We wtorek 24 maja rano złoty kontynuował swoje umocnienie do koszyka głównych walut. Zwłaszcza do amerykańskiego dolara, który w nieco ponad tydzień potaniał już o ponad 21 groszy
Dolar potaniał o 2,2 gr, schodząc do 4,2922 zł, po tym jak w poniedziałek stracił aż o 6,8 gr. Notowania euro spadły o 1 gr do 4,6020 zł, po spadku o 1,5 gr. Wspólna waluta taniała 7. kolejny dzień i znajduje się na poziomach najniższych od agresji Rosji na Ukrainę. Na wartości traci również szwajcarski frank, którego kurs dziś traci 1,1 gr i spada do 4,4555 zł. Wczoraj frank potaniał w relacji do złotego o 2,8 gr.
W sposób spektakularny złoty umacnia się w ostatnim czasie przede wszystkim do dolara. W nieco ponad tydzień amerykańska waluta potaniała o ponad 21 gr, spadając z poziomu powyżej 4,50 zł w dniu 16 maja do prawie 4,29 zł we wtorek. Złoty korzysta na zwrocie notowań EUR/USD, jaki miał miejsce w tym czasie. Notowania tej pary wyhamowały długoterminowe spadki w pobliżu 1,0350 dolara, a następnie wykonały zwrot i obecnie testują poziomy powyżej 1,07 dolara. Najwyższe od miesiąca.
Zwrot na EUR/USD, co razem z poprawą nastrojów na rynkach globalnych stoi za ostatnim umocnieniem złotego, wynika przede wszystkim ze zmiany postrzegania przez inwestorów polityki monetarnej Europejskiego Banku Centralnego (ECB). Ostatnie wypowiedzi przedstawicieli banku, w tym jej szefowej Christine Lagarde sugerują, że po tym jak w lipcu ECB rozpocznie cykl zaostrzania polityki monetarnej w strefie euro, już we wrześniu doprowadzi stopy procentowe do zera, czyli podniesie stopę depozytową z obecnego poziomu -0,50 proc. właśnie do zera. Jeszcze niedawno rynek zakładał, że stanie się to dopiero pod koniec roku.
Ta zmiana spojrzenia na politykę ECB sprawiła, że inwestorzy zaczęli kupować euro w relacji do dolara uznając, że podwyżki stóp procentowych w USA są już w całości zdyskontowane, a podobne ruchy w strefie euro jeszcze nie. Celem dla EUR/USD są obecnie okolice 1,0806 dolara, czyli dołek z marca br. Jego osiągnięcie będzie również oznaczało kres obserwowanego umocnienia złotego. Szczególnie, że nie ma pewności co do determinacji Rady Polityki Pieniężnej odnośnie dalszych odważnych podwyżek stóp procentowych w Polsce, co może hamować spadki EUR/PLN poniżej 4,60 zł.
Marcin Kiepas, analityk Tickmill