Sektor e-commerce hamuje. Wyjątek od reguły czy długofalowy trend?

Materiały prasowe

Sektor e-commerce w ciągu ostatnich dwóch lat świetnie sobie radził i jeszcze w 2022 roku przewidywano dwucyfrowe wzrosty, mimo galopującej inflacji, rosnących cen, a także rosyjskiej napaści na Ukrainę. Optymizm jednak wyhamował głównie przez czynniki geopolityczne – ocenia Łukasz Łukasiewicz, Operations Manager SwipBox Polska

Przytacza on raport Salesforce, z którego wynika, że w I kw. 2022 r. przychody z handlu elektronicznego na całym świecie spadły o 3 proc. w ujęciu r/r., zaś w Europie spadek jeszcze mocniejszy – aż o 13 proc.

Łukasz Łukasiewicz wskazuje, że  jeszcze na początku 2022 roku szacowano, że zwyżka w e-commerce wyniesie 20 proc., a wzrost sprzedaży detalicznej 10 proc. O ile dynamika sprzedaży w ujęciu nominalnym może przekroczyć szacunki, o tyle realne liczby mogą okazać się niższe od prognoz.

Dodaje, że pierwsze trzy miesiące 2022 r. w ujęciu globalnym były dla branży e-commerce wyjątkowo wymagające. Po okresie hossy pojawiły się pierwsze spadki związane z przychodami. Są one szczególnie wyraźne w Europie, lecz nie jest to zaskakujący trend. I podkreśla, że światowy wzrost sprzedaży internetowej wyhamowywał już podczas poprzednich kwartałów, jednak spadek przychodów online odnotowano po raz pierwszy od dziewięciu lat, kiedy Salesforce zaczął publikować statystyki z e-commerce. Jak podaje organizacja, spadek stanowi zdecydowany kontrast w porównaniu do globalnego wzrostu przychodów online w I kw. ubiegłego roku o 69 proc.

– Tak silny spadek sprzedaży internetowej na Starym Kontynencie jest bardzo mocno związany z inflacją, wysokimi kosztami paliwa oraz wojną na Ukrainie. Wolumen zamówień w pierwszym kwartale zmniejszył się o 17%. Spada siła nabywcza konsumentów, co z kolei przekłada się na spadek wydatków online. Uśredniając, kupują oni mniej towarów u mniejszej liczby sprzedawców detalicznych. Sprostanie temu wyzwaniu leży natomiast po stronie sprzedających, którzy docelowo powinni wypracować pełną synergię pomiędzy kanałami cyfrowymi i tradycyjnymi w celu przyciągnięcia oraz zatrzymania lojalnych kupujących, szczególnie w dobie postępujących zmian w zachowaniu konsumentów – ocenia Łukasz Łukasiewicz.

– Z naszej perspektywy kluczowe wydaje się pogorszenie klimatu inwestycyjnego. Największe polskie spółki e-commerce koncentrują się na rynkach zachodnich, natomiast dynamika rosyjskiej agresji na Ukrainę wpływa na bieżącą zmianę okoliczności między innymi w relacji do walut i surowców – dodaje.

Według prognoz PwC wartość brutto polskiego rynku e-commerce w 2026 r. wzrośnie od 12 proc r/r do 162 mld zł. Główny Urząd Statystyczny wskazuje zaś, że w styczniu 2022 r. udział e-handlu w sprzedaży detalicznej wyniósł 11,1 proc. przy czym zaledwie miesiąc wcześniej było to 10,2 proc.

– Tak optymistyczne analizy oraz prognozy będą na pewno ewoluować ze względu na presję inflacyjną, a także powszechną drożyznę. Rynek pracy również ulega dynamicznym zmianom nie tylko ze względu na pandemię, ale również napływ uchodźców z Ukrainy. Spada skłonność do inwestowania oraz konsumpcji. W szerszym zakresie zyskują dyskonty i sklepy detaliczne oferujące towary pierwszej potrzeby – wskazuje Łukasiewicz.

SwipBox to duński producent i operator automatów do odbioru przesyłek z własnym zapleczem programistycznym. Firma od 2012 r. dostarcza rozwiązania sprzętowe i software’owe dla logistyki, branży retail oraz detalistów i konsumentów. Oddziały SwipBox zlokalizowane są w Danii, Polsce, Australii i obsługują sieć urządzeń do odbioru przesyłek w ponad 60 krajach. W Polsce odpowiada za wdrożenie automatów kurierskich, współpracujących na zasadach tzw. agnostycznej sieci – dostępnej dla każdego operatora logistycznego.