Przeszkody w uchwaleniu 11 pakietu sankcji przeciw Rosji

Nowe sankcje unijne miały być wymierzone w chińskie i irańskie firmy wspierające rosyjski handel oraz transport, zwłaszcza morski. Jednak porozumienie w tej kwestii prawdopodobnie się odwlecze.

10 maja rozpoczęła się pierwsza runda rozmów dotyczących nowych sankcji Unii Europejskiej utrudniających Rosji globalny handel wymierzonych w chińskie i irańskie firmy, które takie działania ułatwiają. Nowe sankcje zezwalałyby na ograniczenie eksportu do krajów trzecich.

W trakcie rozmów przedstawiono także plan symbolicznej podróży szefów państw UE do Kijowa – przeciwwagi dla corocznych obchodów w Moskwie zwycięstwa nad nazistowskimi Niemcami w drugiej wojnie światowej. Zwycięstwo to prezydent Rosji Władimir Putin porównuje do swojej inwazji na Ukrainę twierdząc, że i tym razem Rosja walczy z „ukrainizmem wspieranym przez Zachód”.

Przewodnicząca Komisji Europejskiej Ursula von der Leyen powiedziała, że nowe sankcje nałożone na Rosję będą koncentrować się na zwalczaniu mechanizmów obchodzenia już obowiązujących ograniczeń handlowych i zostały opracowane „w bardzo ścisłej współpracy” z Grupą G7. Według kierującej Komisją Europejską problem leży też w wykorzystaniu państw trzecich do omijania sankcji przez firmy rosyjskie zarówno państwowe jak prywatne.

„Gdybyśmy zobaczyli, że towary trafiają z Unii Europejskiej do krajów trzecich, a następnie trafiają do Rosji, moglibyśmy zaproponować państwom członkowskim nałożenie sankcji na eksport tych towarów. To narzędzie będzie ostatecznością i będzie używane ostrożnie” – stwierdziła.

Dodała, że UE wstrzyma tranzyt przez Rosję większej części swojego eksportu, w tym zaawansowanych technologicznie produktów i części samolotów. Zwykle przesyłane były one do odbiorców w Azji, jednak eksperci Komisji zwrócili uwagę, że część towarów po drodze „znika”, czyli przy pomocy „firm słupów” założonych w UE przez Rosjan w ten sposób omijane są ograniczenia eksportowe.

Według informacji przekazanych przez Reuters i AFP, na liście Komisji Europejskiej znalazły się „dziesiątki” firm, w tym z Chin, Iranu, Kazachstanu i Uzbekistanu. Firmy te działają na rzecz Rosji i ułatwiają omijanie sankcji.

Osobny pakiet miałby dotyczyć transportu morskiego. Ustalałby on, że tankowcom nie wolno wyładowywać ropy i produktów naftowych na pełnym morzu ani przybywać do portów z wyłączonymi urządzeniami śledzącymi GPS, co jest próbą uniemożliwienia łamania ograniczeń G7 dotyczących handlu rosyjską ropą. W Hiszpanii i Włoszech rośnie poza tym zaniepokojenie ryzykiem wycieków ze starych tankowców, stanowiących „flotę duchów” przewożącą rosyjską, irańską i wenezuelską ropę.

„Nowe środki UE niestety niewiele pomogą w rozwiązaniu problemu, jakim są stare, nieubezpieczone statki wykonujące STS (transfery między statkami) poza UE. Unia powinna wywrzeć presję na Międzynarodową Organizację Morską (IMO), aby wprowadziła bardziej rygorystyczne środki bezpieczeństwa i ubezpieczenia na starszych statkach” – powiedział agencji Reuters Andrea Olivi, szef frachtu mokrego w  firmie Trafigura. Olivi jako przykład wskazał pożar tankowca bez znanego ubezpieczenia na wodach u wybrzeży Malezji.

Rozmowy na temat nowych sankcji są „gorące”, ponieważ wysłannicy „jastrzębi”, czyli unijnych państw skandynawskich oraz Środkowej Europy twierdzą, że założenia nowych sankcji nie idą wystarczająco daleko. Inne kraje, jak Niemcy czy Włochy obawiają się, że naruszone zostaną podstawy międzynarodowej wymiany handlowej. Według zgodnych relacji agencji AFP, Reuters i DPA raczej nie należy oczekiwać szybkiego porozumienia co do nowego pakietu. Tymczasem wszystkie 27 krajów UE musi wyrazić zgodę na wejście w życie 11 pakietu sankcji.

Dodatkowo, umieszczenie chińskich firm na liście sankcyjnej grozi poważnym konfliktem Unii z Pekinem, przed czym Chiny chińskie ministerstwo spraw zagranicznych już ostrzegło UE. Tymczasem unijne jastrzębie, według Reuters i Bloomberg nie dość, że żądają, by maksymalnie utrudnić Rosjanom import także przez obłożenie sankcjami ich chińskich pośredników, ale także są sfrustrowane, że propozycja Komisji nie obejmowała wstrzymania importu rosyjskich diamentów ani współpracy w zakresie energii jądrowej. Efekt 11 pakietu w takim układzie byłby minimalny – według agencji Reuters utracone przez Rosję korzyści handlowe wyniosłyby 500 mln euro, podczas gdy poprzedni pakiet ujął z jej zysków 11 mld euro. Jednak efekty może przynieść dopiero włączenie do listy sankcyjnej firm z państw trzecich pomagających Rosjanom.