OPEC+: utrzymujemy ograniczenia wydobycia ropy do końca 2023 r.

OPEC+ utrzymał decyzję o poziomie docelowym wydobycia ropy naftowej. Przyczyną jest utrudnienie oceny wpływu spowolnienia chińskiej gospodarki na popyt i limitu cen G7 dla rosyjskiej ropy na podaż.

Decyzja jest reakcją na uzgodnienie przez państwa G7 pułapu cenowego na rosyjską ropę, zaś manewr jaki został zastosowany jest po prostu utrzymaniem decyzji z października br. Wtedy to OPEC+, czyli Organizacja Krajów Eksportujących Ropę Naftową (OPEC) wraz z sojusznikami, w tym z Rosją, zdecydowała o ograniczeniu wydobycia o 2 mln baryłek dziennie (bpd), czyli o ok. 2% popytu od listopada do końca 2023 r. Decyzja ta spowodowała wtedy duże napięcia w stosunkach między Zachodem a arabskimi członkami OPEC.

Waszyngton oskarżył OPEC+ i odgrywającą w organizacji główną rolę Arabię ​​Saudyjską, o opowiadanie się po stronie Rosji i lekceważenie napaści Moskwy na Ukrainę. Podobne głosy, choć nie tak wprost, padły z Londynu, Paryża, Berlina i Brukseli. Tymczasem organizacja argumentowała, że ograniczenie produkcji ma powody wyłącznie ekonomiczne, dokonano tego wyłącznie z powodów słabszych perspektyw gospodarczych, m.in. estymacji przewidujących słabszy niż dotąd wzrost gospodarczy Chin i polityki wysokich stóp procentowych, ograniczającej popyt na świecie.

Jak podała oficjalnie organizacja, następne spotkanie 1 lutego będzie spotkaniem ministrów państw członków, odpowiedzialnych za politykę energetyczną, w ramach komitetu monitorującego, natomiast kolejne spotkanie całej organizacji ma nastąpić 3-4 czerwca, co świadczy o tym iż OPEC+ nie spodziewa się istotnych zmian na rynku ropy do tego czasu.

Kraje G7 oraz Australia uzgodniły pułap cenowy na poziomie 60 dol. za baryłkę rosyjskiej ropy naftowej dostarczanej droga morską, co ma przy zachowaniu dopływu ropy Urals na rynki światowe zdecydowanie zmniejszyć dochody Moskwy, co utrudni odbudowę jej armii i zachowanie przez Władimira Putina władzy.

Moskwa w reakcji na tą decyzję stwierdziła, że nie będzie sprzedawać ropy poniżej tego pułapu, zaś wielu analityków i ministrów OPEC stwierdziło, iż Zachód się myli a pułap cenowy w niczym nie utrudni Rosji eksportu ponieważ ropa Urals jest sprzedawana do Chin i Indii, które nie potępiły inwazji na Ukrainę. Wicepremier Rosji Aleksander Nowak powiedział 4 grudnia, że Rosja woli ograniczyć produkcję niż dostarczać ropę poniżej pułapu cenowego, zaś decyzja G7 „może dotknąć innych producentów”.

Według agencji Reuters, AP i AFP na spotkaniu OPEC+ nie omawiano decyzji G7, choć kilku producentów „było sfrustrowanych z tego powodu i chciało dyskusji na temat pułapu cenowego”. Mieli oni twierdzić, że „decyzja co do pułapu cenowego może zostać wykorzystana przeciw każdemu krajowi, który nie spodoba się Zachodowi”. USA stwierdziły przy tym, że ustalenie pułapu cenowego nie było wymierzone w OPEC. Jednak nic nie wspomniały o OPEC+.

JP Morgan powiedział w piątek, że OPEC+ może dokonać przeglądu wydobycia w nowym roku w oparciu o świeże dane dotyczące chińskich trendów popytowych i zgodności konsumentów z pułapami cenowymi rosyjskiej ropy naftowej i przepływu tankowców.