Spółka Moderna pozwała koncern Pfizer i jego partnera – spółkę z Niemiec BioNTech za rzekome naruszenie patentu obejmującego technologię mRNA istotną dla rozwoju pierwszej szczepionki na COVID-19. Moderna podała, że „doszło do skopiowania technologii, którą opracowano na długo przed pandemią”
Pozew, w którym mowa o odszkodowaniu pieniężnym nieznanej wartości, został złożony w Sądzie Okręgowym Stanów Zjednoczonych w Massachusetts. Jak poinformowała Moderna, taki sam pozew złożono w Sądzie Okręgowym w Duesseldorfie w Niemczech, jednak rzecznik tego sądu stwierdził, że nie może potwierdzić iż taki pozew otrzymano.
W efekcie informacji o pozwie notowania akcji Pfizera spadły o prawie 1%, podczas gdy akcje BioNTech notowane na amerykańskiej giełdzie, spadły o około 1,5%, a akcje Moderny o 1,7%.
„Składamy te pozwy, aby chronić innowacyjną platformę technologiczną mRNA, którą zapoczątkowaliśmy, zainwestowaliśmy miliardy dolarów w stworzenie i opatentowaliśmy w ciągu dekady poprzedzającej pandemię COVID-19 – powiedział dyrektor generalny Moderna Stephane Bancel w komunikacie prasowym. Firma stwierdziła iż pozew nie ma na celu zablokowania wytwarzania szczepionek.
Z kolei, jak stwierdził rzecznik Pfizera, firma jest zaskoczona pozwem „Pfizer/BioNTech nie przeanalizował jeszcze w pełni skargi, ale jesteśmy zaskoczeni sporem sądowym, ponieważ szczepionka COVID-19 była oparta na zastrzeżonej technologii mRNA BioNTech i została opracowana zarówno przez BioNTech, jak i Pfizer. Pozostajemy pewni naszej własności intelektualnej na której oparta jest szczepionka Pfizer/BioNTech i będziemy bronić się przed zarzutami, zawartymi w pozwie” – dodał.
Moderna samodzielnie oraz konsorcjum Pfizer i BioNTech jako pierwsze firmy opracowały i wypuściły na rynek działającą szczepionkę na COVID-19, chorobę spowodowaną koronawirusem Sars -CoV-2.
Moderna, amerykańska firma stworzona 10 lat temu, z centralą z w Cambridge w stanie Massachusetts, jest spółką która jako jedna z pierwszych stworzyła szczepionkę opartą na messengerRNA (mRNA), matrycowym RNA. Inną z firm, które skorzystały z tej samej technologii było konsorcjum Pfizer/BioNTech, przy czym samo opracowanie szczepionki pochodziło z BioNTech.
Szczepionki mRNA przeciw COVID-19 składają się z cząsteczek matrycowego kwasu rybonukleinowego mRNA kodującego białko S (kolca) wirusa SARS-CoV-2. Są one zamknięte w kapsułce z nanocząsteczek lipidowych. Kapsułka pełni funkcję ochronno- transportową ułatwiając przeniknięcie do komórki przez pokonanie bariery błony komórkowej. mRNA umożliwia w komórce gospodarza syntetyzowanie białko S (kolca) SARS-CoV-2. Białko to, będąc silnym antygenem pobudza odpowiedź odpornościową w postaci przeciwciał neutralizujących (odpowiedź humoralna) i stymulację limfocytów T (cytotoksycznych) (odpowiedź komórkowa).
Ze względu na dramatyczną sytuację – szybko rozwijającą się pandemię, Amerykańska Agencja ds. Żywności i Leków FDA przyznała zezwolenie na awaryjne zastosowanie szczepionki COVID-19 najpierw firmie Pfizer/BioNTech w grudniu 2020 r., a następnie tydzień później firmie Moderna, bijąc tym samym rekordy szybkości analizy szczepionki. Równie szybko obie szczepionki zostały zaakceptowane do użytku na terenie Unii Europejskiej przez Europejską Agencję Medyczną EMA i na terenie Wlk. Brytanii przez brytyjski Oxfam.
Szczepionka mRNA jest jak dotąd jedynym komercyjnym produktem Moderny i przyniosła jej tylko w 2022 roku przychody rzędu 10 mld dol., podczas gdy szczepionka konsorcjum Pfizer/BioNTech przyniosła przychody rzędu 22 mld dol.
Moderna twierdzi, że Pfizer/BioNTech nie opracowało własnej technologii, tylko skopiowało i „nieco zmieniło” technologię mRNA, którą Moderna opatentowała w latach 2010–2016, na długo przed pojawieniem się COVID-19 w 2019 r. Dotyczyła ona wtedy szczepionki na schorzenie wirusowe MERS powodujące niewydolność oddechową, zbliżone do COVID-19.
Już na początku pandemii zarząd Moderny twierdził, iż jest ona jedyną firmą która opracowała szczepionkę, ale nie będzie egzekwować praw wynikających ze swoich patentów na szczepionki, aby pomóc innym firmom w opracowaniu własnych szczepionek, szczególnie przeznaczonych dla krajów o niskich i średnich dochodach. W marcu 2022 r. zarząd Moderny oświadczył jednak, że oczekuje od firm takich jak Pfizer i BioNTech poszanowania ich praw własności intelektualnej i będzie się domagał odszkodowań za takie działania podjęte po 8 marca 2022 r.
W oświadczeniu wydanym pod koniec sierpnia Moderna poinformowała, że konsorcjum Pfizer/BioNTech przywłaszczyło dwa rodzaje własności intelektualnej. Pierwszy z nich miał obejmować opracowanie struktury mRNA, którą w Modernie miano już opracować w 2010 r. zaś zwalidować testami klinicznymi w badaniach na ochotnikach pięć lat później, drugi miał dotyczyć białka S kolca do szczepionki, którego strukturę naukowcy Moderny mieli opracować w czasie tworzenia szczepionki przeciwko koronawirusowi, który powoduje zespół oddechowy na Bliskim Wschodzie (MERS). Są to dwa kluczowe rozwiązania, które decydują o działaniu szczepionki na COVID-19. Moderna twierdzi przy tym iż konsorcjum miało do wyboru cztery warianty szczepionki do testów klinicznych i ostatecznie wybrało ten, który był kopią rozwiązań Moderny zastosowanych już w szczepionce na MERS. Jednak szczepionka Moderny na MERS nigdy nie weszła do produkcji i na rynek, co już rok temu podnosiło konsorcjum Pfizera/ BioNTech w dyskusji o naruszeniu własności intelektualnej
Nie jest to pierwszy z pozwów przeciwko konsorcjum Pfizer/BioNTech o nruszenie własności intelektualnej – do przełomowej technologii mRNA „przyznaje się” wiele firm farmaceutycznych. Na przykład niemiecki CureVac również złożył w lipcu pozew przeciwko BioNTech w Niemczech Konsorcjum zaczyna właśnie szereg procesów w tej i innych podobnych sprawach. Ale i Moderna nie uniknęła sporu sądowego, została pozwana za naruszenie patentu w Stanach Zjednoczonych i trwa jej spór z amerykańskimi Narodowymi Instytutami Zdrowia o prawa do technologii mRNA.
Jak powiedział analityk Cowen&Co, Tylera Van Burena, proces sądowy prawdopodobnie potrwa lata. Podobnie uważa analityk firmy farmaceutycznej, zaangażowanej w produkcję szczepionek przeciwko COVID-19.
– Teoretycznie powinienem być zadowolony, bo ten proces daje większe szanse działania firmie takiej jak moja. Ale jestem tylko zażenowany. Jeśli bowiem pozew zawiera żądanie zabezpieczenia procesowego w postaci zakazu używania spornej technologii przez stronę pozwaną, to oznaczałoby próbę uzyskania przewagi konkurencyjnej na sali sądowej i zaowocowało by na pewno jakąś ostrą odpowiedzią prawną ze strony Pfizer/BioNTech. W obecnym stanie proces na pewno potrwa lata, jeśli nie dekadę i oznacza, że przed jego rozstrzygnięciem raczej nikt nie będzie chciał rozwijać technologii szczepionek opartej na mRNA by nie narazić się na spór sądowy. – stwierdził w wypowiedzi dla ISBiznes.pl.