URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii 5 sprzedawcom z urzędu i 5 spółkom dystrybuc.

Warszawa, 17.12.2022 (ISBnews) – Prezes Urzędu Regulacji Energetyki (URE) zatwierdził taryfy na sprzedaż energii pięciu tzw. sprzedawcom z urzędu oraz pięciu największym spółkom dystrybucyjnym, podał URE.

“Prezes URE zatwierdził taryfy na sprzedaż energii elektrycznej do odbiorców w gospodarstwach domowych czterem tzw. sprzedawcom z urzędu (PGE Obrót, Tauron Sprzedaż, Enea i Energa Obrót) oraz, w tym roku wyjątkowo, jednej z firm pełniących funkcję sprzedawcy z urzędu, która dotychczas była zwolniona z obowiązku przedkładania taryf do zatwierdzenia – Tauron Sprzedaż GZE. Regulator zatwierdził również taryfy pięciu największym dystrybutorom energii (OSD): PGE, Tauron, Enea, Energa i Stoen Operator. Taryfy dystrybucyjne zatwierdzane są dla odbiorców wszystkich grup taryfowych (również dla biznesu i przemysłu)” – czytamy w komunikacie.

W związku z wyjątkową i niestabilną sytuacją na rynkach surowców (węgla i gazu), ustawodawca zdecydował się na wprowadzenie szeregu rozwiązań, które mają chronić w 2023 roku odbiorców uprawnionych (w tym głównie gospodarstwa domowe) przed rosnącymi kosztami energii elektrycznej. Nie oznacza to jednak braku konieczności prowadzenia przez regulatora postępowań taryfowych. Zatwierdzone przez prezesa URE taryfy, o ile nie będą obowiązywały wprost odbiorców w gospodarstwach domowych, wskażą uzasadnione koszty, jakie ponoszą przedsiębiorstwa energetyczne, wyjaśnił Urząd.

“Tegoroczne taryfy, kalkulowane tak jak zawsze w oparciu o kategorię kosztów uzasadnionych, będą stanowiły podstawę do obliczenia poziomu i wypłaty rekompensat należnych przedsiębiorstwom energetycznym” – zaznaczył prezes URE Rafał Gawin, cytowany w komunikacie.

W nadchodzącym roku ceny energii dla odbiorców w gospodarstwach domowych do określonych limitów zużycia (2 tys. kWh / 2,6 tys. kWh / 3 tys. kWh) zostały zamrożone na poziomie taryf dla spółek obrotu ze stycznia 2022 roku. Co więcej, za zużycie energii ponad te wielkości, sprzedawca energii nie będzie mógł pobrać ceny wyższej niż 0,693 zł/kWh. Stawki opłat dystrybucyjnych dla odbiorców w gospodarstwach domowych również zostały zamrożone do ww. limitów zużycia. Jeżeli natomiast odbiorca w gospodarstwie domowym zużyje w ciągu roku więcej energii niż wskazane limity zużycia – za każdą kilowatogodzinę (kWh) dostarczoną ponad limit będą obowiązywały stawki opłat dystrybucyjnych zgodne z zatwierdzonymi przez prezesa URE taryfami operatorów na 2023 r., wyjaśnił Urząd.

Jak podkreślił Polski Komitet Energii Elektrycznej (PKEE) w swoim stanowisku dotyczącym wpływu nowych taryf na sprzedaż energii elektrycznej na ceny energii w 2023 roku, dzięki wprowadzonemu z inicjatywy rządu ustawowemu mechanizmowi ceny maksymalnej za energię elektryczną do rozliczeń z odbiorcami uprawnionymi przez sprzedawców energii, wzrost cen energii elektrycznej w taryfie G w przypadku gospodarstw domowych, które w 2023 roku przekroczą przysługujące im ww. limity, nie będzie dotkliwy.

“Maksymalna cena dla odbiorców indywidualnych wyniesie 693 zł za 1000 kWh (tj. za 1 MWh zużytej energii – każdej po przekroczeniu progu limitu). Warto zauważyć, że ceny energii dla odbiorców indywidualnych na rok 2023 zostały określone na poziomie znacznie poniżej rynkowych cen energii, których średnia w kontaktach terminowych na 2023 r. na Towarowej Giełdzie Energii wynosi ponad 1000 zł za 1000 kWh (1 MWh)” – czytamy w stanowisku.

Wprowadzone przez rząd regulacje zamrażające ceny prądu na poziomie z 2022 roku zabezpieczają odbiorców w gospodarstwach domowych także przed wzrostem opłat za usługi dystrybucji energii elektrycznej, ponieważ stawki opłat za dystrybucję prądu stosowane w rozliczeniach w roku 2023 nie mogą być wyższe od stawek obowiązujących w roku 2022, do limitów zużycia wskazanych powyżej. Po ich przekroczeniu gospodarstwo domowe za każdą kolejną zużytą kWh ma być rozliczane według cen obowiązujących w taryfie dystrybucyjnej danego operatora obowiązującej w 2023 roku, wskazano.

“Ogłoszone przez Prezesa URE podwyżki taryf na dystrybucję energii elektrycznej na 2023 rok wynikają z rosnących kosztów utrzymania, remontów oraz inwestycji w linie dystrybucyjne. Zaakceptowany przez regulatora rynku energii wzrost taryf dystrybucyjnych umożliwi – mimo trwającego kryzysu energetycznego – realizację kolejnych, niezbędnych inwestycji w rozwój i utrzymanie sieci dystrybucyjnych, w tym w wymianę, modernizację, a także budowę infrastruktury pozwalającej na zapewnienie stabilnych dostaw energii elektrycznej do odbiorców. Dzięki nim możliwe będzie m.in. przyłączanie do sieci elektroenergetycznej kolejnych przydomowych instalacji fotowoltaicznych i innych odnawialnych źródeł energii, rozwijanych zarówno dzięki działalności prosumentów, jak i przedsiębiorstw energetycznych” – napisano dalej.

Wdrażanie transformacji sektora energetycznego w Polsce wymaga setek miliardów złotych inwestycji. Jest to proces niezbędny do utrzymania bezpieczeństwa i suwerenności energetycznej oraz realizacji unijnych celów klimatycznych, a także – do powstrzymania obserwowanego wzrostu cen energii. Znaczenie oraz sposób realizacji procesu transformacji energetycznej wzrosło w warunkach trwającego kryzysu energetycznego wywołanego przez agresywną politykę Rosji, podkreśliła też organizacja.

Zgodnie z szacunkami przygotowanymi dla PKEE przez firmę konsultingową EY – cztery największe polskie grupy energetyczne, tj. PGE, Enea, Tauron i Energa, będą musiały wydać w tej dekadzie na transformację energetyczną nawet 135 mld zł.

Jak podkreślił prezes Rady Zarządzającej PKEE i prezes Polskiej Grupy Energetycznej (PGE) Wojciech Dąbrowski, decyzja prezesa URE dotycząca sprzedaży energii elektrycznej w taryfie G dla gospodarstw domowych na rok 2023 nie będzie miała istotnego wpływu na cenę netto energii elektrycznej dla większości gospodarstw domowych w Polsce.

“Zgodnie z decyzją rządu o zamrożeniu cen prądu dla odbiorców w gospodarstwach domowych, ceny netto sprzedawanej energii w przyszłym roku zostaną utrzymane na poziomie z 2022 roku – do wysokości limitów zużycia wyznaczonych w ustawie. W przyjętych limitach mieści się zużycie energii zdecydowanej większości gospodarstw domowych w Polsce. Odbiorcy indywidualni, którzy zużyją jednak więcej energii niż wskazane w limicie, po jego przekroczeniu zapłacą 693 złote netto za 1000 kWh za zakup energii oraz stawkę dystrybucyjną ustaloną przez Prezesa URE na 2023 r. Przyjęte przez rząd rozwiązania zachęcają do oszczędzania, aby nie tylko zmieścić się w limitach i płacić mniej, ale również – by zmniejszać zużycie prądu, za co przewidziano premię w postaci obniżonych rachunków w 2024 r.” – napisał w komentarzu Dąbrowski.

Z kolei Tauron Polska Energia podał, że według wyliczeń jego ekspertów, większość klientów Taurona zaoszczędzi w przyszłym roku około 2 tys. zł dzięki ochronie tarczy solidarnościowej.

“Wyliczenia te dotyczą przeciętnego gospodarstwo domowe zużywającego do 2000 kWh prądu. Średnio 2,6-3 tys. złotych zaoszczędzą również klienci posiadający orzeczenie o niepełnosprawności, Kartę Dużej Rodziny oraz rolnicy. Prezes Urzędu Regulacji Energetyki zatwierdził w sobotę taryfy dystrybucji i sprzedaży energii elektrycznej na 2023 r.” – czytamy w komunikacie spółki.

“Ochronne działanie tarczy solidarnościowej przynosi realne oszczędności dla gospodarstw domowych. Wnioski taryfowe wszystkich firm energetycznych odzwierciedlają rynkowe ceny energii, których wzrost jest konsekwencją rosyjskiej inwazji na Ukrainę oraz wojny hybrydowej prowadzonej przez Kreml w Europie. Sytuację tę uwzględnia w swoich decyzjach prezes Urzędu Regulacji Energetyki” – wyjaśnił prezes Grupy Tauron Paweł Szczeszek, cytowany w komunikacie.

Dzięki rządowym mechanizmom osłonowym w postaci tarczy solidarnościowej, gospodarstwa domowe w przyszłym roku będą korzystały z zamrożonej ceny prądu, a po przekroczeniu określonych limitów, również z ograniczonej ustawowo ceny energii elektrycznej, podsumował prezes.

(ISBnews)