Globalny obrót podrobionymi produktami spożywczymi Made in Italy wzrósł do 120 mld euro, poinformowało stowarzyszenie rolników Coldiretti.
W trakcie konferencji prasowej prezes stowarzyszenia Coldiretti, Ettore Prandini, na Tuttofood, imprezie agrobiznesu w Mediolanie stwierdził, że wzrost ten najbardziej przypada na „dziwny sojusz” obejmujący Rosję i Stany Zjednoczone.
„Podzielone wojną na Ukrainie plasują się odpowiednio jako kraj, w którym produkcja fałszywych produktów „włoskich” wzrosła najbardziej w ciągu minionego roku i tego, w którym odnotowują najwyższe obroty” – powiedział Prandini agencji ANSA.
Jak dodał, udział produktów żywnościowych objętych chronioną nazwą „Made in Italy” może być „o wiele większy”, co przyczyni się do znacznie wyższego włoskiego wzrostu gospodarczego, jeśli zatrzyma się międzynarodowe podrabianie żywności.
„To priorytet, ponieważ ograniczenie rozprzestrzeniania się „agropiractwa” żywnościowego może stworzyć nawet 300 000 miejsc pracy we Włoszech” – stwierdził prezes stowarzyszenia Coldiretti.
Podrabiane żywności jest w Unii Europejskiej plagą. Najbardziej skarżą się na to zjawisko kraje posiadające najwięcej zarejestrowanych w UE jako oryginalne wyrobów żywnościowych – Francja i Włochy. „Le Monde” w 2022 roku oceniał wartość podróbek francuskiej żywności na „około 100 mld euro” twierdząc, że szacunki te są zgrubne, co oznacza, że są podobne co do wielkości do estymacji włoskich. O podrabianiu żywności mówią także Hiszpanie, Grecy, a nawet Niemcy. Europejski rynek podrabianej żywności, bez podróbek alkoholi, według ocen ekspertów zapytywanych przez BBC może sięgnąć nawet 360 mld euro.