Analiza ISBiznes.pl: Rynek piwa słabnie. Piwo bezalkoholowe celebrytą branży

Rynek piwa słabnie, a perspektywy nie są optymistyczne. Na branży coraz bardziej ciążą rosnące koszty produkcji, kryzys energetyczny i wyższa akcyza. Producenci nie są w stanie zrekompensować kosztów podwyżkami cen. Po trzech kwartałach produkcja piwa ze słodu spadła o 1,2% w ujęciu rocznym, za to w górę wystrzeliła produkcja piwa bezalkoholowego

Z danych GUS wynika, że produkcja piwa otrzymanego ze słodu wzrosła we wrześniu br. w ujęciu rocznym o 4,6% do 2,97 mln hl. Po trzech kwartałach br. produkcja piwa spadła zaś o 1,2% r/r do 29,7 mln hl.

– Rok 2022 jest już czwartym z rzędu spadkowym rokiem dla rynku piwa w Polsce. Wprawdzie dynamika spadku nieco wyhamowała, jednak nadal odnotowujemy spadek rzędu 1-2% co jak widać zgodne jest z danymi GUS na temat produkcji piwa w pierwszych trzech kwartałach – mówi portalowi ISBiznes.pl Bartłomiej Morzycki,dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

– Perspektywy rynku nie są optymistyczne, w obecnej sytuacji trudno spodziewać się znaczącego odwrócenia trendu z powodu przede wszystkim rosnących cen i ograniczania zakupów przez konsumentów. Wartość rynku zapewne wzrośnie, ale należy pamiętać, że jest to wyłącznie zasługa inflacji, a nie zwiększonej konsumpcji – mówi też Bartłomiej Morzycki.

Simon Amor, prezes Grupy Żywiec, mówi że pomimo dobrej pogody w sezonie, narastająco od początku roku rynek piwa nie powrócił do wzrostów sprzedaży.

– Zrealizowaliśmy mocny plan komercyjny w sezonie, czego efektem jest solidny wzrost marki Żywiec oraz dobre wyniki marki Heineken. Jednak na wyniki Grupy Żywiec negatywnie wpływa przede wszystkim bezprecedensowa inflacja kosztów produkcji. Wzrost przychodów, który osiągnęliśmy dzięki podwyżkom cen nie pokrywa wzrostu kosztów napędzanego przez kryzys energetyczny oraz wyższą akcyzę – wyjaśnia Simon Amor.

– Dodatkowo nasz zysk obniżają wyższe koszty finansowania związane z podwyżkami stóp procentowych oraz słaba złotówka. W tak niestabilnych i trudnych warunkach gospodarczych skoncentrujemy się na poprawie wewnętrznej efektywności – dodaje.

Piwo bezalkoholowe gwiazdą w branży

Z kolei produkcja piwa bezalkoholowego wystrzeliła w górę, bowiem – według danych GUS – we wrześniu br. wzrosła aż o 88,1% w ujęciu rocznym do 172 286 hl. Po trzech kwartałach br. produkcja piwa bezalkoholowego wzrosła zaś o 10% r/r do 2 190 146 hl.

Rynek piw bezalkoholowych rozwija się dynamicznie od kilku lat i właśnie przejął tytuł gwiazdy branży od piw rzemieślniczych, które  całkiem niedawno wiodły prym w rozwoju rynku piwa. Segment piw rzemieślniczych rósł przed pandemią o ok. 20-25% rocznie, jednak w 2020 i 2021 roku ostro ucierpiała HoReCa, a sprzedaż piw rzemieślniczych w lokalach gastronomicznych spadła co najmniej 30-35% średnio w skali roku.

–  Aktualnie jedynym segmentem piwa, który notuje wzrost jest piwo bezalkoholowe 0%. W ciągu ostatnich 5 lat piwa 0% potroiły udział w rynku i obecnie stanowią ponad 5% pod względem wolumenowym i ok. 6,5% pod względem wartościowym – mówi serwisowi ISBiznes.pl Bartłomiej Morzycki,dyrektor generalny Związku Pracodawców Przemysłu Piwowarskiego – Browary Polskie.

– Należy jednak zauważyć, że również ten segment nie rośnie już tak dynamicznie jak w poprzednich latach, niemniej sądzę, że w najbliższej perspektywie piwa 0% będą tymi, które powiększą swój udział w piwnym rynku. Wynika to ze świadomego wyboru części konsumentów, którzy rezygnują ze spożycia alkoholu i ze względów zdrowotnych, stylu życia, dbałości o formę, poszukują produktów bezalkoholowych, o niższej zawartości cukru i kalorii – dodaje.

Rynek browarniczy w Polsce tworzą duzi producenci (m.in. Kompania Piwowarska, Grupa Żywiec i Carlsberg Polska – do których należy niemal 80% rynku), kilkadziesiąt browarów średniej wielkości oraz setki małych i mikro browarów – ponad 350 podmiotów rozlokowanych na terenie całej Polski. Wszystkie od kilku lat doświadczają konsekwencji zdarzeń o charakterze globalnym (pandemia, malejąca dostępność surowców) oraz krajowym (podwyżki akcyzy, inflacja). Poważniejsze kłopoty przyniósł rok 2020 z powodu podwyżki akcyzy o 10% w pierwszym miesiącu i pandemii koronawirusa w kolejnych miesiącach.