Alibaba, jedna z największych firm technologicznych i e-commerce w Chinach, poszukuje firm do przetestowania swojego chatbota Tongyi Qianwen AI. Jak przy tym wynika z nieoficjalnych informacji, Chińczycy lekceważą absolutnie zachodnie nawoływania do moratorium na rozwój sztucznej inteligencji i zamierzają rozwijać AI także w kierunku „analizy potrzeb użytkowników”, co może oznaczać po prostu inwigilację.
Według anglojęzycznego dziennika chińskiego Star Market Daily, który poinformował o testowaniu chińskiego chatbota, rozwój sztucznej inteligencji jest konieczny „by Chiny mogły konkurować w Zachodem na równych warunkach”, a Tongyi Qianwen AI zbudowany na podobnej zasadzie co ChatGPT może powtórzyć jego sukces „albo nawet go przerosnąć”.
ChatGPT, bot aplikacyjny używający dużego modelu językowego (LLM), został stworzony przez firmę OpenAI wspieraną przez Microsoft i udostępniony publicznie w listopadzie 2022 r. Może generować opisy, dokumenty, artykuły i eseje na żądanie użytkowników.
Z przekazanych informacji wynika, że obecnie Alibaba otworzył rejestrację dla firm w celu przeprowadzenia testów Tongyi Qianwen AI. Ma to być, podobnie jak ChatGPT, aplikacja LLM stworzona na tych samych zasadach, ale skierowana tym razem do użytkowników biznesowych. Ma działać w wersji chińskiej i angielskiej.
Dział przetwarzania w chmurze Alibaby opublikował w 7 kwietnia zwiastun w mediach społecznościowych prezentujący chatbota: „Cześć, nazywam się Tongyi Qianwen. To nasze pierwsze spotkanie. Z zadowoleniem przyjmuję twoją opinię”. Obecnie strona internetowa tej aplikacji zawiera tylko formularz kontaktowy z polami na wpisanie numerów telefonów i adresów e-mail, by „dołączyć do programu”, ale nie wiadomo na czym miałby on polegać, nie zawiera też informacji o chatbocie.
Oficjalna premiera chatbota ma nastąpić we wtorek 11 kwietnia jako wydarzenie transmitowane online z udziałem dyrektora generalnego Alibaba Group, Daniela Zhanga. Chatbot ma być obsługiwany przez dział Alibaba Cloud.
Jest to kolejny chatbot tego typu z Chin. Baidu wypuściło aplikację AI o nazwie Ernie Bot dostępną na razie tylko dla betatesterów. Huawei Technologies stworzyła Pangu, bota AI, opartego na modelu przetwarzania języka naturalnego (NLP).
SenseTime z kolei tworzy oprogramowanie to tego typu rozwiązań i ma wkrótce zaprezentować „ostatnie postępy w oprogramowaniu sztucznej inteligencji”.
Dwa tygodnie temu ukazał się apel ponad 1000 informatyków zajmujących się sztuczną inteligencją, m.in twórcy Apple Steve Wozniaka, Gary’ego Marcusa i Stuarta Russela, pionierów prac nad AI, do których dołączył Elon Musk. Żądają oni wstrzymania prac nad sztuczną inteligencją „przynajmniej na 6 miesięcy” po to, by wyznaczyć standardy, zwłaszcza standardy bezpieczeństwa przy pracach nad AI. Swój sceptycyzm do tego pomysłu wyraził Bill Gates, założyciel Microsoftu i obecnie największy udziałowiec firmy. Stwierdził on, że nawet jeśli takie moratorium zostanie ogłoszone „znajdą się tacy, którzy nie będą go przestrzegać”. Istotnie, właśnie firmy i badacze z Chin nie zamierzają „stosować zachodnich standardów” jeśli chodzi o tworzenie aplikacji i systemów opartych na sztucznej inteligencji. Co więcej, z informacji które podają chińskie media wynika, że nowe aplikacje AI autorstwa chińskich firm mają się skupić na „analizie i odgadywaniu potrzeb użytkowników oraz ich działaniu”. Według specjalistów analityki militarnej oznacza to stworzenie aplikacji do inwigilacji na wielką skalę. Ich zdaniem „będzie to trudne i obecnie niemożliwe”, jednak chińskie firmy – zapewne na żądania partii komunistycznej – podjęły się takiego zadania i będą próbowały takie rozwiązania stworzyć.