Przewodniczący Sądu Najwyższego Ukrainy aresztowany

Wsiewołod Kniaziew

Przewodniczący Sądu Najwyższego Ukrainy został aresztowany i pozbawiony stanowiska w sprawie korupcyjnej, która może być największym skandalem w dziejach sądownictwa tego kraju. Jest to zgodne z zapowiedziami prezydenta Zełenskiego, że będzie walczył z korupcją. Ukraina wciąż ma z przekupstwem urzędników państwowych ogromne problemy.

Wyplenienie korupcji lub przynajmniej sprowadzenie jej do najniższego możliwego poziomu jest warunkiem przystąpienia Ukrainy do Unii Europejskiej. Brukseli obiecał to osobiście prezydent Wołodymyr Zełenski twierdząc, iż mimo tego, że kraj jest w stanie wojny wskutek rosyjskiej inwazji „nie będzie świętych krów”, a aresztowania mogą objąć wszystkich skorumpowanych urzędników niezależnie od stanowiska i barw politycznych.

Ołeksandr Omelczenko, prokurator w Specjalnej Prokuraturze Antykorupcyjnej (SAPO) oświadczył, że został zatrzymany „prezes Sądu Najwyższego w sprawie korupcyjnej i oczekuje na postawienie zarzutów”. Omelczenko nie podał personaliów, ale Sądem Najwyższym Ukrainy kieruje Wsiewołod Kniaziew.

„W tej chwili prezes Sądu Najwyższego został zatrzymany i podejmowane są działania mające na celu sprawdzenie innych osób pod kątem udziału w działalności przestępczej” – powiedział Omelczenko na wspólnej odprawie z Narodowym Biurem Antykorupcyjnym Ukrainy (NABU). Wśród nie wymienionych innych osób mają być także sędziowie.

Kilka godzin później nadzwyczajne posiedzenie plenarne Sądu Najwyższego przegłosowało wotum nieufności dla Kniaziewa, a następnie przegłosowało odwołanie go ze stanowiska szefa sądu. Za pozbawienie go statusu sędziego odpowiadać będzie inny organ dyscyplinarny.

NABU ogłosiło w poniedziałek, że agencje antykorupcyjne prowadzą dochodzenie w sprawie korupcji na dużą skalę w Sądzie Najwyższym i udostępniło zdjęcie stosów dolarów starannie ułożonych na sofie, pochodzące z nieznanej lokalizacji, ale jak stwierdziło Biuro „należącej do prezesa Sądu Najwyższego”.

W całej sprawie, według Narodowego Biura Antykorupcyjnego Ukrainy chodzi o przyjęcie łapówki w niebagatelnej wysokości 2,7 mln dolarów, zaś szef Biura, Semen Kriwonos powiedział w czasie wspólnej odprawy SAPO i NABU, że prawdopodobnie jest to największa i najgłośniejsza sprawa korupcyjna na Ukrainie.

„Pokazujemy poprzez prawdziwe przypadki, prawdziwe czyny, co jest naszym priorytetem. To korupcja na najwyższym szczeblu, to organizacje przestępcze na najwyższych poziomach władzy” –dodał.

Kriwonos twierdzi, że łapówka miała załatwić orzeczenie na korzyść grupy finansowej Finanse i Kredyty, której właścicielem jest znany w Ukrainie biznesmen Konstiantyn Żewago. Być może chodziło też o wywarcie presji na Sąd Najwyższy, by odtąd wydawał wyroki na korzyść Żewago. Sam biznesmen zaprzecza oskarżeniom.

Kryvonos powiedział, że łapówka została zapłacona za orzeczenie na korzyść Żewago, i może być częścią szerszego planu wywierania presji na sąd. Żewago zaprzeczył oskarżeniom.