Udział nielegalnych papierosów w polskim rynku tytoniowym spada od 7 lat, a w II kw. br. szara strefa była najniższa w historii badań. Stopniał przemyt papierosów ze Wschodu i zmniejszył się też udział papierosów podrabianych – wynika z raportu Instytutu Doradztwa i Badań Rynku ALMARES. Branża szacuje, że dochody budżetowe z tytułu akcyzy w tym roku będą najwyższe w historii i zbliżą się nawet do 26 mld zł
Według raportu, wykonanego na zlecenie wszystkich firm z branży tytoniowej w Polsce, szara strefa zmalała do 4,9 proc. rynku, czyli o 0,6 pkt. proc. mniej w porównaniu z I kw. br. Dla porównania w 2015 r. udział wynosił szarej strefy tytoniowej w Polsce na ok. 18,3 proc. rynku.
– Im mniej nielegalnych papierosów na polskim rynku, tym większe dochody budżetu z podatków zapłaconych przez producentów od legalnie sprzedanych wyrobów. Idąc dalej: im mniejszy przemyt, tym lepsza kondycja całego sektora tytoniowego, który jest kluczowym płatnikiem w obszarze akcyzy, ale też innych podatków, takich jak VAT czy CIT – mówi Wojciech Niewierko, członek zarządu Philip Morris Polska i Kraje Bałtyckie ds. Relacji Zewnętrznych.
– Po pierwsze, mamy historycznie niską szarą strefę tytoniową. Po drugie, mamy kolejny dowód na utrzymywanie się tendencji spadkowej w nielegalnym handlu papierosami. Po trzecie, mamy powód do dumy, bo Polska na tle Europy wypada dziś wręcz doskonale. Wszyscy w branży mieliśmy wątpliwości dotyczące mapy akcyzowej Ministerstwa Finansów, ale malejąca szara strefa i rosnąca sprzedaż papierosów rozwiały te wątpliwości – dodaje.
– Szacujemy, że dzięki mapie drogowej na papierosy, dochody budżetowe w tym roku będą najwyższe w historii i zbliżą się nawet do 26 mld zł. Wypada tylko pogratulować tak dobrego wyniku w kontekście szarej strefy polskim służbom: Krajowej Administracji Skarbowej, Centralnemu Biuru Śledczemu Policji i Straży Granicznej. Słowa uznania za wkład w walkę z przestępczością tytoniową kierujemy również do pozostałych firm z branży tytoniowej, bo to przecież dobra wiadomość dla nas wszystkich – mówi też Wojciech Niewierko.
W 2015 r. Instytut ALMARES szacował rozmiar szarej strefy tytoniowej w Polsce na ok. 18,3 proc. rynku. Blisko co piąty papieros wypalany w naszym kraju pochodził wówczas z przemytu. W II kw. br. był to już tylko co dwudziesty (4,9 proc.). W latach 2015-2022 szara strefa tytoniowa zmalała blisko 4-krotnie.
Maleje przemyt papierosów ze Wschodu
Uszczelnienie granic oraz skoordynowane działania polskich służb: Krajowej Administracji Skarbowej, Centralnego Biura Śledczego Policji oraz Straży Granicznej, pozwoliły ograniczyć skalę przemytu papierosów ze Wschodu.
W II kw. br. średnio 41% wszystkich przemycanych do Polski papierosów pochodziło z terenów Białorusi. Ten kraj pozostaje głównym źródłem, z którego napływają do nas nielegalne wyroby tytoniowe. Przemyt z Białorusi zmniejszył się jednak o 0,2 pkt. proc. kwartał do kwartału: w II kw. stanowił 2 pkt. proc. z 4,9 proc. podziemia papierosowego.
Zgodnie z raportem Instytutu ALMARES, w pierwszej trójce miast wojewódzkich o największym udziale nielegalnych papierosów znalazły się kolejno: Białystok – 15,4 proc. (spadek z 17,3 proc. w I kw.); Warszawa – 7,8 proc. (spadek z 8,9 proc. w I kw.) i Łódź 5,3 proc. (spadek z 7,0 proc. w I kw.).
To nie jest kraj dla przemytników
W zwalczaniu zorganizowanej przestępczości tytoniowej polskie służby należą do najskuteczniejszych w UE. Potwierdzają to statystyki zlikwidowanych nielegalnych fabryk papierosów czy krajalni tytoniu. W I półr. br. funkcjonariusze zabezpieczyli w Polsce 40 takich placówek, czyli o 10 więcej niż w analogicznym okresie ub. roku.
Zmniejszył się też udział papierosów podrabianych. Zgodnie z raportem ALMARES, w II kw. br. stanowiły one 0,5 pkt. proc. całości szarej strefy tytoniowej w Polsce (spadek o 0,1 pkt. proc. w porównaniu z I kw). Średnio co 10 papieros bez polskich znaków akcyzy jest więc papierosem podrabianym. Co ciekawe, w II kw. br. około 40 proc. podrabianych papierosów trafiło do Polski z Europy Zachodniej – głównie z Beneluksu i Niemiec.
Rosnący odsetek podrabianych papierosów, które napływają do Polski zza Zachodniej granicy, jest potwierdzeniem trendu opisanego w raporcie firmy analitycznej KPMG, który dotyczył szarej strefy tytoniowej w UE w 2021 r. Wywiady z siedmioma różnymi organami ścigania wykazały, że nielegalna produkcja papierosów coraz częściej przenosi się do państw Europy Zachodniej.
W Polsce lepiej niż w UE
Zgodnie z raportem KPMG, szara strefa tytoniowa w UE w ub. roku wyniosła 8,1%, a Polska, z wynikiem 4,9% plasuje się poniżej unijnej średniej. Dzięki skuteczności służb oraz racjonalnej polityce fiskalnej notuje też znacznie niższe straty budżetowe. W naszym kraju odnotowano też drugą najwyższą w UE dynamikę spadku konsumpcji papierosów z przemytu.
Z kolei na drugim biegunie znajduje się Francja, z najwyższą szarą strefą na rynku tytoniowym w UE – 29,4 proc. w ub. roku. Jako jeden z powodów rekordowej szarej strefy papierosowej w tym państwie wskazywana jest polityka akcyzowa francuskiego rządu. Nagłe i radykalne podwyżki akcyzy na wyroby tytoniowe we Francji doprowadziły do zdestabilizowania legalnej sprzedaży, a przez to do utraty wpływów budżetowych z tytułu podatków na wyroby tytoniowe.
Zgodnie z raportem KPMG, wielkość utraconych wpływów do budżetu UE spowodowanych szarą strefą tytoniową oszacowano w ub. roku na 10,4 mld euro. Francuska szara strefa odpowiadała za ponad połowę (59,5 proc.) utraconych wpływów (6,2 mld euro). Badanie polskiego Instytutu ALMARES objęło 70 miast. Próbka badawcza wyniosła 17 tys. pustych paczek papierosów i blisko 342 tys. wypalonych papierosów.