Bank Pekao: Coraz mocniejsze obawy rynków o recesję

Na początku bieżącego tygodnia opublikowane zostały niemieckie dane o bilansie handlowym. Ich wydźwięk był negatywny – w maju Niemcy odnotowały niewidziany od ponad 30 lat deficyt w handlu zagranicznym. Jego skala wyniosła 1 mld EUR po odsezonowaniu, podczas gdy konsensus rynkowy wskazywał na nadwyżkę w wysokości 2,7 mld EUR. Skąd wzięło się tak wyraźne rozczarowanie w niemieckich danych? Co ważniejsze, dlaczego Niemcy przestały notować nadwyżki handlowe?

Na wstępie warto zaznaczyć, że pogorszenie się salda handlowego Niemiec w maju nie wynika ze słabości tamtejszego eksportu, lecz ze sporego wzrostu importu. W maju import dóbr do Niemiec odnotował wzrost o 2,7% m/m, natomiast eksport niespodziewanie lekko obniżył się (-0,5% m/m). Ten drugi kształtuje się na poziomie o 12% wyższym niż rok wcześniej, co w dużej mierze związane jest rekordowo wysoką inflacją – dane o bilansie handlowym nie są korygowane o wzrost cen. Po uwzględnieniu takiej korekty okazuje się, że niemiecki eksport nadal przewyższa import. Niemniej jednak, w najbliższym czasie trudno spodziewać się silnych wzrostów w danych o eksporcie. Rozbieżność między realną wartością eksportu i importu może nadal się zawężać. Wynika to ze złych i pogorszających się nastrojów w Unii Europejskiej, która jest odbiorcą ponad połowy niemieckiego eksportu.

Niemiecki eksport i import w cenach stałych (mld EUR 2015=100, SA)

Źródło: Federalny Urząd Statystyczny, Pekao Analizy

Koniunktura pogarsza się również w Niemczech. Indeks nastrojów konsumenckich GfK osiągnął w lipcu najniższą wartość w swojej historii, a indeks PMI dla przemysłu spadł do poziomu 52 pkt, widzianego ostatnio w naznaczonym pandemią 2020 roku. Skąd więc tak silny wzrost niemieckiego importu w cenach bieżących w maju? Z odpowiedzią na to pytanie trzeba będzie poczekać do publikacji pełnych danych o strukturze niemieckiego bilansu. Wygląda jednak na to, że wzrost cen dóbr importowanych (takich jak gaz) nie był na tyle silny, by wywołać ponad dwuprocentowy wzrost importu w ujęciu miesięcznym. Niemiecki import w cenach stałych wzrósł w maju. Na ten moment jednak deficyt handlowy Niemiec jest prawdą tylko i wyłącznie z uwagi na zmiany cen (terms of trade). W cenach stałych Niemcy nadal są eksporterem netto.

Nie zmienia to faktu, że ryzyko realnego deficytu handlowego w Niemczech jest spore, a odnotowywane realne nadwyżki są coraz mniejsze. Ta tendencja zaczęła się zaostrzać po pandemii – od tego czasu można było zaobserwować spadki realnego importu, podczas gdy realny eksport pozostaje bez zmian. Jest to bezpośrednim skutkiem problemów podażowych i ich wpływu na niektóre sektory. Szczególne znaczenie ma tu sektor motoryzacyjny – jego problemy (opóźnienia, przestoje) wyraźnie ograniczyły produkcje i możliwości eksportowe. Zagrożeniem dla niemieckiego importu są również rosnące ceny energii, które będą ograniczać konkurencyjność niemieckich produktów.

Warto tu zaznaczyć, że importerem netto (w ujęciu nominalnym) stała się też cała strefa euro, a poniedziałkowe dane z Niemiec stanowią kolejny element tej układanki. Z makroekonomicznego punktu widzenia jest to sytuacja nienotowana od kilku lat – od 2012 r. strefa euro notowała nadwyżki obrotów bieżących (będąc tym samym eksporterem kapitału) W nowej rzeczywistości strefa euro potrzebuje dodatkowego napływu kapitału w związku z pojawieniem się deficytów handlowych i obrotów bieżących. To zaś zwiększa premię za ryzyko, jakiej wymagać będą inwestorzy w zamian za możliwość posiadania europejskich aktywów. Staje się to dodatkowym argumentem za podwyżkami stóp procentowych EBC.

Wraz z poniedziałkowymi danymi o bilansie handlowym zostały opublikowane dane o jego strukturze geograficznej. Niemiecki eksport do krajów UE osłabił się, co może być potwierdzeniem nadchodzącego spowolnienia w regionie. Z kolei wymiana z krajami spoza UE zwiększa się – zarówno eksport jak i import do krajów spoza Wspólnoty wzrosły o ponad 2% m/m. Wzrost tej drugiej wielkości jest z pewnością związany z wyraźnymi wzrostami cen surowców w maju. Federalny Urząd Statystyczny opublikował również szczegółowe dane o relacjach handlowych z Rosją. Niemiecka gospodarka kontynuuje zapoczątkowane w kwietniu uniezależnianie się od importu z Rosji, lecz jego wartość jest nadal na historycznie wysokim poziomie. Ma to swoje uzasadnienie w rekordowo wysokich cenach gazu, którego spore ilości Niemcy importują z Rosji. Niemiecki eksport do Rosji w maju kształtował się na niemal najniższym poziomie w historii, po osiągnięciu rekordowo niskiej wartości miesiąc wcześniej.

Niemiecka wymiana handlowa z Rosją (mld EUR, ceny bieżące)

Źródło: Federalny Urząd Statystyczny