Notowane na europejskim rynku hurtowym kwartalne kontrakty futures na energię elektryczną na 2023 r. we Francji i Niemczech osiągnęły rekordowe poziomy. Przyczyny to obawy o brak dostaw rosyjskiego gazu oraz susza i upały, co powoduje wyłączenie z pracy dużej części energetyki jądrowej i hydroenergetyki
Kontrakty na niemieckie dostawy pełnego obciążenia na II kw. 2023 r. po wzroście o 4,1% wyniosły 374,8 euro za 1 MWh, zaś na III kw. 2023 r. po wzroście o 3,3% wyniosły 374,1 euro. Podobne kontrakty francuskie na II kw. 2023 r. wzrosły o 7,5% do poziomu 349,5 euro. Wzrosły też wyceny kontraktów spotowych.
– Jeszcze nigdy meteorolodzy nie byli tak popularni na giełdzie energii – stwierdził komentator ekonomiczny TV szwedzkiej SVT. Europejski system energetyczny znajduje się w kryzysie, zaś rynek jest nerwowy, ponieważ właśnie prognozy meteorologiczne stwierdzają, iż dwumiesięczna już susza we Francji oraz południowych i środkowych Niemczech przedłuży się przynajmniej do końca sierpnia. Tymczasem, spowodowała już problemy z elektrowniami jądrowymi i hydroelektrowniami we Francji oraz w Niemczech a także nadmierne spalanie gazu w energetyce, aby wyrównać braki.
Sytuacja według analityków jest napięta, zaś francuski regulator rynku energii zezwolił, za zgodą resortu ochrony środowiska, pięciu elektrowniom atomowym na dalsze spuszczanie do rzek wody chłodzącej o temperaturze ok. 40 st. C., co wcześniej było zakazane. Francja zmaga się bowiem z czwartą już falą letnich upałów, która pogarsza i tak już niski poziom wydajności elektrowni jądrowych.
Z kolei w Niemczech susza spowodowała spadek poziomu rzek, zwłaszcza na głównych szlakach żeglugowych, co znacznie ograniczyło transport węgla do elektrowni i możliwości składowania tego surowca przed sezonem, jako że barki nie mogą pływać z pełnym obciążeniem.
Według analizy rynkowej Andy’ego Sommera, lidera zespołu ds. analizy fundamentalnej i modelowania w szwajcarskim przedsiębiorstwie energetycznym Axpo, gaz i pogoda mają pozostać ważnymi czynnikami dla europejskich cen energii, przy czym ten pierwszy czynnik ma determinować poziom dostępności rosyjskiego gazu z gazociągu NordStream 1 pracującego obecnie na 18% wydajności. Rosyjskie manewry ze zmniejszaniem dostaw gazu do Europu Zachodniej, rzekomo z powodu nie naprawionej na czas jednej z głównych turbin w kluczowej podstacji, spowodowały spalanie w europejskiej elektroenergetyce gorszego, kwaśnego gazu z zapasów. – Groźba całkowitego odcięcia dostaw gazu z kolei powoduje nerwowe ruchy rządów państw Europy w celu ratowania mniejszych dystrybutorów i zapewnienia alternatywnych dostaw gazu zwłaszcza poprzez import skroplonego gazu ziemnego (LNG) – stwierdza analityk. Jak dodaje – Kierunek działań rządów pokazuje polityka niemieckiego resortu gospodarki, który stara się zachować gaz do bezpośredniego wykorzystania przez producentów, a nie do produkcji energii elektrycznej, aby chronić możliwości działania krajowego przemysłu zorientowanego na eksport.