Co kupują i jedzą Polacy?

Polacy zmieniają swoje nawyki żywieniowe. Kupują mniej pieczywa i produktów zbożowych, drastycznie mniej warzyw, a także mniej mleka i jaj, natomiast kupują więcej serów i twarogów. W 2021 r. wydatki Polaków na żywność i napoje lekko spadły – wynika z badań analityków ING Banku Śląskiego. Analizie został poddany okres 18 lat (od 2004 do 2021 r.).

Na podstawie danych Głównego Urzędu Statystycznego dotyczących spożycia podstawowych artykułów żywnościowych w gospodarstwach domowych analitycy ING Banku Śląskiego przygotowali analizę zmiany nawyków żywieniowych Polaków. I sprawdzili co kupują i jedzą Polacy w domach.

Według ING żywność i napoje bezalkoholowe od lat mają największy udział w wydatkach gospodarstw domowych. W 2021 r. było to 26,4% ogólnych wydatków. Jest to jednak spadek o 1,3 pkt. proc. w stosunku do 2020 r.

Analitycy ING wskazują, że od kilku lat nakłady na ten cel do tej pory regularnie wzrastały w strukturze wydatków, przy czym największa dynamika była w 2020 r., kiedy ten wskaźnik wzrósł do 27,7% wobec 25,1% w 2019 r. Było to spowodowane bezpośrednio pandemią koronawirusa, kiedy to na skutek restrykcji spadały wydatki na restauracje i hotele, oraz rekreację i kulturę a także transport i odzież.

– Mniejsze spożycie pieczywa i warzyw na przestrzeni analizowanego okresu jest efektem zdrowszego odżywania i ograniczenia białego pieczywa w diecie Polaków, a jego redukcja nie jest kompensowana przez ciemne, pełnoziarniste pieczywo. W przypadku mniejszego spożycia warzyw istotnym czynnikiem jest mniejsza konsumpcja ziemniaków, które są zastępowane np. kaszami czy ryżem. Na spadek konsumpcji powyższych kategorii produktowych w gospodarstwach domowych ma również wpływ rosnąca popularność jedzenia poza domem – mówi Artur Waraksa, analityk ING Banku Śląskiego.

– Wydatki na żywność i napoje bezalkoholowe od lat mają największy udział w wydatkach gospodarstw domowych. W 2021 r. było to 26,4% ogólnych wydatków. Jest to jednak spadek o 1,3 p. proc. w stosunku do 2020 r. Do tej pory zgodnie z informacjami GUS od kilku lat nakłady na ten cel regularnie wzrastały w strukturze wydatków, przy czym największa dynamika była właśnie w 2020 r., kiedy ten wskaźnik wzrósł do 27,7% wobec 25,1% w 2019 r. Było to spowodowane bezpośrednio pandemią koronawirusa, kiedy to na skutek restrykcji mocno spadały inne wydatki np. na restauracje i hotele, oraz rekreację i kulturę a także transport i odzież. Niemal identyczny udział żywności jak w pierwszym pandemicznym roku był w 2004 r. – dodaje  Artur Waraksa.

Przystąpienie do UE spowodowało, że instytucje ujednoliciły metodologię raportowania różnych statystyk. Spełnienie wymogów unijnych umożliwia wiarygodne porównanie wielu danych na przestrzeni tych lat.

Spada konsumpcja pieczywa, produktów zbożowych i warzyw

ING, a za nim PFPŻ podają, że rok 2021 był kolejnym, gdy zmalała konsumpcja pieczywa i produktów zbożowych w gospodarstwach domowych. Według szacunkowych danych Polacy spożywali 5,16 kg tych produktów miesięcznie, podczas gdy w 2004 r. było to 8,68 kg. To oznacza, że w okresie 2004-2021 spadła ona o ponad 40%.

Także spożycie warzyw w tym samym czasie drastycznie spadło. W 2021 r. statystyczny Polak zjadał ich w domu 7,43 kg w ciągu miesiąca, podczas gdy w 2004 r. ta wartość wynosiła 12,3 kg. To pokazuje spadek o blisko 40%. O wiele bardziej stabilnie wygląda trend w przypadku mięsa. Jednak w zeszłym roku, pierwszy raz w analizowanym okresie (2004 – 2021) wartość średniomiesięcznego spożycia spadła poniżej 5 kg – do 4,97 kg i była o 8,5% niższa niż w 2004 r.

Ciekawa tendencja ma miejsce w przypadku owoców i warzyw. W pierwszym przypadku konsumpcja utrzymuje stały trend. W 2004 r. jedna osoba w gospodarstwie domowym konsumowała 3,91 kg owoców miesięcznie. W 2021 r. ta wartość osiągnęła minimalnie wyższy poziom 3,95 kg (+1%). Natomiast spożycie warzyw w tym samym okresie drastycznie się zmniejszyło. Zmiana z 12,3 kg w 2004 r. do 7,43 kg w 2021 r. oznacza spadek o blisko 40%.

Rośnie konsumpcja serów i twarogów, a spada mleka i jaj

Kolejna analizowana kategoria obejmuje cukier, oleje i tłuszcze oraz sery i twarogi. W 2021 r. na jedną osobę w gospodarstwie domowym przypadało miesięcznie 0,75 kg cukru. W przypadku olejów i tłuszczów było to 1,02 kg. W pierwszym przypadku spadek wyniósł niemal 54% w okresie 2004 – 2021, w drugim obniżka przekroczyła 35%.

ING podaje, że na przestrzeni analizowanego okresu wzrosło spożycie serów i twarogów. Widać wyraźną, wzrostową tendencję, w której wyjątkiem są jedynie lata 2013-2014. W 2004 r. na jedną osobę w gospodarstwie domowym przypadało 0,87 kg tych produktów. W 2021 r. wartość wzrosła o 11,5% do 0,97 kg.

Nie wszystkie grupy nabiału cechowały się takim trendem jak sery i twarogi. W przypadku mleka i jaj widoczny jest istotny spadek. Spożycie mleka zmalało w okresie 2005-2021 (brak danych dla 2004 r.) o prawie 36% (z w 4,43 l do 2,90 l). W niewiele mniejszym stopniu malała liczba spożywanych jaj. W 2021 r. było to 10,8 szt. miesięcznie czyli o 4 mniej niż w 2004 r. (-29%).

Bilansowe spożycie – jemy dużo cukru

Oprócz spożycia wybranych produktów w gospodarstwach domowych analizie poddano także spożycie obliczone metodą bilansową, czyli konsumpcję nie tylko w domach, ale także w placówkach gastronomicznych w przeliczeniu na 1 mieszkańca kraju.

Na podstawie danych Instytutu Ekonomiki Rolnictwa i Gospodarki Żywnościowej PIB (IERiGŻ) w 2004 r. roczne bilansowe spożycie mięsa w Polsce wynosiło 71,8 kg na osobę. Kolejne lata nie miały stałej tendencji. Najniżej kształtowało się w 2013 r. (67,5 kg). Największa konsumpcja wystąpiła w 2020 r. osiągając poziom 80 kg.

Mimo zamkniętych restauracji wskutek restrykcji w pierwszym roku pandemii, Polacy korzystali z ich usług zamawiając częściej jedzenie „na wynos”. W 2021 r. wartość obniżyła się o ponad 4% do poziomu 76,5 kg. IERiGŻ prognozuje w 2022 r. dalszy spadek konsumpcji mięsa. Za przyczynę wskazuje m.in. rosnące ceny, które na koniec bieżącego roku mogą być kilkadziesiąt procent wyższe niż w 2021 r.

Bilansowe spożycie cukru charakteryzuje się długoterminowym rosnącym trendem, który regularnie rośnie pomimo spadku konsumpcji w gospodarstwach domowych. Według GUS w 2004 r. analizowana wartość wynosiła 37,6 kg. Minimum w omawianym okresie wystąpiło w 2006 r. kiedy spożycie nieznacznie przekroczyło 35 kg. Historyczne maksimum, które odnotowano w 2018 r. osiągnęło poziom 47 kg. W porównaniu do zeszłorocznych danych na poziomie 41,9 kg jest to o ponad 12% więcej.

Eksport żywności ma się dobrze. Hitem mięso i przetwory oraz żywiec

Według ING w ostatnich 18 latach (2004 – 2021 r.) eksport towarów rolno-spożywczych wzrósł ponad siedmiokrotnie (dane Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa). Dynamika dodatniego salda handlowego osiągnęła jeszcze wyższy poziom zwiększając się w analizowanym okresie niemal szesnastokrotnie. Wartość w 2021 r. na poziomie 37,4 mld euro była rekordowa. Jednak udział eksportu towarów rolno-spożywczych w ogólnym wolumenie eksportu w stosunku do 2020 r. zmniejszył się z 14,3% do 13,1%.

Analitycy ING wskazują, że największy udział w zeszłorocznym eksporcie miały towary zwierzęce takie jak: mięso, jego przetwory i żywiec. Ich wartość wyniosła 6,37 mld euro i stanowiła 19% udziału. Na podium znalazły się jeszcze: ziarno zbóż i przetwory (13% udziału z 4,27 mld euro) oraz tytoń i wyroby tytoniowe (11% udziału z 4,29 mld euro). Wzrost wartości sprzedaży rolno-spożywczej za granicę utrzymuje się także w bieżącym roku. W okresie od stycznia do maja 2022 r. wartość eksportu tych towarów wyniosła 17,9 mld euro. To blisko 22% więcej niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.