O decyzji EBC i oczekiwaniach dotyczących posiedzenia Fed

Ostatni tydzień był jak film trzymający w napięciu do samego końca. Na dodatek na końcu pojawiła się plansza „Ciąg dalszy nastąpi” i już na początku tego tygodnia nastąpił. Pytań wciąż pozostało wiele. Wracając do wydarzeń, początek obfitował w dyskusję na temat stabilności systemu bankowego, już nie tylko w USA za sprawą SVB, ale również w Europie, gdzie głównym bohaterem był Bank Credit Suisse, który od lat zmaga się z problemami.

Mamy wrażenie, że na ten temat w przestrzeni medialnej zostało powiedziane już praktycznie wszystko, dlatego z szacunku dla Państwa, zainteresowanych czytelników, przekieruję na naszą stronę internetową do komentarza Focus nt. upadłości Silicon Valley Bank.

Poza tym na rynku mieliśmy szereg danych i decyzji. Nie tylko akcje, ale i obligacje zaskakiwały dynamiką swoich zmian. Cena ropy nadal spadała a złoto w obliczu stresu powędrowało na północ. Był to już kolejny tydzień, gdzie byliśmy świadkami braku wyraźnego konsensusu w zakresie oczekiwań co do poziomu stóp procentowych w USA, ale chyba do tego już się przyzwyczailiśmy. W piątek pojawiła się również bardzo dobra nowina związana z jednym z naszych funduszy, ale o tym na końcu tygodnika.

Na bazie wydarzeń związanych z wątpliwą niespodzianką w sektorze bankowym, uwaga inwestorów skierowana była na działania banków centralnych, w zasadzie na oczekiwania bardziej gołębiego spojrzenia, gdzie pierwszym sprawdzianem była decyzja EBC. Europejski Bank Centralny – zgodnie z oczekiwaniami – zdecydował się na podwyżkę stóp procentowych o 50 punktów bazowych, co inwestorzy odczytali jako brak większych obaw bankierów centralnych o sektor bankowy. Jednak oceniając ten ruch, warto pamiętać, że strefa euro ma inflację na poziomie 8,5% w skali roku, zatem zdecydowanie wyższą niż USA, jednocześnie mając niższe stopy procentowe, zatem EBC miał więcej przestrzeni do działania. Po decyzji główna stopa procentowa wynosi już 3,5%. Pomimo zapewnień prezes EBC co do dalszej walki z inflacją i kontynuowania procesu zacieśniania, rynek oczekuje, że obecny cykl zakończy się być może już w maju – podwyżką o 25 punktów bazowych. Po ostatniej decyzji rynek spekulował, że EBC mógł sobie pozwolić na taki ruch, dzięki wsparciu Credit Suisse przez SNB z ostatecznym przejęciem tego banku przez odwiecznego konkurenta, czyli UBS.

Kluczowa dla dalszych wydarzeń może być decyzja FED, którą poznamy już dzisiaj, czyli w środę 22 marca. W trakcie nagrania jeszcze jej nie znamy. W przypadku oczekiwań działań Fedu sytuacja zmienia się z tygodnia na tydzień. Jeszcze dwa tygodnie temu rynek oczekiwał, że amerykański bank centralny podniesie stopy o 50 pb. Po upadku Silicon Valley inwestorzy kolejny raz zmienili zdanie. Obecnie rynek wycenia na 80% jedną tylko podwyżkę o 25 pb., a niektórzy analitycy nie wykluczają nawet braku podwyżki. Nastroje są bardzo zmienne i trudno odpowiedzieć sobie na pytanie, czy sytuacja wywołana przez SVB oraz mocno wyceniony niedawno proces dezinflacji zmienią nastawienie ze strony Fedu. Może łatwiej będzie o ocenę kierunku już w tym tygodniu.

Panika wywołana obawami w sektorze bankowym spowodowała dynamiczny oraz dawno niespotykany spadek rentowności obligacji amerykańskich i europejskich, czyli wzrosty ich cen, co może potwierdzać zmianę przez inwestorów oczekiwań w sprawie stóp procentowych w USA. Inwestorzy uciekali do bezpiecznych przystani, więc zyskiwał też dolar i złoto.

W ostatnim czasie duże zmiany były również na cenach surowców energetycznych. W ostatnich dniach ropa brent, która jest notowana na giełdzie w Londynie, testowała poziomy 72 dolarów za baryłkę, z drugiej strony ropa WTI, która jest notowana w USA, zbliżała się do poziomów dawno niewidzianych, czyli 66 dolarów za baryłkę. Ostatnio takie poziomy na rynku ropy obserwowaliśmy pod koniec 2021 roku. Powodów tego stanu rzeczy może szukać w poczuciu obaw przed nadmiarem surowca na rynku spowodowanym słabnącym zapotrzebowaniem na ropę, co jest charakterystyczne dla tego momentu w cyklu koniunkturalnym. Nadchodzące spowolnienie w gospodarce, wywołane wyższym kosztem kredytów, przekłada się w pewnym stopniu na mniejsze inwestycje, o czym wspominaliśmy niedawno w jednym z tygodników.

Za nami również publikacja danych o inflacji CPI w USA, które na pierwszy rzut oka nie przyniosła zaskoczeń. W lutym inflacja konsumencka w USA wyniosła w ujęciu rocznym 6,0%, a w miesięcznym 0,4%, w punkt z oczekiwaniami rynku. Jedynym odczytem niepokojącym z perspektywy Fed i jego przyszłych decyzji może być przyspieszenie inflacji bazowej, z wyłączeniem cen energii i żywności do 0,5% m/m z 0,4%, w momencie, gdy rynek oczekiwał jej stabilizacji. Poza niewielkim wahnięciem rynku w pierwszej chwili, informacja ta nie wywołała większego niepokoju inwestorów tym razem, pomimo tego, że w ostatnim czasie to właśnie dane o inflacji były najbardziej wyczekiwaną informacją. Tym razem informacja o inflacji w USA wydaje się były tłem dla ostatnich wydarzeń.

Na naszym rodzimym rynku poznaliśmy dane o cenach towarów i usług konsumpcyjnych w lutym 2023 r, które wzrosły w ujęciu rocznym o 18,4 proc. Doszło do pobicia kolejnego rekordu, jest to bowiem najwyższy odczyt od 1996 roku. W czwartek Narodowy Bank Polski poinformował również, że w lutym inflacja bazowa po wyłączeniu cen żywności i energii wyniosła 12%. Wynik był wyższy niż prognozowali ekonomiści,  konsensus zakładał poziom 11,7%.

Ostatnie publikacje wskazują, że pogorszyły się nastroje wśród konsumentów. Indeks Uniwersytetu Michigan w marcu obniżył się do 63,4 pkt. wobec 67 pkt. w lutym i rynkowego konsensusu na poziomie także 67 pkt. Konsumenci w ostatnim czasie niepokoją się wydarzeniami wokół sektora bankowego oraz niepewności co do dalszej ścieżki podwyżek stóp procentowych. Indeks Wskaźników Wyprzedzających Conference Board okazał się zgodny z prognozami oraz wcześniejszym miesiącem, powtarzając wynik na tym samym poziomie.

Surowce, które są reprezentowane przez bardzo zróżnicowaną grupę, podatną na różne czynniki, odgrywają ważną rolę w naszych codziennych inwestycjach. Miło jest nam poinformować, że w plebiscycie najstarszej gazety giełdowej „Parkiet” – #Pekao Surowców i Energii okazał się najmocniejszym funduszem rynku surowców ubiegłego roku, za co 30 marca, podczas gali, zarządzający nim Karol Ciuk, dyrektor zespołu zarządzania strategiami globalnymi w Pekao TFI, otrzyma statuetkę Złotego Portfela od „Parkietu”. Warto zauważyć, że Pekao Surowców i Energii ma za sobą drugi bardzo dobry rok z rzędu. Jest to dla nas bardzo duże wyróżnienie, za które pięknie dziękujemy obiecując nieustające dalsze starania, wszystko dla naszych klientów.

Zespół Pekao TFI