American Airlines zamawia nieistniejące samoloty naddźwiękowe

American Airlines zgodziły się kupić do 20 naddźwiękowych odrzutowców będących jeszcze w stadium projektowym i złożyć na nie przedpłatę. Analitycy są sceptyczni jeśli chodzi o powodzenie programu, ale też wietrzą wykupienie projektanta – średniej wielkości producenta samolotów dla których jest to pierwszy projekt i od razu maszyn będących bezpośrednimi następcami Concorde’a

American Airlines i przyszły producent naddźwiękowych samolotów pasażerskich, firma Boom Technology nie ujawniły kwoty depozytu ani szczegółów transakcji. W opcji przewoźnik zamówił za to dodatkowych 40 maszyn. I nie jest pierwszą firmą transportu lotniczego z tak egzotycznym zamówieniem – 15 maszyn Boom Overture chcą kupić United Airlines. Na razie o nowej maszynie nic nie wspomina największy amerykański przewoźnik lotniczy – Delta Airlines.

– Wciąż w tej sprawie jest o wiele więcej pytań niż odpowiedzi. Dopóki nie będziemy pewni, że rzeczywiście możemy wygenerować istotny zwrot z tego samolotu, w to nie zainwestujemy – powiedział dyrektor generalny Delta, Ed Bastian.

Boom Overture to szerokokadłubowy dolnopłat ze skrzydłami delta, przypominający pogrubioną wersję znanej maszyny naddźwiękowej Concorde. Prędkość maksymalna ma wynosić 1,7 Ma (1800 km/h), podróżna 1,2 Ma. Będzie zabierał 68-88 pasażerów zależnie czy maszyna ma posiadać jedną klasę ekonomiczną, czy ekonomiczną i biznesową. W projekcie wersje – 100 osobowa, jednoklasowa oraz cargo. Zasięg to 4,250 nmi (7,870 km). Overture nie potrzebuje specjalnych lotnisk, spełnia też najsurowsze normy dotyczące emisji hałasu. Koszty utrzymania mają nie przekraczać kosztów utrzymania klasycznej maszyny szerokokadłubowej jak B787 Dreamliner czy Airbus A350.

To właśnie koszty pokonały brytyjsko-francuski Concorde a ceny biletów za 3,5 godzinny lot na trasie Londyn Nowy Jork w wysokości 4000-5000 dol. zepchnęły tę maszynę do niszy biznesowych klientów premium. Prezes Boom, Blake Scholl, twierdzi, że samolot jego firmy będzie inny, gdy zadebiutuje w 2029 r. i będzie obsługiwał nie tylko loty w klasie biznes choć „co roku dziesiątki milionów pasażerów lata w klasie biznes na trasach, na których Overture zapewni znacznie szybszą podróż”.

Analitycy przemysłu lotniczego są sceptyczni, bowiem Overture nie ma jeszcze wybranych silników, firma rozmawia m.in. z Pratt&Whittney i Rolls-Royce, który gotów jest stworzyć ekonomiczny silnik dużych mocy.

– Najpierw nie projektujesz naddźwiękowego odrzutowca, tylko silnik do niego. Dopóki nie ma silnika taki projekt to tylko zbiór szkiców – powiedział agencji Reuters Richard Aboulafia, analityk lotniczy w firmie doradczej AeroDynamic Advisory. Jest też sceptyczny jeśli chodzi o samą konstrukcję, którą projektanci mocno ostatnio zmienili. Najbardziej uderzającą zmianą było przejście z trzech silników, w tym dwóch pod skrzydłami i jednym innego typu pod statecznikiem pionowym, na cztery identyczne silniki pod skrzydłami w kształcie delty. Tymczasem na świecie lata coraz mniej samolotów czterosilnikowych. Boeing 747 jest obecnie używany głównie do przewożenia ładunków, a Airbus zakończył produkcję A380 w 2021 r. Zdecydowana większość latających obecnie samolotów pasażerskich ma dwa silniki. Według Abulafii samoloty czterosilnikowe są znacznie gorsze z każdego punktu widzenia, od ekonomii po emisje. „Nikt nie chce więcej silników, odpowiedzią na zapotrzebowanie na moc jest mniej silników” – dodał. Jednak inni analitycy nie zgadzają się z nim stwierdzając, iż cztery silniki w takiej maszynie oznaczają większe bezpieczeństwo i wbrew pozorom większą ekonomiczność, bowiem mogą być mniejszej mocy.

Analitycy są jednak sceptyczni jeśli chodzi o datę roll-out nowej maszyny przypominając ile czasu wielkiemu producentowi, jakim jest Boeing, zajęło przeprojektowanie B737-Max-8 i uzyskanie na te maszyny wszystkich stosownych certyfikatów Federalnej Administracji Lotnictwa (FAA).

Zarząd Boom Technologies, który ma siedzibę w Denver i planuje budowę Overture w Północnej Karolinie, twierdzi, że program maszyny będzie kosztował od 6 do 8 mld dol. Samolot ma cenę katalogową 200 mln dol., czyli przeciętną dla tego typu samolotu. Jednak wiadomo, że producenci lotniczy rutynowo dają liniom lotniczym, zwłaszcza tym które zamówiły dany typ jako pierwsze, duże zniżki.

Analitycy biznesowi wietrzą powodzenie programu, ale po wykupieniu Boom Technologies przez któregoś z wielkich producentów lotniczych. – W zarządach American Airlines i United nie pracują fantaści ani ludzie naiwni. Branża lotnicza to twardy biznes. Być może wiedzą o czymś czego my nie wiemy. Dla Boeinga wejście w gotowy i udany projekt pasażerskiej maszyny naddźwiękowej byłoby po perypetiach B737-Max-8 doskonałą ucieczką do przodu. Lockheed Martin bardzo się interesuje tego typu maszynami. Nie mówię już o Airbusie, który pewnie miałby trudności z przejęciem amerykańskiej firmy lotniczej w USA. Słowem – przejęcie tej firmy oznaczałoby, że Overture może się zmaterializować nawet dość szybko – powiedział analityk Citibanku na co dzień zajmujący się branżą lotniczą.