Bank Pekao: Inflacja wchodzi w formację „płaskowyżu”

W finalnym odczycie GUS zrewidował w górę inflację CPI za lipiec do 15,6% r/r. W porównaniu do poprzedniego miesiąca ceny wzrosły o 0,5%. W dzisiejszym finalnym odczycie GUS podzielił się szczegółami struktury lipcowego odczytu

Inflacja CPI (%r/r)

Źródło: GUS, Pekao Analizy

Patrząc na kategorie niebazowe, ceny żywności wzrosły w lipcu w niższym tempie niż w ubiegłych miesiącach (o 0,5% m/m), czemu sprzyjały sezonowe spadki cen owoców i warzyw.Ceny owoców spadły o 1,5% m/m, warzyw o 5,1% m/m. Zdecydowanie większą uwagę zwraca tutaj jednak cukier. Chyba wszystkim znane są już problemy z dostępnością „białego złota” na sklepowych półkach. Według GUS, ceny cukru wzrosły w lipcu aż o 7% wobec ubiegłego miesiąca. Dalej silnie rosną też ceny oleju (+4% m/m). Uwagę przykuwa też utrzymujący się od początku roku, wysoki jak na tę kategorię, wzrost cen napojów bezalkoholowych (+1,8% m/m w lipcu). W porównaniu do poprzedniego roku ceny żywności są już wyższe o prawie 16% r/r. Szczytu cen żywności w ujęciu rok do roku spodziewamy się jednak dopiero pod koniec obecnego roku w wysokości ok. 18%,kiedy to tegoroczne zbiory i towary rolno-spożywcze, nawożone drogimi nawozami, będą trafiać wtedy na rynek.Odczujemy też wtedy mocniej wpływ ograniczonych dostaw zza wschodniej granicy.

Z kolei inflację hamowały w lipcu ceny paliw, które spadły o 2,6% wobec poprzedniego miesiąca. Było to konsekwencją spadku cen rynkowych ropy naftowej na linii oczekiwań wyraźnego ochłodzenia globalnej koniunktury. Sierpień będzie kontynuacją tego trendu. Pomoże w tym również wzmacniający się PLN.

Solidnie wzrosły w lipcu ponownie ceny nośników energii (+1,6% m/m). Tak jak się spodziewaliśmy, głównym winowajcą są ceny opału, które wzrosły o 5% m/m. Jest to kategoria o największym wzroście cen w ujęciu rocznym w całym koszyku inflacyjnym – ceny opału są wyższe już o 131% wobec lipca roku ubiegłego. Chyba wszystkim znane są już problemy z podażą węgla, pogłębione przez wprowadzone embargo na importowany węgiel z Rosji. Od kilku dni, a dokładnie od 10 sierpnia, weszło w życie unijne embargo na rosyjski węgiel. Będzie to czynnik stale podbijający inflację w najbliższych miesiącach. Kolejną konsekwencją rosnących cen węgla oraz gazu będą wysokie podwyżki cen centralnego ogrzewania i ciepłej wody dla korzystających z ciepła systemowego. Już w lipcu widzieliśmy solidny wzrost cen w tej kategorii (+1,7% m/m). Pewnym wytchnieniem ma być tutaj rządowa propozycja blokowania przez URE zbyt dużych podwyżek taryfowych zgłaszanych przez ciepłownie – maksymalna podwyżka taryf na ogrzewanie systemowe na nadchodzący sezon ma sięgnąć maksymalnie 40%. Czekamy jeszcze na rezultat trwającego właśnie postępowania URE ws. wniosków o zmianę taryf na sprzedaż energii elektrycznej jeszcze w tym roku przez trzech tzw. sprzedawców z urzędu. Wygląda na to, że URE nie zdąży ich zaakceptować jeszcze w sierpniu, co przesuwa ich potencjalne wejście w życie na październik (wpływ na inflację CPI +0,15 pkt. proc.). W kontekście ścieżki inflacji w najbliższych miesiącach to właśnie ceny energii są największą niewiadomą, a pozostawanie inflacji na podwyższonym poziomie będzie głównie zasługą tej kategorii.

Ceny opału (% r/r)

Źródło: GUS

Z kolei, na podstawie dzisiejszych danych szacujemy, że inflacja bazowa z wyłączeniem cen żywności i energii przyspieszyła w lipcu do 9,2-9,3% r/r z 9,1% w poprzednim miesiącu. Bardzo mocno od początku roku rosną ceny w kategorii „zakwaterowanie i gastronomia” – w lipcu poszły w górę o kolejne 1,3% m/m. Sezonowo podskoczyły ceny turystyki zorganizowanej – w kraju o 2,4% m/m, za granicą o 4,8% m/m. Coraz śmielej można powiedzieć, że inflacja bazowa wygasza swój impet i jesteśmy już bardzo blisko jej szczytu w tym cyklu. Postępujące schłodzenie koniunktury jest widoczne w coraz większej liczbie danych z polskiej gospodarki, także w procesach cenowych, które reagują najpóźniej. Szczyt inflacji bazowej przypadnie na sierpień w wysokości ok. 9,5% r/r. Do inflacji bazowej wchodzą kategorie związane z dostarczaniem wody oraz odprowadzaniem ścieków. Spółka Wody Polskie, czyli organ zatwierdzający taryfy wodno-kanalizacyjne, zapowiedziała od 1 września ponowną weryfikację procesu taryfikacji. Potencjalne podwyżki rozłożą się w czasie na najbliższe miesiące przełomu roku 2022 i 2023. Szacujemy, że w średnim okresie podwyższy to inflację o ok. 0,4 pkt. proc.

Podsumowując, inflacja wchodzi w formacje „płaskowyżu” –  w najbliższych miesiącach będzie lawirować w okolicach 15,5% r/r. Z kolei na początku 2023 r. inflacja chwilowo mocno skoczy do góry ze względu na efekt niskiej bazy odniesienia z tytułu wprowadzenia Tarczy Antyinflacyjnej oraz znacznie wyższe podwyżki cen taryfowych energii dla gospodarstw domowych. Luty przyszłego roku wyznaczy globalne maksimum inflacji w tym cyklu zbliżając się do nawet 18-19% r/r. Dużo tutaj będzie jednak zależeć od prawdopodobnych kolejnych dyskrecjonalnych działań rządowych fiskalizujących inflację w zakresie cen energii. Według minister klimatu i środowiska Anny Moskwy rozważa się nawet zamrożenie cen energii elektrycznej w 2023 r. lub inny sposób przeliczania taryfy. Bardziej dynamiczny spadek inflacji zobaczymy dopiero od 2Q23 ze względu na zakładane przez nas schłodzenie koniunktury, widoczne już pełne efekty podwyżek stóp procentowych, jak również wysoką bazę odniesienia z roku ubiegłego. W naszej opinii, dotychczas wprowadzone tarcze antyinflacyjne zostaną utrzymane także w 2023 r. Mimo to inflacja dalej będzie podwyższona, głównie przez wysokie ceny energii, które będą się przekładać w efektach drugiej rundy także na inflację bazową (jednakże przy dużo gorszej koniunkturze ich wpływ będzie mniejszy). Zakładamy średnioroczną inflację w 2023 r. w wysokości ok. 11,5% wobec 13,6% w roku bieżącym.

Inflacja – prognoza Pekao

Źródło: GUS, Pekao Analizy

Kamil Łuczkowski, ekonomista Zespołu Analiz i Prognoz Rynkowych