie tempo wzrostu płac utrzymuje się w wytwarzaniu i zaopatrywaniu w energię, gaz i ciepło, w borykającym się z największymi niedoborami kadrowymi transporcie, oraz w administrowaniu i działalności zw. z kulturą i rozrywką (tu wg nas roczną dynamikę nadal podbija wzrost płacy minimalnej). Najsilniej tempo wzrostu płac hamuje w budownictwie (w kwietniu: 5,6% r/r). W komentarzu do danych, GUS wskazał na mniejszą niż w marcu rolę dodatkowych wypłat (m.in. premii, nagród, nadgodzin) w wynagrodzeniach ogółem. O ile w samym kwietniu wynika to w dużym stopniu z sezonowości, to nadal zakładamy, że w kolejnych miesiącach ograniczanie zmiennych komponentów wynagrodzeń będzie sprzyjało dalszemu obniżaniu się tempa wzrostu płac. Przeciętne zatrudnienie wzrosło o 0,4% r/r, nieznacznie silniej od prognoz (kons.: 0,3%; PKO: 0,2%), wobec 0,5% r/r w marcu. W skali miesiąca liczba etatów wzrosła o 7,3tys. To nawet nieco więcej niż przedpandemiczny wzorzec sezonowy, co uspokaja po zaskakująco słabych wynikach zatrudnienia w lutym i marcu. Badania koniunktury (patrz str.2) nie zapowiadają redukcji zatrudnienia, które mogłoby prowadzić do wzrostu stopy bezrobocia. Spadek zatrudnienia obserwowany jest jedynie w rolnictwie, budownictwie i administrowaniu oraz dział. wspierającej. Zatrudnienie silnie rośnie m.in. w HoReCa, informacji i komunikacji czy w dział. profesjonalnej, naukowej i technicznej. Badania koniunktury wskazują na wciąż wysoki odsetek firm borykających się z niedoborem wykwalifikowanych pracowników. Jedyną branżą, gdzie konsekwentnie maleje znaczenie tego problemu jest handel detaliczny, co z jednej strony wiążemy ze wzrostem podaży pracy (w handlu zatrudnienie znalazła duża grupa migrantów wojennych), z drugiej z dynamicznie postępującą w tej branży automatyzacją. Dane z rynku pracy potwierdzają, że jego temperatura spada, co łagodzi obawy o proinflacyjne oddziaływanie. Nie następują też żadne procesy, które mogłyby zwiastować istotny wzrost stopy bezrobocia” – analitycy PKO Banku Polskiego

“Wzrost wynagrodzeń w górnictwie podbija dynamikę płac w całym sektorze przedsiębiorstw. Zgodnie z opublikowanymi dziś danymi GUS, nominalna dynamika wynagrodzeń w sektorze przedsiębiorstw zatrudniających powyżej 9 osób zmniejszyła się w kwietniu do 12,1% r/r wobec 12,6% w marcu, kształtując się zgodnie z konsensusem rynkowym i powyżej naszej prognozy (11,6%). W ujęciu realnym, po skorygowaniu o zmiany cen, wynagrodzenia w firmach zmniejszyły się w kwietniu o 2,2% r/r wobec spadku o 3,0% w marcu. Dane o strukturze wzrostu płac w kwietniu wskazują, że za zmniejszenie tempa wzrostu wynagrodzeń ogółem pomiędzy marcem a kwietniem odpowiadała przede wszystkim niższa dynamika płac w przetwórstwie (9,8% r/r w kwietniu wobec 12,7% w marcu). Przeciwny wpływ miał natomiast silny wzrost wynagrodzeń w górnictwie (48,6% r/r w kwietniu wobec 1,8% w marcu). Dane te sugerują, że presja płacowa w polskim przemyśle nadal rozkłada się nierównomiernie i jest szczególnie silna w branżach kontrolowanych przez skarb państwa. Oczekujemy, że w kolejnych kwartałach nominalna roczna dynamika płac będzie kształtować się w łagodnym trendzie spadkowym, który będzie również obserwowany w przypadku przeciętnego wynagrodzenia w całej gospodarce. Głównym czynnikiem oddziałującym w kierunku obniżenia nominalnego tempa wzrostu płac w kolejnych kwartałach będzie oczekiwany przez nas silny spadek inflacji i związane z nim zmniejszenie presji płacowej w przedsiębiorstwach” – starszy ekonomista Credit Agricole Jakub Olipra

(ISBnews)