Analiza ISBiznes.pl: Gujana – kraina miodem i mlekiem płynąca

Wiele gospodarek na świecie zmaga się z licznymi problemami. Spowolnienie wzrostu gospodarczego w połączeniu z nieodpuszczającą wciąż inflacją daje o sobie znać, pokazując, że krótkie prosperity postpandemiczne bezpowrotnie minęło. Oazą spokoju w tych niepewnych czasach jest Gujana, państwo zlokalizowane w północnej części Ameryki Południowej.

Można wręcz zaryzykować stwierdzenie, że to kraina miodem i mlekiem płynąca w ostatnich latach, gdyż realny PKB tego kraju w latach 2020-2022 rósł w przeciętnym rocznym tempie na poziomie 42%. Nie do wiary? A jednak. Wszystko za sprawą uruchomienia pod koniec 2019 r. wydobycia morskiego ropy naftowej.

Gujana ma powierzchnię stanowiącą mniej więcej 2/3 Polski, zamieszkuje ją populacja ok. 800 tys. ludzi i jest jedynym południowoamerykańskim krajem, w którym językiem urzędowym jest angielski. Do niedawna podstawą gospodarki było rolnictwo oraz górnictwo (m. in. boksyty). Długo pozostawała państwem peryferyjnym, którym mało kto się interesował.

Wszystko zmieniło się pod koniec 2019 r., gdy ExxonMobil uruchomił wydobycie ropy naftowej ze złóż morskich zlokalizowanych na głębokości 1,5-1,8 tys. metrów. I wtedy wszystko się zmieniło jak za dotknięciem magicznej różdżki. Podstawowe agregaty makro eksplodowały. Realny PKB w 2019 r. wyniósł 5,4%, a później gospodarka gujańska weszła na ścieżkę rozwoju o imponującej dynamice. Wskaźnik w latach 2020-2022 zwyżkował odpowiednio o 43,5% (2020), 23,8% (2021) i 57,8% (2022). W efekcie zgodnie z danymi MFW było to najszybciej rozwijające się państwo na świecie. PKB w cenach bieżących na osobę w 2019 r. przekraczał 6 tys. dol., by wzrosnąć do blisko 19 tys. dol. w 2022 r. A wszystko to działo się w otoczeniu jednocyfrowej inflacji.

Źródło: opracowanie własne na podstawie MFW

Gujana aspiruje do pierwszej ligi

Wszystko zaczęło się przed laty. ExxonMobil zainicjował działania poszukiwawcze ropy i gazu w 2008 r., zbierając i oceniając znaczące dane sejsmiczne 3-D, które doprowadziły do wykonania w 2015 r. pierwszego odwiertu poszukiwawczego ze złoża Liza-1 w bloku Starboek. Wydobycie na dobre ruszyło w grudniu 2019 r. Amerykański koncern zapowiadał nieśmiało, że w ciągu kilku miesięcy z platformy mierzącej 340 metrów długości i 60 metrów szerokości będzie uzyskiwał 120 tys. baryłek dziennie (tb/d). Firmie zabrało blisko rok osiągnięcie takiej wydajności.

A później już poszło gładko, gdyż uruchomione zostało kolejne złoże – Liza-2. W efekcie w połowie 2022 r. wydobycie przekroczyło 300 tb/d. Szacuje się, że na koniec 2022 r. produkcja z obu złóż wyniesie 380 tb/d. A to już mniej więcej połowa tego, co uzyskuje Wenezuela, bodaj najbardziej rozpoznawalny producent „czarnego złota” w Ameryce Południowej.

Źródło: Ministry of Natural Resources of Guyana

To nie jest z pewnością ostatnie słowo Gujany. Wiele wskazuje na to, że pod koniec przyszłego roku ruszy złoże Payara, co zwiększy oczekiwaną produkcję do 600 tb/d w 2024 r. ExxonMobil planuje, aby w 2027 r. wydobycie z morskich zasobów ropy naftowej wyniosło 1200 tb/d. A to już byłby poziom, który obecnie charakteryzuje m. in. Nigerię, Angolę czy Algierię, czyli rzeszę średniaków zrzeszonych w ramach OPEC.

Przyszłość kraju, jeżeli chodzi o węglowodory, rysuje się w jasnych barwach. Tego zdania jest Rystad Energy (RE), jedna z bardziej rozpoznawalnych na świecie wywiadowni w zakresie energii. Firma wskazała, że Gujana ze stosunkowo małego producenta stanie się w najbliższych latach globalnym liderem, umacniając pozycję kraju jako konkurencyjnego i przyjaznego dla polityki gracza w dziedzinie produkcji morskiej. RE spodziewa się, że do 2025 r. wpływy rządu w postaci tantiem, udziałów w zyskach i podatków z wydobycia ropy naftowej wzrosną do 4,2 mld dol. rocznie. Wzrost produkcji ma jednak przyspieszać wraz z uruchamianiem kolejnych złóż roponośnych, a także rozpoczęciem na większą skalę wydobycia gazu ziemnego. W szczytowym 2036 r. przychody rządu osiągną kwotę 16 mld dol., przy czym Rystad Energy zastrzegł, że nie uwzględnia to nieodkrytych jeszcze zasobów. Do 2040 r. skumulowane przychody budżetowe mają sięgnąć 157 mld dol.

Spółka podkreśliła, że Gujana jest globalnym liderem w odkryciach morskich (licząc od 2015 r.). Posiada potwierdzone rezerwy ropy naftowej, które stanowią 11,2 mld baryłek. Atutem państwa jest umiarkowany koszt wydobycia – wynosi on w zależności od usytuowania złóż 20-28 dol. za baryłkę. A jest to surowiec wysokiej jakości – tzw. sweet light crude, czyli ropa słodka (o niskiej zawartości siarki, czyli <0,5%) i lekka (o wysokim ciężarze API, czyli >30 °), dla której jednym z referencyjnych kontraktów na dostawę jest West Texas Intermediate (WTI). Jest ona o wiele bardziej ceniona niż odmiany ciężkie i kwaśne – np. rosyjski Ural.

Źródło: oilprice.com

RE prognozuje, że do 2035 r. kraj będzie produkował 1,7 mln b/d surowca (bez nieodkrytych wolumenów), co przesunęłoby go na czwartą pozycję na liście największych globalnych producentów ropy morskiej. Przy założeniu, że średnie wydobycie wynosiłoby 1,5 mln b/d, to potwierdzone rezerwy nie wyczerpałyby się przez co najmniej 18 lat. To wystarczyło, aby w proces poszukiwawczo-wydobywczy zaangażowały się, poza ExxonMobil, tak uznane koncerny jak Repsol, Total, Qatar Petroleum, CNOOC Group, Tullow Oil czy Hess.

„Gujana dopiero zaczyna wydobywać i spieniężać swoje ogromne bogactwo surowcowe, a nadchodzące lata będą finansowym wiatrem dla rządu w Georgetown. Po kilkudziesięciu latach nieuchwytnych poszukiwań, kraj ten rozpoczął długą grę. Produkcja morska w kraju jest wreszcie gotowa do startu” – uważa Schreiner Parker, starszy wiceprezes oraz szef działu Ameryki Łacińskiej i Karaibów w Rystad Energy.

Dochody z paliw kopalnych płyną do funduszu państwowego

Wzorem wielu innych państw, których gospodarka opiera się na surowcach, Gujana uchwaliła NRF Act 2021 w grudniu 2021 r., dzięki czemu do życia został powołany państwowy fundusz majątkowy – National Resources Fund (NRF). Z treścią aktu konstytuującego ten podmiot zapoznasz się TUTAJ.

Fundusz zasilają wszelkie przychody z wydobycia paliw kopalnych, które przysługują państwu w ramach licencji udzielonych spółkom zajmującym się eksploatacją złóż. Mowa m. in. o tantiemach, udziałach w zyskach, podatkach dochodowych od wydobycia, dodatkowych podatkach dochodowych, wszelkich bonusach (np. od przyznania licencji lub dokonania odkrycia złóż). Wyłączone z tego są m. in. podatek VAT, cła czy opłaty statutowe pobierane przez regulatorów.

NRF ma charakter mieszany. Pieniądze, które znajdują się w nim służą dwojakim potrzebom – bieżącym i przyszłym. Budżet Gujany poza wpływami z klasycznych własnych źródeł (np. podatki) może liczyć na zasilanie ze strony funduszu. Jest ono warunkowe, gdyż zależy od tego, czy zgodzi się na nie Zgromadzenie Narodowe. W NRF Act 2021 wbudowany został ciekawy mechanizm poboru pieniędzy na bieżące potrzeby. Budżet kraju może dostać 100% od pierwszych 500 mln dol. NRF, 75% od drugich 500 mln dol., 50% od trzecich 500 mln dol., 25% od czwartych 500 mln dol., 5% od piątych 500 mln dol. i 3% od kwoty powyżej 2,5 mld dol.

Na koniec października wehikuł miał na kontach ok. 1,2 mld dol., a według szacunków do końca tego roku zgromadzi nieco ponad 1,4 mld dol. W efekcie gujański Skarb Państwa miałby do dyspozycji ok. 1,1 mld dol. w 2023 r., o ile zapadnie stosowna uchwała. To konkretny zastrzyk dla budżetu, który jest prowadzony w dość zdyscyplinowany sposób – deficyt fiskalny w 2022 r. wyniesie 1,9% PKB. Jednocześnie ten południowoamerykański kraj wyróżnia niski poziom zadłużenia. Dług publiczny w tym roku będzie stanowił ok. 27% PKB. A w 2023 r. obniżyć się ma do 20%, co byłoby najniższą wartością wskaźnika od 1997 r., od kiedy zaczął on być publikowany przez administrację rządową. 

Fundusz ma jasno sprecyzowany katalog inwestycyjny. Może lokować kapitał w depozyty dolarowe, bony skarbowe, obligacje skarbowe wchodzące w skład Barclays Global Treasury Index, obligacje korporacyjne należące do Barclays Global Aggregate Corporate Index, akcje z MSCI World, derywaty na aktywa NRF i złoto.

Skomplikowana sytuacja geopolityczna

Sytuacja wewnętrzna kraju wydaje się stabilna. Guyana Chronicle opublikowała w marcu rezultaty sondażu opinii publicznej przygotowanego przez NACTA. Wynika z nich, że administracja prezydenta Irfaana Alego, który objął urząd w sierpniu 2020 r., zyskuje na popularności. Poparcie dla głowy państwa wyniosło 72%, co oznacza wzrost o 8 pkt proc. w stosunku do końca 2021 r.

Niemniej, o wiele gorzej przedstawia się sytuacja na arenie międzynarodowej. Czynnikiem ryzyka, który ciąży Gujanie od wielu lat, są spory graniczne z jej sąsiadami – Wenezuelą i Surinamem. Gujana uzyskała niepodległość w 1966 r., a wcześniej – od 1831 r. znajdowała się pod panowaniem Brytyjczyków. Sąsiedzi kwestionują aktualny przebieg granic lądowych i morskich. Leżąca na zachód Wenezuela ma apetyt na obszar Essequibo, a roszczenia dotyczą terytorium liczącego 130 tys. km2. To ok. 60% powierzchni Gujany. Napięcia pomiędzy oboma krajami wzrosły po wycieku cyjanku do rzeki Essequibo w połowie lat 90. poprzedniego stulecia. Wenezuela sprzeciwiła się również temu, że Gujana udzieliła pozwolenia północnoamerykańskiej firmie na założenie w Essequibo stacji startowej dla pojazdów kosmicznych.

Spór toczy się przed MTS w Hadze, co najwyraźniej nie jest na rękę wenezuelskim władzom, które odmawiają jurysdykcji sądu i w listopadzie zaapelowały, aby kraje porozumiały się podczas dwustronnych negocjacji. Na takie rozwiązanie nie przystała Gujana, która uważa, że kwestia przebiegu granic została ustalona w procesie arbitrażowym z 1899 r. między Wenezuelą a ówczesną kolonią Gujaną Brytyjską. O tym, jak wyglądają relacje wenezuelsko-gujańskie w sprawie spornego terytorium dowiesz się z opinii zamieszczonej w Foreign Policy, którą znajdziesz TUTAJ.

Mniejszy ciężar gatunkowy ma spór z Surinamem. Wschodni sąsiad Gujany wysuwa roszczenia do terytorium o powierzchni ok. 13 tys. km2. To odpowiada 6% powierzchni Gujany. Przed ponad dwiema dekadami doszło do materializacji napięć między oboma państwami. W czerwcu 2000 r. dwa okręty marynarki wojennej Surinamu nakazały opuszczenie spornego obszaru platformie wiertniczej i statkowi wiertniczemu kanadyjskiej firmy CGX, które prowadziły badania sejsmiczne na obecność ropy naftowej na podstawie koncesji gujańskiej.

Gdyby roszczenia sąsiadów zmaterializowały się, to obszar Gujany skurczyłby się do 1/3 obecnej powierzchni. I byłby to dla niej gigantyczny cios, gdyż w spornych regionach znajdują się duże zasoby surowców (ropa naftowa, złoto, diamenty, boksyty i mangan), a także ogromne połacie lasów tropikalnych i łowiska.